 |
nie wiem ile znaczę, nie wiem w jakim świetle widnieję w twoich oczach. to wszystko zbyt się skomplikowało.
|
|
 |
dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem takiego świata ja nie chcę, wiec go sobie ulepszę!
|
|
 |
pytam się siebie, jak długo wytrzymam,bo tracę już grunt,nie mam się czego przytrzymać.
|
|
 |
są utwory przy których inni świetnie się bawią, a ty stoisz nie mogąc wydobyć z siebie żadnego gestu - tak, to te które kojarzą Ci się z najpiękniejszymi chwilami życia, które minęły.
|
|
 |
przy tobie nie potrzebuję liczyć czasu - przy tobie czas zatrzymuje się w jednym miejscu a ja czuję się jak w innym świecie, lepszym świecie..
|
|
 |
słońce zaczyna rozmrażać zlodowacenia w okolicach klatki piersiowej.
|
|
 |
a jeśli dla Ciebie coś znaczę, okaż to choćby najmniejszym gestem.
|
|
 |
na chuj ostatnio wbijasz do moich snów. wcale mnie to nie cieszy pomimo że są miłe, to później cały dzień chodzę i rozmyślam o twojej jakże umilającej mi noc osobie..
|
|
 |
znowu zaciskam pięści, głęboki oddech i do przodu.
|
|
 |
|
szłam przez miasto z batonem w ręce. obok mnie brat i tata. chciałam się wciąć w ich dziwną rozmowę i powiedzieć że już dawno przeszliśmy miejsce, do którego zmierzaliśmy, ale ciągle mnie uciszali. - no dobra, nie to nie. - warknęłam rozglądając się po parku, przez który właśnie przechodziliśmy. wtedy rzucił mi się w oczy pewien chłopak. brunet. stał tyłem do mnie. miał na sobie tak dobrze znaną mi kurtkę i buty. serce powinno jakoś zaalarmować. żołądek się przewrócić, a ręce trząść, ale nie. to już przeszłość. on jest przeszłością. cząstką mojego życia, którą zdążyłam wymazać. uśmiechnęłam się na przypływ wspomnień i tyle. on zauważając mnie nie odwracał wzroku od mojej osoby. uśmiechał się podejrzliwie i przeszywał wzrokiem z góry na dół. - dupek. - wyjąkałam przechodząc obok niego, a on wkurzony zacisnął ręce w pięści i poszedł w jakaś uliczkę z miną buraka. tak, pewnie tam teraz płaczę mamusi w spódniczkę. szkoda tylko że tego nie widzę. /happylove
|
|
 |
nigdy nie karz mi zostawić przeszłości za sobą. bo jak miałabym żyć bez wspomnień, które ukształtowały mój charakter?
|
|
 |
mam sentymenty do wielu miejsc czy rzeczy, ale przede wszystkim do ludzi zamieszkujących moje serce.
|
|
|
|