 |
|
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu..
|
|
 |
|
Nie wstydzę się uczuć, nie wstydzę się tego, że mi ich brak. Emocje wypełniają mnie od stóp do głów, są moimi drogowskazami do samozagłady, a mimo to ciągle ich pragnę. Nie mam czasu na szukanie szczęścia, nie mam czasu, aby żyć chwilą. Żyję momentami. Jednym, drugim, trzecim. Potem zapominam, resetuję się i egzystuję jak wcześniej czyli nijak.
|
|
 |
|
zniknęła w łazience. nasączyła wacik płynem do demakijażu. z napuchniętych powiek starła rozmazany tusz, oprószyła zaczerwieniony nos pudrem. no, nie widać że płakała. może iść i udawać silną przed światem.
|
|
 |
|
zima. zimno. chcesz ocieplić moje dłonie. nie. najpierw rozgrzej tą bryłę lodu, którą w sobie nosisz. serce, tak?
|
|
 |
|
wszyscy wkoło pędzą. to niedobrze. trzeba zwolnić. w tak wielkim gwarze nikt nie usłyszy bicia serca. bicia serca drugiej osoby. nikt nie będzie mógł się zastanowić, czy to serce może bije dla niego.
|
|
 |
|
Łapałeś za rękę i trzymałeś jak szczęście. Dziś nawet nie wiem czy pamiętasz kim jestem.
|
|
 |
|
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było,
to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy,
bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem,
może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
|
Chciałabym Ci wystarczać.
Tak idealnie.
Pasować do bioder,
marzeń i Twojego Domu.
Już zawsze.
Na zawsze.
Być.
|
|
 |
|
Pamiętasz mnie jeszcze?
Kiedyś byłam dla Ciebie ważna.
|
|
 |
|
Żeby był,
żeby chciał być,
żeby nie zniknął.
|
|
 |
|
mijają dni, tygodnie, miesiące, lata i nic się nie wydarza.
A potem uchylamy jakieś drzwi - i nagle przez szczelinę wdziera się istna lawina.
W jednej chwili nie mamy nic, a już w następnej aż tyle,
że trudno sobie z tym poradzić.
|
|
 |
|
za dużo zakrętów i przykrych słów.
|
|
|
|