 |
|
'zanim cie poznałam, myślałam, że mam najgorszy dzień w życiu'-LISTY DO M.
|
|
 |
|
''nigdy nie wiesz kiedy milosc przyjdzie,oczywiscie też nie mozna za duzo o niej myslec bo wtedy wlasnie nie przyjdzie, ale wkoncu to sie stanie i stanie sie jasne ze warto było marzyć i czekac...'' -LISTY DO M.
|
|
 |
|
- Mruczek wstawaj! jak ty chcesz bronić domu jak ciągle śpisz? - ee ale to jest kot, koty nie bronią domu - a dziwisz się? jak one ciągle śpią! /katajiina
|
|
 |
|
- będziesz ze mną chodzić? - nie wydaje mi się - ale dlaczego? - bo widzisz.. ja mam dużo nauki, a ty jesteś dupkiem. /katajiina
|
|
 |
|
byłyśmy przyjaciółkami kilka lat, aż nagle coś się zepuło. usłyszałam od Ciebie krótkie "zostańmy zwykłymi koleżankami, a zwykłe koleżanki nie piszą sobie co dnia dzień dobry". coś we mnie wtedy pękło. wiedziałam, a raczej czułam, że nie to masz na myśli. chciałaś po prostu zachować pozory. chciałaś bez problemu móc powiedzieć sobie 'cześć' gdy miniemy się na ulicy, chciałaś usłyszeć 'wszystkiego najlepszego' w dniu urodzin, oraz 'wesołych świąt' raz do roku. ale tak poza tym nie chciałaś mnie znać. nie chciałaś słyszeć 'dzień dobry', ani 'dobranoc', nie miałaś ochoty nawet na zwykłe 'co tam?, ani na słuchanie tego co u mnie i jak mi minął dzień'. jednak z racji tego, że już się znałyśmy wolałaś nie zgrywać wariatki udając, że tak nie jest, a z grzeczności zamiast powiedzieć "spierdalaj" rzekłaś tylko "zostańmy koleżankami'. lecz uwierz mi - to bolało o wiele bardziej. bolało nawet bardziej niż 'zostańmy przyjaciółmi' rzucone z ust chłopaka, który mi się podoba. /katajiina
|
|
 |
|
nie była na kacu, nie piła dzień wcześniej, ale kiedy się obudziła poczuła okropny ból głowy. ledwo wstała i zawlekła się do kuchni by wziąć niegazowaną wodę butelkowaną. wróciła do pokoju i położyła się znów do łóżka. kiedy jednak sąsiadka zaczęła puszczać wodę i przepływała ona rurami między ścianami jej pokoju - czuła się jak w centrum wodospadu. huk rozsadzał jej czaszkę. nie wiedziała co się z nią dzieję. /katajiina
|
|
 |
|
"-pij, pij będziesz łatwiejsza. -ja jestem łatwa, to ty jesteś ciotą" ;) / [?] haha
|
|
 |
|
-jak podejdę do ciebie do ci normalnie przypiedole całusem : *
-no chodź, chodź.. czekam ;) tylko uważaj bo mogę oddać
-haha, nie mogę się doczekać
-jeden ;* bo miałam oddać, drugi ;* jakby Ci było mało, trzeci ;* tak na zaś i czwarty ;* za to, że jesteś ;*
|
|
 |
|
zaczęło się od witania w szkole, później wspólne wychodzenie na dwór ze znajomymi. byłeś dla mnie tylko zwykłym kumplem.. okej, przyznam się może ciut bardziej lubiłam cię niż innych, ale byłeś tylko kumplem. zakochana byłam w kimś innym. wtedy nawet ani razu nie przeszło mi przez myśl, że kilka miesięcy później będę w tobie zakochana bez pamięci. rozmowy na gg do późnych godzin, wspólnie spędzane dnie. nie potrzebowaliśmy nikogo oprócz siebie. kocham cie, wiesz?
|
|
 |
|
kiedyś zadzwonisz, napiszesz, a ja nie odezwę się przez dłuższy czas. zapukasz do drzwi mojego mieszkania, ale nie zastaniesz mnie tam. ujrzysz mą zapłakaną matkę i ojca z kopertą w ręku, podpisaną Twoim imieniem.
|
|
 |
|
idziesz na zwykłą dyskotekę szkolną, a ja drżę ze strachu, że zrobisz to po raz kolejny. pamiętając, iż moja pikawa tego już nie zniesie.
|
|
|
|