|
Ludzie nie mają pojęcia, jak łatwo jest zmienić swoje życie.
A czasem wystarczy jedynie wsiąść w samolot...
|
|
|
Musisz w to wierzyć. W przeciwnym razie nigdy do tego nie dojdzie.
|
|
|
Jeśli wszystko wydaje się być przeciwko tobie, to pamiętaj, że samolot zawsze startuje pod wiatr, a nie z wiatrem.
|
|
|
-Wiesz, to dziwne uczucie w środku mnie niepokoi.
-Jakie uczucie?
-Szczęście.. Taki dziwny spokój oraz pewność. Jakby już nigdy nic złego, miało się nie wydarzyć.
-To chyba dobrze jest być szczęśliwym?
-Tak, ale.. Aż się boję.
|
|
|
Wiesz, oni nie są w stanie pojąć, dlaczego tak bardzo nienawidzę tego miejsca. Nigdy nie zrozumieją, dlaczego tak ciężko ruszyć mi naprzód,
kiedy przy każdym kroku widzę twoją obecność. Tyle tu Ciebie. Zbyt dużo, bym mogła nie pamiętać jak bardzo dawałeś mi odczuć, że nic nie znaczę. Dzisiaj żyję z przekonaniem, że każdy z nas posiada taki rozdział, którego nie chce przeczytać nikomu...
|
|
|
Niebawem zrozumiesz, że to co dziś będzie dla ciebie najtrudniejsze,
z czasem okaże się najwspanialszą inwestycją jaką kiedykolwiek zrobisz..
|
|
|
Tylko nie patrz mi w oczy, bo się dowiesz niechcący, że tęsknota, o której piszę jest tak prawdziwa i realna, niczym wspomnienie wspólnych nocy. Nie szukaj w moim dotyku słów tych niewypowiedzianych, a w jęku prośby,
byś jeszcze nie wychodził. Nie szukaj śladów swoich pocałunków na moim niedopieszczonym ciele i śladów swojej obecności w mojej głowie, gdyż niezależnie od upływu czasu, zawsze tam będziesz...
|
|
|
Jest jeszcze tyle pięknych i dobrych zdarzeń przed tobą. Miejsc, których nie znasz. Ludzi, o których jeszcze nic nie wiesz. Miłości, których nie zaznało twoje serce. Tylko od Ciebie zależy, co stanie się dalej. Życie daje ci wybór. Wybieraj.
|
|
|
"Odarłem cię z niezwykłości, to moja wina. I nawet kiedy czekałaś do ostatniej chwili, nie widziałem, że powoli i cicho zamykają się twoje drzwi dla mnie. Nie zauważyłem nawet w twoim żarliwym pocałunku tego ostatniego. Jakim idiotą trzeba być, by nie dostrzec, że ktoś się z tobą właśnie pożegnał.."
|
|
|
Wiesz... kiedyś, pewnego dnia, poznam innego mężczyznę. Bez wahania pójdę za Nim, paląc się ze wstydu na myśl, o tym jak głupio marnowałam
z Tobą swój czas. Zobaczę w Nim sens wielu lat czekania, ujrzę w końcu
te dłonie, usta i oczy, które wypatrywałam ciągle w tłumie. Co prawda nie będzie tą moją pierwszą szaleńczą miłością, którą byłeś Ty, ale będzie tą, przy której wszystkie inne staną się nieistotne..
|
|
|
- Czego ci brak? - Najbardziej chyba tego przekonania, że znowu Go zobaczę. Odkąd odszedł, żyłam z przekonaniem, że znowu Go zobaczę. Gdzieś tak niby przypadkiem, między ulicami, późną porą. A dziś wraz z odejściem tego pragnienia, poczułam się tak przeraźliwie pusta w środku. Jakby już nigdy nic, nie miało się wydarzyć..
|
|
|
Kochała go, wiesz... Zrobiłaby dla niego wszystko. Są takie kobiety. Istnieje taka miłość. Aż w końcu dociera się do momentu, w którym serce zaczyna być jak przeciążona szalupa ratunkowa. Żeby nie zatonęła, wyrzuca się za burtę własną dumę, godność, szacunek dla samego siebie i niezależność. Zakochana kobieta przestaje zwracać uwagę na wiele rzeczy, nawet na to..
|
|
|
|