[cz1] Czasem chciałabym nie instnieć. Nie żyć, nie oddychać, nie czuć... nie czuć zupełnie nic. Nie odczuwać żadnych pragnień, marzeń, chęci poznawania. Nie kochać... wyrwać serce albo sprawić by przestalo bić. Nie biec za goniącym życiem, nie dopasowywac sie do świata, do reszty. Nie udawać szczęśliwej. Po prostu chciałabym czasem zniknąć... nie po to by ktoś za mna tęsknił, czy martwił się o mnie. Tylko po to by przestać myśleć. By przestać analizowac co dobre co złe. Przestać wybierać... pomiędzy tym co czuję a tym co uważam za słuszne. Najlepiej byłoby się zapaść pod ziemie... odciąc od świata... ludzi. Uciec od problemów, zmartwień, smótków i bóli./kropeczka
|