głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika drawing_hearts

Trzymał ją w objęciach. Ona gładziła mu dłonią po policzku. Oboje co chwile drżeli. Ogromną przyjemność sprawiał im ich dotyk. To co się między nimi działo  było niesamowite. Takiej rozmowy oboje się nie spodziewali. Żołądek i wszystkie narządy wirowały im w ciałach. Nie chcieli się rozstawać. Ale musieli. Ostatni raz wpadli w swoje ramiona. Powiedzieli sobie ostatnie   dobranoc . Kiedy wchodziła po schodach  on czekał. I odszedł dopiero gdy zamknęła za sobą drzwi. A ona oparła się o nie i uśmiechała się jak głupia. Po prostu się uśmiechała. A w jej sercu działo się coś strasznie dziwnego. Coś czego się bała. Ale teraz jej to nie obchodziło. Było pięknie. Tak  cudownie. Tak że nawet nie potrafiłaby sobie tego wyobrazić.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

Trzymał ją w objęciach. Ona gładziła mu dłonią po policzku. Oboje co chwile drżeli. Ogromną przyjemność sprawiał im ich dotyk. To co się między nimi działo- było niesamowite. Takiej rozmowy oboje się nie spodziewali. Żołądek i wszystkie narządy wirowały im w ciałach. Nie chcieli się rozstawać. Ale musieli. Ostatni raz wpadli w swoje ramiona. Powiedzieli sobie ostatnie ,,dobranoc". Kiedy wchodziła po schodach, on czekał. I odszedł dopiero gdy zamknęła za sobą drzwi. A ona oparła się o nie i uśmiechała się jak głupia. Po prostu się uśmiechała. A w jej sercu działo się coś strasznie dziwnego. Coś czego się bała. Ale teraz jej to nie obchodziło. Było pięknie. Tak, cudownie. Tak że nawet nie potrafiłaby sobie tego wyobrazić.

Chciała patrzeć w jego cudowne oczy  zatapiać się w jego ciepłych ramionach. Chciała chłonąć jego zapach i smakować jego ust. Chciała być przy nim i go wspierać. Chciała pomóc mu się rozwijać i wykorzystywać swój potencjał. Chciała być dla niego pocieszeniem. Chciała wyciągnąć go z tego bagna w jakie się wpakował. Chciała uwolnić go od narkotyków i złego towarzystwa. Chciała być przy nim w trudnych chwilach i w cudowne dni. Chciała poświęcać mu swój czas. Chciała spędzać z nim każdą wolną chwile. Chciała oddać mu swoje serce. Chciała jego.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

Chciała patrzeć w jego cudowne oczy, zatapiać się w jego ciepłych ramionach. Chciała chłonąć jego zapach i smakować jego ust. Chciała być przy nim i go wspierać. Chciała pomóc mu się rozwijać i wykorzystywać swój potencjał. Chciała być dla niego pocieszeniem. Chciała wyciągnąć go z tego bagna w jakie się wpakował. Chciała uwolnić go od narkotyków i złego towarzystwa. Chciała być przy nim w trudnych chwilach i w cudowne dni. Chciała poświęcać mu swój czas. Chciała spędzać z nim każdą wolną chwile. Chciała oddać mu swoje serce. Chciała jego.

  co oglądamy?   zagadnął wertując kinolive. spojrzałam Mu przez ramię po czym odnalazłam Jego dłoń i odciągnęłam na pewną odległość.   zobaczysz.   rzuciłam zaczepnie  wykonując kilka kolejnych kliknięć i przymykając laptopa. siadając przed Nim  mierząc Jego spojrzenie  uśmiech  szczęście wymalowane w każdym calu Jego twarzy  zaczęłam opowiadać. w rytm naszej piosenki  która wydobywała się z głośników  opisywałam scenerię naszego pierwszego pocałunku  jak i kilku kolejnych  wspólne spacery  najpiękniejsze słowa jakie usłyszałam z Jego ust. On? momentalnie włączał 'odtwórz'  gdy muzyka cichła  jakby zachęcając mnie do dalszej opowieści.   a teraz jesteś tu. wciąż.   szepnęłam na sam koniec  na co nachylił się ku mnie. początkowo muskając moje wargi  omiótł ciepłym oddechem całą twarz  a przy lewym uchu wyszeptał dwa słowa.   moja ulubiona.   po sekundzie  nieco ciszej dodał  jak kocha.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

- co oglądamy? - zagadnął wertując kinolive. spojrzałam Mu przez ramię po czym odnalazłam Jego dłoń i odciągnęłam na pewną odległość. - zobaczysz. - rzuciłam zaczepnie, wykonując kilka kolejnych kliknięć i przymykając laptopa. siadając przed Nim, mierząc Jego spojrzenie, uśmiech, szczęście wymalowane w każdym calu Jego twarzy, zaczęłam opowiadać. w rytm naszej piosenki, która wydobywała się z głośników, opisywałam scenerię naszego pierwszego pocałunku, jak i kilku kolejnych, wspólne spacery, najpiękniejsze słowa jakie usłyszałam z Jego ust. On? momentalnie włączał 'odtwórz', gdy muzyka cichła, jakby zachęcając mnie do dalszej opowieści. - a teraz jesteś tu. wciąż. - szepnęłam na sam koniec, na co nachylił się ku mnie. początkowo muskając moje wargi, omiótł ciepłym oddechem całą twarz, a przy lewym uchu wyszeptał dwa słowa. - moja ulubiona. - po sekundzie, nieco ciszej dodał, jak kocha.

pytał o moje marzenia  a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc  jak ująć w słowach wyznanie  że spełnił je wszystkie samym sobą.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą.

pamiętam  jak oplatał mnie ramionami przyciskając do jednej z barierek na dworcu  jak całował po włosach  powiekach  policzkach  a ostatnie pragnienia zamykał w ustach  jak szeptał  że już tęskni  kocha  obiecywał  że wkrótce znów się spotkamy. z nieobecnym spojrzeniem brał plecak po czym ponownie przygarnął do siebie. moje drżenie  Jego obawy i widok z okienka  pociągu na miejsce  które znów zostawia. miejsce w którym wszystko jest inne  począwszy od czasu  a skończywszy na wartości  którą jest Jego obecność tutaj. sercem wracał  ale ciałem zostawał gdzie indziej.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

pamiętam, jak oplatał mnie ramionami przyciskając do jednej z barierek na dworcu, jak całował po włosach, powiekach, policzkach, a ostatnie pragnienia zamykał w ustach, jak szeptał, że już tęskni, kocha, obiecywał, że wkrótce znów się spotkamy. z nieobecnym spojrzeniem brał plecak po czym ponownie przygarnął do siebie. moje drżenie, Jego obawy i widok z okienka pociągu na miejsce, które znów zostawia. miejsce w którym wszystko jest inne, począwszy od czasu, a skończywszy na wartości, którą jest Jego obecność tutaj. sercem wracał, ale ciałem zostawał gdzie indziej.

Pamiętam jak po raz pierwszy po mnie przyszedł.Jak w pospiechu o mało co bym nie spadłam ze schodów potykając się o własne nogi.Pamiętam jak próbował ukryć swój śmiech mówiąc żebym się nie śpieszyła że poczeka tyle ile będzie trzeba.Tak słodko się wtedy uśmiechał. Ale wtedy nie zauważałam tego uśmiechu.Pamiętam jak na każdym spotkaniu robiłam z siebie kompletną kretynkę.Jak potykałam się na prostej drodze jak wpadałam na przechodniów i w kałużę. Pamiętam wszystko tak jakby to wydarzyło się wczoraj a nie rok temu. Tęsknie za tamtymi czasami za wspólnymi chwilami. Za jego uśmiechem którym zarażał wszystkich za spojrzeniem które za każdym razem mnie onieśmielało za dotykiem który koił mój ból lepiej aniżeli najlepsze lekarstwo.Tęsknie za nim całym wylewając łzy że dałam mu tak po prostu odejść..

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

Pamiętam jak po raz pierwszy po mnie przyszedł.Jak w pospiechu o mało co bym nie spadłam ze schodów potykając się o własne nogi.Pamiętam jak próbował ukryć swój śmiech mówiąc,żebym się nie śpieszyła,że poczeka tyle ile będzie trzeba.Tak słodko się wtedy uśmiechał. Ale wtedy nie zauważałam tego uśmiechu.Pamiętam jak na każdym spotkaniu robiłam z siebie kompletną kretynkę.Jak potykałam się na prostej drodze,jak wpadałam na przechodniów i w kałużę. Pamiętam wszystko,tak jakby to wydarzyło się wczoraj,a nie rok temu. Tęsknie za tamtymi czasami,za wspólnymi chwilami. Za jego uśmiechem,którym zarażał wszystkich,za spojrzeniem,które za każdym razem mnie onieśmielało,za dotykiem,który koił mój ból lepiej aniżeli najlepsze lekarstwo.Tęsknie za nim całym wylewając łzy,że dałam mu tak po prostu odejść..

pytasz czemu tak często zaciskam powieki i czemu właśnie wtedy zaczynam się uśmiechać. to proste. widzę go  kiedy zamykam oczy  czuję jego zapach  jego ramiona obejmujące moją osobę. i uwierz  to o niebo lepsze niż oglądanie tej szarej rzeczywistości.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

pytasz czemu tak często zaciskam powieki i czemu właśnie wtedy zaczynam się uśmiechać. to proste. widzę go, kiedy zamykam oczy, czuję jego zapach, jego ramiona obejmujące moją osobę. i uwierz, to o niebo lepsze niż oglądanie tej szarej rzeczywistości.

nigdy nie zrozumiem jakim cudem jesteście razem. nie macie kompletnie nic wspólnego. ty  noszący się najluźniej jak się da  z rapem w słuchawkach  z kapturem na głowie siedzący pod blokiem i ona  kręcąca dupą na każdej dyskotece z toną tapety na mordzie  tapirem i cyckami na wierzchu. i nie pierdol  że przeciwieństwa się przyciągają  bo to gówno prawda. po prostu mówiąc  że nie tolerujesz pustych szmat  skłamałeś kolejny raz.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

nigdy nie zrozumiem jakim cudem jesteście razem. nie macie kompletnie nic wspólnego. ty, noszący się najluźniej jak się da, z rapem w słuchawkach, z kapturem na głowie siedzący pod blokiem i ona, kręcąca dupą na każdej dyskotece z toną tapety na mordzie, tapirem i cyckami na wierzchu. i nie pierdol, że przeciwieństwa się przyciągają, bo to gówno prawda. po prostu mówiąc, że nie tolerujesz pustych szmat, skłamałeś kolejny raz.

To jest tak  jakbyś krzyczał  ale nikt nie może cię usłyszeć. Czujesz się zawstydzony  że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele  że bez niego czujesz się nikim. Nikt nigdy nie zrozumie  jak bardzo to boli. Czujesz się beznadziejnie  jakby nic nie mogło cię uratować. A kiedy jest już po wszystkim  praktycznie marzysz o tym  by ponownie przeżywać to całe piekło  bo razem z nim przychodzą też miłe chwile.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

To jest tak, jakbyś krzyczał, ale nikt nie może cię usłyszeć. Czujesz się zawstydzony, że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele, że bez niego czujesz się nikim. Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli. Czujesz się beznadziejnie, jakby nic nie mogło cię uratować. A kiedy jest już po wszystkim, praktycznie marzysz o tym, by ponownie przeżywać to całe piekło, bo razem z nim przychodzą też miłe chwile.

Bez Ciebie prawie tak samo jak z Tobą. Tylko palę za dwóch  piję za dwóch i umieram za dwóch.

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

Bez Ciebie prawie tak samo jak z Tobą. Tylko palę za dwóch, piję za dwóch i umieram za dwóch.

Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się  czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak  że mi nie zależało  o nie. po prostu nie byłam na tyle silna  żeby powiedzieć: zostań  potrzebuję Cię..

youaremydestiny dodano: 8 listopada 2011

Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się, czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak, że mi nie zależało, o nie. po prostu nie byłam na tyle silna, żeby powiedzieć: zostań, potrzebuję Cię..

Jestem pewna  że zatęsknisz. Może nawet nie będzie to chwila  tylko jakiś ułamek sekundy  ale zatęsknisz. Może nie będziesz mógł zasnąć i będziesz wspominał swoje pocałunki albo zwyczajnie stojąc w kolejce po fajki przypomnisz sobie jak uczyłeś mnie palić. Może zobaczysz kogoś  kto w taki sam sposób zarzuca włosy  ale nie robi tego z taką gracją jak ja? Może i będziesz przeżywał takie noce z innymi  ale na pewno przypomnisz sobie nasze rozmowy i zdasz sobie sprawę  że z żadną z tych dziewczyn Twój oddech nie był tak doskonale zjednoczony jak z moim. Wtedy zatęsknisz.

youaremydestiny dodano: 5 listopada 2011

Jestem pewna, że zatęsknisz. Może nawet nie będzie to chwila, tylko jakiś ułamek sekundy, ale zatęsknisz. Może nie będziesz mógł zasnąć i będziesz wspominał swoje pocałunki albo zwyczajnie stojąc w kolejce po fajki przypomnisz sobie jak uczyłeś mnie palić. Może zobaczysz kogoś, kto w taki sam sposób zarzuca włosy, ale nie robi tego z taką gracją jak ja? Może i będziesz przeżywał takie noce z innymi, ale na pewno przypomnisz sobie nasze rozmowy i zdasz sobie sprawę, że z żadną z tych dziewczyn Twój oddech nie był tak doskonale zjednoczony jak z moim. Wtedy zatęsknisz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć