głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ecrire

 charakter jest miła  potrafi zawsze znaleźć sposób by mnie rozweselić. czuje się przy niej jak w niebie  swoją romantyczną mową ściąga z mych ust chmury nieszczęścia i smutku. jej błękitna szczerość doprowadzą moje serce do radości  cieszy się że taka osoba jest przy nim. czasami jest może trochę wkurzajaca ale wiem że to wszystko dla mojego dobra  krzyczy też ale rzadko gdy już ją naprawdę wkurze a po naszych sprzeczkach następuje uśmiech  ma twardy charakter już została ukołysana od małego w miłości nie oczekiwała dużo odemnie tylko miłości a kiedyś mi napisała ..kobieta jest najsilniejsza gdy jest kochana. te słowa utkwiły mi w sercu i próbuje każdego dnia pokazać moją miłość do niej by była najsilniejsza. Mój Koksik.  dla.niej

dla.niej dodano: 18 kwietnia 2013

"charakter-jest miła, potrafi zawsze znaleźć sposób by mnie rozweselić. czuje się przy niej jak w niebie, swoją romantyczną mową ściąga z mych ust chmury nieszczęścia i smutku. jej błękitna szczerość doprowadzą moje serce do radości, cieszy się że taka osoba jest przy nim. czasami jest może trochę wkurzajaca ale wiem że to wszystko dla mojego dobra, krzyczy też ale rzadko gdy już ją naprawdę wkurze a po naszych sprzeczkach następuje uśmiech, ma twardy charakter już została ukołysana od małego w miłości nie oczekiwała dużo odemnie tylko miłości a kiedyś mi napisała-..kobieta jest najsilniejsza gdy jest kochana. te słowa utkwiły mi w sercu i próbuje każdego dnia pokazać moją miłość do niej by była najsilniejsza. Mój Koksik."-dla.niej

chciałabym ci wystarczać. tak idealnie pasować do bioder  marzeń i twojego domu. już zawsze na zawsze być.

schooki dodano: 18 kwietnia 2013

chciałabym ci wystarczać. tak idealnie pasować do bioder, marzeń i twojego domu. już zawsze na zawsze być.

 otwórz umysł   niemożliwe nie istnieje   masz powód do dumy  wielką siłę tę nadzieję   głowa do góry nie ma sensu się rozczulać   czarne chmury? siłą w sercu je otulaj   burzysz mury  nie przeszkodzą barykady   nie straszne Tobie wichury jesteś duchowo bogaty   pokaż pazury  gotowy na łowy brachu   w zasięgu Merkury   pozbądź się połowy strachu.  KaeN

dla.niej dodano: 17 kwietnia 2013

"otwórz umysł , niemożliwe nie istnieje, masz powód do dumy, wielką siłę tę nadzieję, głowa do góry nie ma sensu się rozczulać, czarne chmury? siłą w sercu je otulaj, burzysz mury, nie przeszkodzą barykady, nie straszne Tobie wichury jesteś duchowo bogaty, pokaż pazury, gotowy na łowy brachu, w zasięgu Merkury , pozbądź się połowy strachu."-KaeN

 wiem też  że jestem mężczyzną  kapitanem okrętu   powstałem z zamętu jestem Tytanem z odmętów  możesz zabić moje ciało ducha nie pokonasz słyszysz?  KaeN

dla.niej dodano: 17 kwietnia 2013

"wiem też, że jestem mężczyzną, kapitanem okrętu, powstałem z zamętu jestem Tytanem z odmętów możesz zabić moje ciało ducha nie pokonasz,słyszysz?"-KaeN

Gdybym była alkoholikiem  powiedziałabym  że chcę drinka  ale ponieważ nie wiem  kim jestem  nie wiem czego chcę. Ale chcę tego natychmiast.

psycholandiaaa dodano: 16 kwietnia 2013

Gdybym była alkoholikiem, powiedziałabym, że chcę drinka, ale ponieważ nie wiem, kim jestem, nie wiem czego chcę. Ale chcę tego natychmiast.

1.Ona była kiedyś prawdziwa. Jej oczy lśniły  były przepełnione uczuciem szczęścia. Ludzie ją uwielbiali  a nastrój jaki komponowała swoją osobą  był wręcz przecudowny. Potrafiła rozbudzić w człowieku dobro  pomimo tego  iż nikt inny nie był w stanie tego zrobić. Dawała od siebie tak wiele  lecz w zamian nie pragnęła praktycznie nic. Jej jedyną prośbą był zawsze szczery uśmiech  ten pochodzący z serca  nie mimiki twarzy. Lubiła przebywać z rówieśnikami  pomagać im  dawać nadzieję na lepsze jutro  bo sama miała jej wiele. Ufała  że świat kiedyś się zmieni  a marzenia staną się bardziej realne. Z każdym porankiem czuła  że może szczerze powiedzieć Dziękuję  Kocham  czy Proszę. Przepełniała ją chęć bycia i tworzenia właśnie takiej małej  docenianej przez przyjaciół osóbki.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

1.Ona była kiedyś prawdziwa. Jej oczy lśniły, były przepełnione uczuciem szczęścia. Ludzie ją uwielbiali, a nastrój jaki komponowała swoją osobą, był wręcz przecudowny. Potrafiła rozbudzić w człowieku dobro, pomimo tego, iż nikt inny nie był w stanie tego zrobić. Dawała od siebie tak wiele, lecz w zamian nie pragnęła praktycznie nic. Jej jedyną prośbą był zawsze szczery uśmiech, ten pochodzący z serca, nie mimiki twarzy. Lubiła przebywać z rówieśnikami, pomagać im, dawać nadzieję na lepsze jutro, bo sama miała jej wiele. Ufała, że świat kiedyś się zmieni, a marzenia staną się bardziej realne. Z każdym porankiem czuła, że może szczerze powiedzieć Dziękuję, Kocham, czy Proszę. Przepełniała ją chęć bycia i tworzenia właśnie takiej małej, docenianej przez przyjaciół osóbki.

2.Traktowała to jak ocenę. Nie lubiła mówić o sobie  bo wiedziała  że tylko ten kto szanuje charakter i wygląd innych  tak naprawdę szanuje siebie. Dążyła do tego  by ludzie też się o tym przekonali. Chciała robić wszystko co sprawiało przyjemność. Troszczyć się  pomagać  trwać w sercach ważnych towarzyszy jej istnienia. Wszystko było dla niej idealne  tylko dlatego  że nie było w tym  ani jednego idealizmu. Uwielbiała rzeczy  które sama mogła dopilnować i powiedzieć  że to właśnie ona przyczyniła się do poprawienia ich wyglądu. Lecz było coś czego strasznie się bała strata bliskiej osoby.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

2.Traktowała to jak ocenę. Nie lubiła mówić o sobie, bo wiedziała, że tylko ten kto szanuje charakter i wygląd innych, tak naprawdę szanuje siebie. Dążyła do tego, by ludzie też się o tym przekonali. Chciała robić wszystko co sprawiało przyjemność. Troszczyć się, pomagać, trwać w sercach ważnych towarzyszy jej istnienia. Wszystko było dla niej idealne, tylko dlatego, że nie było w tym, ani jednego idealizmu. Uwielbiała rzeczy, które sama mogła dopilnować i powiedzieć, że to właśnie ona przyczyniła się do poprawienia ich wyglądu. Lecz było coś czego strasznie się bała strata bliskiej osoby.

3.Nie dopuszczała do siebie myśli  że pewnego dnia kogoś jej zabraknie. Była nawet w stanie oddać swoje życie  za istoty będące w jej egzystencji. Codziennie borykała się z myślą  że to właśnie w tych poniedziałkowych  wtorkowych czy innych z siedmiu dni tygodnia 24 godzinach może utracić cząstkę siebie. Dwudziestego lipca 2011 roku straciła wszystko. Straciła osobę będącą dla niej przyjacielem  wzorem dla naśladowania  straciła od tak zbyt wiele.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

3.Nie dopuszczała do siebie myśli, że pewnego dnia kogoś jej zabraknie. Była nawet w stanie oddać swoje życie, za istoty będące w jej egzystencji. Codziennie borykała się z myślą, że to właśnie w tych poniedziałkowych, wtorkowych czy innych z siedmiu dni tygodnia 24 godzinach może utracić cząstkę siebie. Dwudziestego lipca 2011 roku straciła wszystko. Straciła osobę będącą dla niej przyjacielem, wzorem dla naśladowania, straciła od tak zbyt wiele.

4. Mimo iż nie mieli ze sobą niesamowicie dobrych kontaktów  kochała Go bardzo mocno. Wiadomość o śmierci zamknęła ją. Stała się niedostępna  cicha  skryta. Została kruchą dziewczyną gubiącą się pomiędzy brakiem odwagi   a utratą zaufania. Nic nie dawało jej spokoju. Rozpraszały ją złe sny  brak otuchy. Wszystko z kolorowych barw przemieniło się w szaro   czarny ból. Teraz jej jedynym błaganiem było cofnięcie czasu  odzyskanie tego co straciła. Nikt nie potrafił jej pomóc. Stała się potworem wewnątrz. Znienawidziła ten świat  osoby. Miłość przestała dla niej istnieć  a Bóg... Bóg stał się jedynie znakiem zapytania. Zaprzestała bycia realistką. Trwała w jednym momencie  z którego uwolnienie się było wręcz niemożliwe. Nikt od tej pory nie spytał w jakim jest stanie. Odpowiedź zawsze brzmiała inaczej  lecz była kłamstwem. Truła się pustką. Dorabiany uśmiech  sztuczne zadowolenie. Tylko nieliczni patrzyli w jej oczy. Stały się jak szkło rozbite  zaniedbane.

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

4. Mimo iż nie mieli ze sobą niesamowicie dobrych kontaktów, kochała Go bardzo mocno. Wiadomość o śmierci zamknęła ją. Stała się niedostępna, cicha, skryta. Została kruchą dziewczyną gubiącą się pomiędzy brakiem odwagi , a utratą zaufania. Nic nie dawało jej spokoju. Rozpraszały ją złe sny, brak otuchy. Wszystko z kolorowych barw przemieniło się w szaro - czarny ból. Teraz jej jedynym błaganiem było cofnięcie czasu, odzyskanie tego co straciła. Nikt nie potrafił jej pomóc. Stała się potworem wewnątrz. Znienawidziła ten świat, osoby. Miłość przestała dla niej istnieć, a Bóg... Bóg stał się jedynie znakiem zapytania. Zaprzestała bycia realistką. Trwała w jednym momencie, z którego uwolnienie się było wręcz niemożliwe. Nikt od tej pory nie spytał w jakim jest stanie. Odpowiedź zawsze brzmiała inaczej, lecz była kłamstwem. Truła się pustką. Dorabiany uśmiech, sztuczne zadowolenie. Tylko nieliczni patrzyli w jej oczy. Stały się jak szkło rozbite, zaniedbane.

5.Tylko one krzyczały rozpaczą. Starała się to ukrywać i dość dobrze jej to wychodziło. Nieprzespane  przepłakane noce jedynie pozwalały na otwarcie się. Chciała zostać  lecz odejść. Trwała na granicy dobra ze złem. Czuła się samotna mając dookoła siebie wielu ludzi. Nic jej nie dawali  nie starali się przekonać do powrotu jej dawnego oblicza. Nikt nie rozumiał jednego. Dlaczego nie próbowała walczyć o swoje ja  skoro każdego dnia  aż do tego jednego obiecywała  że się nie podda? Dlaczego stała się obojętnością? Nikt nie znał odpowiedzi  nawet ona. Z czasem w jej głowie pojawiły się myśli dotyczące śmierci. Zaś później coraz częściej. Mrok  rozrywanie klatki piersiowej  głupie stereotypy. To było ostatnie co zrobiła. Przestała oddychać... Stała się cieniem. Skąd to wiem? To może życie  to ja nią byłam...

psycholandiaaa dodano: 15 kwietnia 2013

5.Tylko one krzyczały rozpaczą. Starała się to ukrywać i dość dobrze jej to wychodziło. Nieprzespane, przepłakane noce jedynie pozwalały na otwarcie się. Chciała zostać, lecz odejść. Trwała na granicy dobra ze złem. Czuła się samotna mając dookoła siebie wielu ludzi. Nic jej nie dawali, nie starali się przekonać do powrotu jej dawnego oblicza. Nikt nie rozumiał jednego. Dlaczego nie próbowała walczyć o swoje ja, skoro każdego dnia, aż do tego jednego obiecywała, że się nie podda? Dlaczego stała się obojętnością? Nikt nie znał odpowiedzi, nawet ona. Z czasem w jej głowie pojawiły się myśli dotyczące śmierci. Zaś później coraz częściej. Mrok, rozrywanie klatki piersiowej, głupie stereotypy. To było ostatnie co zrobiła. Przestała oddychać... Stała się cieniem. Skąd to wiem? To może życie, to ja nią byłam...

 zamknęła usta tym którzy nie wierzyli w miłość przy tym szczęśliwie skacząc po drodze radości.  dla.niej

dla.niej dodano: 15 kwietnia 2013

"zamknęła usta tym którzy nie wierzyli w miłość przy tym szczęśliwie skacząc po drodze radości."-dla.niej

 chce być Twoją wilgocią na ustach byś każdego wieczora i poranka chłoneła mnie do swojego organizmu.  dla.niej

dla.niej dodano: 15 kwietnia 2013

"chce być Twoją wilgocią na ustach byś każdego wieczora i poranka chłoneła mnie do swojego organizmu."-dla.niej

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć