|
po twoim odejściu wszystko zaczęło tracić barwy.
|
|
|
Zabił we mnie każdą nadzieję na jakiekolwiek 'lepsze jutro'
|
|
|
przestałam wmawiać sobie, że on stanie się człowiekiem z sercem. Przestałam wierzyć, że miłość jest prawdziwa, a co gorsze dla mnie stała się cholernym złudzeniem. Nie ufam już jego niebieskim tęczówką. Nie mogę patrzeć na usta, które codziennie kłamały mnie w dosłownie każdej kwestii. Skończyłam zastanawiać się kim tak naprawdę jest człowiek za którego oddałabym życie bo sam się ujawnił. To jedynie kłamca, który uzależniony jest od gówna które stało się ważniejsze ode mnie.
|
|
|
Widzę Twój obraz , ciągle mam go przed oczami. Obraz ciała młodego chłopaka , z zamkniętymi już na zawsze powiekami. To było jak tsunami , jak niespodziewany wystrzał nieodbezpieczonej broni. To był koniec , koniec wszystkiego . Krzyk , płacz , bezsilność , ból a wręcz agonia i na samym końcu pustka , nicość , zupełna otchłań, po prostu piekło. Nigdy nie wymarzę z pamięci tych wspomnień , nigdy już nie uda mi się o tym zapomnieć. To tak jak gdybym została naznaczona tam głęboko w sercu , w samym jego pieprzonym środku . /
|
|
|
Witaj chłopcze.. opowiedz mi: iloma dziewczynami już sie bawiłeś? i jeżeli mam być następną - to możesz już sobie iść.
|
|
|
znasz to uczucie, gdy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? wtedy potrafisz zmienić się tylko dla niego
|
|
|
straciłam tą miłość, a innej po prostu nie chcę
|
|
|
dziś wszystko wróciło , wróciły wspomnienia haratając mi serce które myślałam , że już się zagoiło . wcale tak nie było , nie przestałam Cię kochać , nadal jesteś dla mnie najważniejszy i wcale nie chcę z Ciebie zrezygnować bo zbyt mocno Cię kocham , nigdy tak nie kochałam . najgorsze jest to , że doskonale wiem , że to definitywny koniec , że już nigdy nie będzie nic między nami oprócz tego uśmiechu przy przypadkowym spotkaniu . znowu zaczyna się ból , zaczynają się łzy których tak bardzo nienawidziłeś . gubię się w tych uczuciach , miłością do Ciebie jestem w stanie pokonać wszystko tylko szkoda , że tego nie doceniasz .
|
|
|
Z czasem przestaje wchodzić na gg gdy jest dostępny i czekać aż napiszę. Gdy ktoś mówi o nim, odwracam wzrok i uspokajam myśli wraz z męczącym mnie sercem. Nie płaczę już non stop jak głupia, bo tak cholernie mi go brak, przyzwyczajam się do jego nieobecności, próbując zrozumieć, że go już nie ma i nie będzie. Nie łudzę się, że pewnego dnia napisze, żebyśmy się spotkali i porozmawiali, i zda sobie sprawę, że tęskni. Owszem, smutno mi, i czuje pustkę, ale nie pozwolę aby to zniszczyło mnie do końca. Odszedł by być szczęśliwy - Na tym przecież mi najbardziej zależało, więc daje sobie spokój.
|
|
|
Mogłabym nie spać tylko po to, żeby słuchać jak oddychasz.
|
|
|
A mówiłeś, że Ciebie nie można pokochać.
|
|
|
Tak bardzo chciałabym móc zobaczyć jak znów się do mnie uśmiechasz.
|
|
|
|