 |
zakończmy to , bo to mnie niszczy , proszę .
|
|
 |
nie znoszę zimy, bo kiedy tylko założę coś cieńszego od razu napierdala mnie gardło, jest zimno, ciągle marzną mi palce, niekiedy nieruchomiejąc do tego stopnia, że stają się najzupełniej bezużyteczne. nie znoszę zimy, bo to główny natłok sprawdzianów, prac klasowych i innych w ten deseń. nie znoszę, bo to zimą się pojawił, zimą mnie w sobie rozkochał, zimą oddałam mu serce, zimą odszedł. / definicjamiloscii przerobione
|
|
 |
|
płacze cześciej niż myślisz.
|
|
 |
skoro nic nie czujesz to czemu tak patrzysz ?
|
|
 |
I tak przyznaję , były takie momenty w życiu kiedy nie odzywałam się do nikogo , a moje cześć brzmiało jak spierdalaj.
|
|
 |
teraz po tym wszystkim znowu go zapragnęłam ale mu nie powiem . Przecież nie poddam się w ostatniej rundzie gdzie trzeba tylko zapomnieć.
|
|
 |
Potrafisz sprawić, że ona poczuje się wyjątkowa? Że przy Tobie będzie wszystko możliwe? Bo tak robią faceci, kiedy im naprawdę zależy.
|
|
 |
rzygam tymi wszystkimi ludźmi.. wiecie może co to tajemnica? tak, moja "przyjaciółka" znowu zapomniała
|
|
 |
niestety nasza prawda dała się pokonać plotkom. wiesz, nie każde historie się
tutaj kończą słodko.. dzisiaj powieszę na balkonie coś, choćby zmokło
tylko po to, żeby znów nie patrzeć na jej okno
|
|
 |
wszystko było w tobie idealne. pewny siebie uśmiech, błękitne, hipnotyzujące oczy, blizna pod okiem, której historie znałam tylko ja. najbardziej podobało mi się w tobie to, że tak mi ufasz. pamiętam, gdy pewnego dnia przyszedłeś do mnie, zamknąłeś pokój na klucz i mimowolnie popłynęły ci łzy. mieliśmy w sobie oparcie. wszystko było takie niezwykłe. dreszcze po każdym "kocham cię" i ciepły oddech na moich plecach, codziennie. kotku, zrozum tylko jedną rzecz : jak ktoś kogoś kocha, to zawsze wraca.. nieważne który raz pierwszy, ósmy czy setny, zawsze wraca. nigdy nie przestanę cię kochać ty jebany idioto / przemyślenia
|
|
 |
Niech przyśnią się wakacje, co wiecznie będą trwać; leżę w samym słońcu, mam dwanaście lat.
|
|
|
|