 |
|
`rób co chcesz` słowa, które potrafią sprowadzić na ziemie w ułamku sekundy /kropeczka
|
|
 |
|
[cz2]Ale tak sie nie da... najzwyczajniej w świecie sie nie da. Życie , które tak kochamy tylko wtedy, gdy jest dobrze w końcu podcina skrzydła i sprowadza nas na ziemie. Powodując bolesny upadek, po którym to my sami musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy sie podnieść. Tylko, że ile takich upadów człowiek jest w stanie znieść? sporo prawda? Ale przychodzi taki moment, kiedy nie ma się po prostu już sił wstawać. Najzwyczajniej w świecie.... i to jest własnie ta chwila. Nie mam sił. Nic nie rozumiem... nie pojmuje... nie ogarniam...jestem zbyt skomplikowana by zrozumieć samą siebie...przepraszam. /kropeczka
|
|
 |
|
[cz1] Czasem chciałabym nie instnieć. Nie żyć, nie oddychać, nie czuć... nie czuć zupełnie nic. Nie odczuwać żadnych pragnień, marzeń, chęci poznawania. Nie kochać... wyrwać serce albo sprawić by przestalo bić. Nie biec za goniącym życiem, nie dopasowywac sie do świata, do reszty. Nie udawać szczęśliwej. Po prostu chciałabym czasem zniknąć... nie po to by ktoś za mna tęsknił, czy martwił się o mnie. Tylko po to by przestać myśleć. By przestać analizowac co dobre co złe. Przestać wybierać... pomiędzy tym co czuję a tym co uważam za słuszne. Najlepiej byłoby się zapaść pod ziemie... odciąc od świata... ludzi. Uciec od problemów, zmartwień, smótków i bóli./kropeczka
|
|
 |
|
jestem zbyt skomplikowana by zrozumieć samą siebie /kropeczka
|
|
 |
|
Próbuje poskładać myśli, ale nie mogę /kropeczka
|
|
 |
|
Chcę, żebyś wiedział (choć naprawdę nie wiem, do czego może Ci się przydać ta wiedza), że jesteś jedynym mężczyzną, który mnie dotyka. Także w moich myślach.
|
|
 |
|
"przeciez zawsze wracam nawet z najdalszych podróży, ale ta niespodziewanie moglaby sie przedluzyc"
|
|
 |
|
rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocnego drinka.
|
|
 |
|
Możesz wyrwać dziewczynę z Manhattanu, ale nie wyrwiesz Manhattanu z dziewczyny.
|
|
 |
|
Idzie cichutko ulicami, robiąc zmysłowy hałas swoimi szpilkami.
|
|
 |
|
W ciszy koło czwartej nad ranem słyszałem, jak powoli rosną korzenie samotności. -H.Murakami
|
|
 |
|
Przestałam wierzyć w miłość, jak tylko za ciebie wyszłam. W teraz ten baran utwierdził mnie jeszcze w słuszności moich sądów.
|
|
|
|