 |
Chciałam się wtedy uśmiechnąć, tak jak mnie o to prosiłeś, ale nie potrafiłam. Nie potrafiłam się uśmiechnąć, bo wiedziałam jak się to skończy. Przytuliliśmy się, staliśmy tak przez dłuższy czas, nie chciałam odejść, nie chciałam Cie tam zostawić. Chciałam być przy Tobie, Ale nie mogłam. Znam Cie tyle lat, a nigdy wcześniej nie czułam do Ciebie tego, co czułam w tamtym momencie. To było nie do opisania. Wydawało mi się że już nie potrafię przez Ciebie płakać, ale teraz znowu płacze. Z dnia na dzień żyje z myślą że nie wrócisz. W pewnym momencie wróciło wszystko, wszystkie myśli, tęsknota i ten cholerny ból. Przeczytałeś jeden z wpisów, ale nie powiedziałeś nic na ten temat. Nie powiedziałeś że żałujesz, a zresztą, to nie w Twoim stylu. [ 3 ] | oberwowana
|
|
 |
Zawsze ukrywałeś tą miłość, tak jakbyś się mnie wstydził, a Ty zwyczajnie chciałeś siebie i mnie obronić przed plotkami które i tak Nas dopadły. O tym że byliśmy razem wiedzą już wszyscy. Skąd? Nie mam pojęcia. Mam te wszystkie chwile przed oczami, pocałunki, przytulanie, śmianie się do łez. Nie chciałam o tym myśleć, chciałam zapomnieć. Tak raz na zawsze, żebym już nie płakała. Od roku nie mogę się pozbierać. Więc nie pierdol mi że jeżeli chce to mogę zapomnieć. Myślałam że to prawdziwa miłość, a okazała się taką, która zabija mnie od środka. Fakt że nie mogę Ci tego powiedzieć, zżera mnie od środka. Ty nie znasz tego uczucia, przecież jesteś taki silny. Ty śpisz w nocy, a ja nie mogę. Ty wychodzisz i świetnie się bawisz, a ja siedzę w domu. Ty się śmiejesz, a ja w tym momencie płacze. Gdy poznajesz kolejną dziewczynę, ja patrzę w sufit. Gdy Ty żyjesz, ja powoli umieram. [ 4 ] | oberwowana
|
|
 |
Nie chce wracać do Polski, bo będę musiała patrzeć na to, jak On znajduje sobie dziewczynę i układa sobie życie, jak znajomi staja sie nieznajomymi, jak wszystko sie zmienia, jak rodzina odchodzi, jak przyjaciele sie kłócą, wole zostać tu i nie patrzeć na to wszystko. W pewnym sensie uciekam od tego, ale mimo młodego wieku, sporo już przeszłam. A patrząc na to wszystko, cierpiałabym jeszcze bardziej. Tęsknie za przyjaciółmi, za rodzina, za Nim, ale nie wrócę. Poza tym, nie mogę. Ale gdybym mogła, nie zrobiła bym tego. Mogę przyjeżdżać, odwiedzać Ich, ale tu mam swój świat. Ułożyłam sobie już wszystko, nie wyobrażam sobie tego, że będę musiała zjechać i zniszczyć to, na co pracowałam przez lata. / oberwowana
|
|
 |
Dziś było by półtora roku, nie zapominaj. Zresztą, choćbyś nie wiem jak bardzo chciał, nie pozwolę ci na to.
|
|
 |
Czekała na wiadomość od Niego, czekała na ostry opierdol za to, co zrobiła. Poprosiła aby bliska Jej osoba, pokazała Mu jeden z Jej wpisów. Zrobiła to, nie zareagował źle. To bardzo Ją zdziwiło. Pisała o tym że, bardzo Go kocha, że tęskni. Czekała tylko na wiadomość od Niego, ale zrozumiała że nie mogła liczyć na nic więcej, nie po takim czasie. Owszem, próbowała to naprawić dziesiątki razy, ale nie docenił tego, więc odpuściła. Tak naprawdę, sama nie wiedziała jak zareagować, gdy wysiliła się, przyszła do Niego i chciała porozmawiać, wyjaśnić to wszystko, a On zwyczajnie nie chciał z Nią rozmawiać i wysłał kolegę żeby z Nim porozmawiała, ale jednak po chwili przyszedł, stal tam z Nią, Jej przyjaciółka, bratem i kolegą, nie mówił praktycznie nic. Ale po jakimś czasie, zaczął Ją wyśmiewać. Zależało Jej, więc mocno to zabolało. Nie prosiła o wiele, chciała tylko rozmowy. [ cz. 1 ] / oberwowana
|
|
 |
Tej jednej, pieprzonej rozmowy żeby sobie wszystko wyjaśnić. Myślała że wydoroślał, przecież ma już te osiemnaście lat. Ale nie zmienił się wcale w stosunku do Niej. A najgorzej boli myśl, że jak z Nią był, nie był taki. Chciała zobaczyć jak zareaguje na wiadomość o tym, że Ona nadal Go kocha, ale gdy to czytał, nie można było z Jego miny niczego wyczytać, nie wierzył że Ona to napisała, a jednak, po chwili stwierdził że ma do tego talent. Powiedział też, że nie dostawał żadnych wiadomości, że Ona do Niego nie pisze. Jedno, wielkie kłamstwo. Pisała do Niego w wakacje, jak minął rok od kiedy wszystko się zaczęło, nie raczył odpisać. Ale w ten dzień, był tam , w tym miejscu, gdzie się wszystko zaczęło. Był tam, tak po prostu. Ale chyba tylko po to, aby sprawić Jej jeszcze więcej bólu. Wracając do domu, płakała jak małe dziecko. A teraz, z łaski swojej, wybacz mi że Cie pokochałam. [ cz. 2 ] / oberwowana
|
|
 |
Nic wielkiego, tylko jeden gest z Jego strony, jeden uśmiech, jedno spojrzenie, a ja już wiedziałam że to wszystko wróci. Bałam się cholernie tego powrotu. Nie byłam pewna że wgl to nastąpi. Ale stało się, nawet się z tego cieszę. Bo znowu mogę patrzeć mu w oczy i nie czuć urazy, mogę się do Niego uśmiechać wiedząc że odwzajemni mój uśmiech, mogę się z Nim śmiać, rozmawiać o głupotach, tak jak kiedyś. Wcześniej to olał, fakt. Ale teraz ponownie patrzy na mnie, tak jakby jednak mu zależało. Ale nie robie sobie już nadziei. Nauczyłam się, że im bardziej będę się starać, tym bardziej się przejadę./ oberwowana
|
|
 |
Mówią że za bardzo się poświęcam, ale zawsze tak było, dawałam z siebie tyle ile mogłam, aby druga osoba była szczęśliwa. A za każdym razem, po jakimś czasie, ta osoba odchodziła a mi zostawał tylko ból , złość i tęsknota. Ale zawsze, wchodzę w to tak samo. A teraz, powiedz mi, że nie można się dla kogoś poświęcić w całości. / ixuus
|
|
 |
Szacunek? Dam ci Go tyle, ile dostałam od Ciebie.
|
|
 |
W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie.
|
|
 |
Ale ja naprawdę nie proszę o wiele , chce żeby ktoś mnie zrozumiał i był przy mnie wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebuje. Nie proszę o wiele, tylko o zrozumienie. Ona mnie rozumie, jako jedyna wie, dlaczego chce odejść i zostawić to wszystko. Wie, że ja już nie chce tak żyć, że nie mam już na to sil. Boi się tylko o to, że nie będzie Jej przy mnie gdy będę odchodziła. Przepraszam za łzy które przeze mnie wylałaś. Wiem że od dawna chciałaś abym przy Tobie była. I teraz jestem, ale pojawiłam się w nieodpowiednim momencie. Gdy jest naprawdę źle i chce odejść. Teraz bardziej cierpisz, bo jestem, a niedługo mnie nie będzie. Uwierz mi że nie chce odchodzić. Ale już nie potrafię tak żyć. / oberwowana
|
|
|
|