głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika eksplozja

Spoglądasz na mnie i widzisz uśmiech. Myślisz  że jestem szczęśliwa  to tylko pozór. Spójrz w moje oczy  głęboko tak  widzisz? Teraz wiesz  że to nieprawda? Że tak naprawdę jest inaczej  gorzej? Jeśli spotkasz mnie wieczorem w parku  siedzącą samą na ławce  ze słuchawkami w uszach i pustym wzorkiem  wiedz  że nie jest dobrze  ale nie pytaj. Kiedy uniosę wzrok  wszczepiając źrenice w Twoje oczy a po chwili się odwrócę  powtórzę to kilka razy  pamiętaj  że chcę coś powiedzieć  ale się boję  powstrzymuję to  duszę w sobie. Gdy pocieram dłoń o dłoń  jest mi zimno  po prostu przytul  znienacka. Otul mnie  podaruj trochę ciepła  swojego. Kiedy zakrywam dłonią usta  przymykam oczy i odwracam się w bok  powstrzymuję płacz  te cholerne łzy  kryję bezsilność  próbuję zdusić w sobie smutek. Widząc jak płaczę  nie mów  bym przestała. Będzie jeszcze gorzej  naprawdę. Właśnie lecą mi po policzkach łzy  ale nie martw się. Po prostu trochę sobie nie radzę  minimalnie. Za bardzo brak mi sił  za bardzo.

distance dodano: 14 września 2012

Spoglądasz na mnie i widzisz uśmiech. Myślisz, że jestem szczęśliwa, to tylko pozór. Spójrz w moje oczy, głęboko tak, widzisz? Teraz wiesz, że to nieprawda? Że tak naprawdę jest inaczej, gorzej? Jeśli spotkasz mnie wieczorem w parku, siedzącą samą na ławce, ze słuchawkami w uszach i pustym wzorkiem, wiedz, że nie jest dobrze, ale nie pytaj. Kiedy uniosę wzrok, wszczepiając źrenice w Twoje oczy a po chwili się odwrócę, powtórzę to kilka razy, pamiętaj, że chcę coś powiedzieć, ale się boję, powstrzymuję to, duszę w sobie. Gdy pocieram dłoń o dłoń, jest mi zimno, po prostu przytul, znienacka. Otul mnie, podaruj trochę ciepła, swojego. Kiedy zakrywam dłonią usta, przymykam oczy i odwracam się w bok, powstrzymuję płacz, te cholerne łzy, kryję bezsilność, próbuję zdusić w sobie smutek. Widząc jak płaczę, nie mów, bym przestała. Będzie jeszcze gorzej, naprawdę. Właśnie lecą mi po policzkach łzy, ale nie martw się. Po prostu trochę sobie nie radzę, minimalnie. Za bardzo brak mi sił, za bardzo.
Autor cytatu: dzekson

Spoglądasz na mnie i widzisz uśmiech. Myślisz  że jestem szczęśliwa  to tylko pozór. Spójrz w moje oczy  głęboko tak  widzisz? Teraz wiesz  że to nieprawda? Że tak naprawdę jest inaczej  gorzej? Jeśli spotkasz mnie wieczorem w parku  siedzącą samą na ławce  ze słuchawkami w uszach i pustym wzorkiem  wiedz  że nie jest dobrze  ale nie pytaj. Kiedy uniosę wzrok  wszczepiając źrenice w Twoje oczy a po chwili się odwrócę  powtórzę to kilka razy  pamiętaj  że chcę coś powiedzieć  ale się boję  powstrzymuję to  duszę w sobie. Gdy pocieram dłoń o dłoń  jest mi zimno  po prostu przytul  znienacka. Otul mnie  podaruj trochę ciepła  swojego. Kiedy zakrywam dłonią usta  przymykam oczy i odwracam się w bok  powstrzymuję płacz  te cholerne łzy  kryję bezsilność  próbuję zdusić w sobie smutek. Widząc jak płaczę  nie mów  bym przestała. Będzie jeszcze gorzej  naprawdę. Właśnie lecą mi po policzkach łzy  ale nie martw się. Po prostu trochę sobie nie radzę  minimalnie. Za bardzo brak mi sił  za bardzo.

karaax3 dodano: 14 września 2012

Spoglądasz na mnie i widzisz uśmiech. Myślisz, że jestem szczęśliwa, to tylko pozór. Spójrz w moje oczy, głęboko tak, widzisz? Teraz wiesz, że to nieprawda? Że tak naprawdę jest inaczej, gorzej? Jeśli spotkasz mnie wieczorem w parku, siedzącą samą na ławce, ze słuchawkami w uszach i pustym wzorkiem, wiedz, że nie jest dobrze, ale nie pytaj. Kiedy uniosę wzrok, wszczepiając źrenice w Twoje oczy a po chwili się odwrócę, powtórzę to kilka razy, pamiętaj, że chcę coś powiedzieć, ale się boję, powstrzymuję to, duszę w sobie. Gdy pocieram dłoń o dłoń, jest mi zimno, po prostu przytul, znienacka. Otul mnie, podaruj trochę ciepła, swojego. Kiedy zakrywam dłonią usta, przymykam oczy i odwracam się w bok, powstrzymuję płacz, te cholerne łzy, kryję bezsilność, próbuję zdusić w sobie smutek. Widząc jak płaczę, nie mów, bym przestała. Będzie jeszcze gorzej, naprawdę. Właśnie lecą mi po policzkach łzy, ale nie martw się. Po prostu trochę sobie nie radzę, minimalnie. Za bardzo brak mi sił, za bardzo.
Autor cytatu: dzekson

'i czuję że żyję  nigdy Cie nie zostawię'  Pezet.

natural_disaster dodano: 10 września 2012

'i czuję że żyję, nigdy Cie nie zostawię' /Pezet.

Na co czekam dziś? Jest wiele rzeczy  ale nie wymienię wszystkich. Czekam na jesień uwielbiam ją. Na ten chłód  ponury widok panujący za oknem. Tęsknię za tymi  kolorowymi liśćmi zdobiącymi parkowe alejki i jesiennym deszczem.Złotym światłem latarni które będzie świeciło już przed siedemnastą. Grubszymi swetrami i czapką na głowie  w zestawieniu z legginsami. Wieczorne powroty przez park  i słuchawki w uszach  odcięcie od rzeczywistości. Iść w deszcz  by zamaskować łzy w połączeniu z jego kroplami. Chcę też grudniowe dni  coraz zimniejsze  by także z każdym dniem coraz bardziej wyczekiwać świąt  całego zamieszania  tylko po to  by powitać nowy rok  pożegnać ten  który przyniósł tyle rozczarowań  a zabrał z mojego życia wszystko  co było najważniejsze  dla mnie  tak bardzo  najbardziej  właśnie tak.Zacząć wszystko od nowa z ludźmi których brak mi dziś  blisko. Chcę  by wrócili  byli już przy mnie  jak najdłużej  niemożliwie blisko. Co najdalej dwa milimetry od ciała  centymetr od serca.

distance dodano: 10 września 2012

Na co czekam dziś? Jest wiele rzeczy, ale nie wymienię wszystkich. Czekam na jesień,uwielbiam ją. Na ten chłód, ponury widok panujący za oknem. Tęsknię za tymi kolorowymi liśćmi zdobiącymi parkowe alejki i jesiennym deszczem.Złotym światłem latarni,które będzie świeciło już przed siedemnastą. Grubszymi swetrami i czapką na głowie, w zestawieniu z legginsami. Wieczorne powroty przez park, i słuchawki w uszach, odcięcie od rzeczywistości. Iść w deszcz, by zamaskować łzy w połączeniu z jego kroplami. Chcę też grudniowe dni, coraz zimniejsze, by także z każdym dniem coraz bardziej wyczekiwać świąt, całego zamieszania, tylko po to, by powitać nowy rok, pożegnać ten, który przyniósł tyle rozczarowań, a zabrał z mojego życia wszystko, co było najważniejsze, dla mnie, tak bardzo, najbardziej, właśnie tak.Zacząć wszystko od nowa,z ludźmi,których brak mi dziś, blisko. Chcę, by wrócili, byli już przy mnie, jak najdłużej, niemożliwie blisko. Co najdalej dwa milimetry od ciała, centymetr od serca.
Autor cytatu: dzekson

słowa ranią  ale milczenie zabija.

natural_disaster dodano: 9 września 2012

słowa ranią, ale milczenie zabija.

byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem   a w słuchawce nie usłyszeć krzyku  tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność   gdy tylko coś się działo  byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu   i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś  gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki   tylko motywowałeś do tego  bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję  każde zagranie  każde słowo  którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą  która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej   gdy tylko drugie miało problem   nie zważając na to  że o szóstej trzeba było wstać   czy to do szkoły  czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia  że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej   bo gdy on topniał  przejmowałeś się  że będzie błoto a gdy traciłeś mnie byłeś obojętny.. veriolla

veriolla dodano: 8 września 2012

byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto-a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny../veriolla

' .. i ludzie z którymi masz najwięcej wspomnień stają się nagle wspomnieniem.'

distance dodano: 3 września 2012

' .. i ludzie z którymi masz najwięcej wspomnień,stają się nagle wspomnieniem.'

http:  www.youtube.com watch?v=ib LAygnuUs ♥

natural_disaster dodano: 2 września 2012

przestan mi spamowac tymi komentarzami bo i tak nie skorzystam  .  teksty natural_disaster dodał komentarz: przestan mi spamowac tymi komentarzami bo i tak nie skorzystam -.- do wpisu 31 sierpnia 2012
dobre. teksty distance dodał komentarz: dobre. do wpisu 30 sierpnia 2012
powiedz  ile ciosów w serce dasz mi jeszcze  żebyś mógł poczuć że naprawdę żyjesz.

natural_disaster dodano: 29 sierpnia 2012

powiedz, ile ciosów w serce dasz mi jeszcze, żebyś mógł poczuć że naprawdę żyjesz.

usiadła na łóżku  próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno   na zewnątrz strasznie wiało  a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'  zapytał  stojąc za Nią  i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie'   powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź'   cicho szepnęła  odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć  po czterech latach?' krzyknął. 'wynoś się'  wydarła się najgłośniej jak potrafiła  po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się  patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę  udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu'   powiedział  zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł  osunęła się na podłogę  zasłaniając buzię ręką  by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli  by tylko znowu nie być tą słabszą...   veriolla

veriolla dodano: 28 sierpnia 2012

usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą... / veriolla

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć