|
Na co czekam dziś? Jest wiele rzeczy, ale nie wymienię wszystkich. Czekam na jesień,uwielbiam ją. Na ten chłód, ponury widok panujący za oknem. Tęsknię za tymi kolorowymi liśćmi zdobiącymi parkowe alejki i jesiennym deszczem.Złotym światłem latarni,które będzie świeciło już przed siedemnastą. Grubszymi swetrami i czapką na głowie, w zestawieniu z legginsami. Wieczorne powroty przez park, i słuchawki w uszach, odcięcie od rzeczywistości. Iść w deszcz, by zamaskować łzy w połączeniu z jego kroplami. Chcę też grudniowe dni, coraz zimniejsze, by także z każdym dniem coraz bardziej wyczekiwać świąt, całego zamieszania, tylko po to, by powitać nowy rok, pożegnać ten, który przyniósł tyle rozczarowań, a zabrał z mojego życia wszystko, co było najważniejsze, dla mnie, tak bardzo, najbardziej, właśnie tak.Zacząć wszystko od nowa,z ludźmi,których brak mi dziś, blisko. Chcę, by wrócili, byli już przy mnie, jak najdłużej, niemożliwie blisko. Co najdalej dwa milimetry od ciała, centymetr od serca.
|