 |
a chuj ze wszystkim. jest dobrze i nic więcej nie trzeba dodawać.
|
|
 |
Ludzie budują zbyt dużo murów a zbyt mało mostów.
|
|
 |
stałam kiedyś na krawędzi i to właśnie oni trzymali mnie, w najgorszych chwilach, nocami i samotnymi wieczorami. ich uścisk spowijał moje zmysły, irytował, wyrywałam się, krzyczałam, chciałam to zakończyć, szybko, boleśnie, agresywnie. ale nikt nie pozwolił mnie puścić, daliśmy razem radę, za to jestem wdzięczna. przyjaciele.
|
|
 |
czułam się beznadziejnie, będąc od niego uzależniona. to było takie poniżające, że twoje życie zależy od kogoś innego, od zwykłego śmiertelnika i to on decyduje, czy będziesz szczęśliwa, czy przetrwasz. w głowie żałosna myśl, że bez niego jesteś nikim. zupełnie nikim, bez żadnej wartości, duszy serca. nie istniejesz, a jeśli już, to tylko jako obiekt pogardy na marginesie świata.
|
|
 |
zamknij oczy i zapomnij, że istnieje świat. teraz jestem tu tylko ja, czas nie istnieje i widzisz tylko, jak dotykam cię spojrzeniem.
|
|
 |
później nadchodzi taki czas, kiedy stajesz w miejscu i zastanawiasz się, co ty tu właściwie robisz. uświadamiasz sobie, jak bardzo aktualna chwila odbiega od twoich planów i marzeń. widzisz, że jesteś w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie i czujesz się tak cholernie źle, że jedynym wyjściem, jakie widzisz to śmierć. i wtedy jest najgorzej, kiedy chcesz się poddać. ale nie wolno, pamiętaj. zawsze można zrobić jeszcze jedno - ZACZĄĆ WSZYSTKO OD NOWA, OD POCZĄTKU, OD ZERA. i chociaż wiele stracisz, to czasami jedyne wyjście. jedyne wyjście, na które nigdy nie jest za późno.
|
|
 |
bądźmy źli, niegrzeczni, klnijmy jeszcze częściej i jeszcze głośniej. słuchajmy mocnego rapu i zaciskajmy pięści. pijmy do nieprzytomności i nie śpijmy nocami, palmy o jednego szluga więcej, niż kiedyś i nie przepuszczajmy żadnej okazji do przypadkowych szaleństw, nazywanych potocznie kretyństwami. chodźmy boso i ubierajmy się cienko, zdrapujmy strupy i zapomnijmy o poezji. nie śpiewajmy, tańczmy tylko na rurze, kochajmy się ostro i agresywnie, gwałćmy bez umiaru i nie protestujmy. a przy tym wszystkim całujmy się dłużej i namiętniej w miejscach, gdzie nie powinniśmy i bądźmy przy tym zabójczo słodcy.
|
|
 |
Na ogół jestem szczęśliwa bo generalnie nie mam powodów do smutku. Ale przychodzą takie dni kiedy wkurwia mnie wszystko , kiedy wraca cała moja przeszłość. Czuję się wtedy taka bezradna , bezsilna , mam ochotę płakać. Kładę się wtedy na łóżku , zakładam słuchawki i puszczam muzykę na full. Dokładnie wsłuchuję się w bit , analizuję każde słowo , każde zdanie , wczuwam się w to i ogarniam dany przekaz. Jestem wtedy głucha na wszystko wokół na cały ten burdel który mnie otacza .
|
|
 |
zajebię go kiedyś, po prostu zajebię. nawet jutro, jak tylko go spotkam, to nie ręczę za siebie, kiedy się na niego rzucę. dostanie takie wpierdol buziakami, że nie będzie się mógł pozbierać do przyszłego roku.
|
|
 |
|
kocham Go, żadne inne czynności życiowe nie są potrzebne. | paulysza
|
|
|
|