 |
zasem mam takie napady "co byś zrobił gdybyś mnie teraz widział?" I poprawiam włosy, zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś obok. Uśmiecham się do Twojego odbicia w mojej wyobrażalni, niemal czuję Twój dotyk. Moje serce jest tak pełne radości, że niemal czują jakbym miała wybuchnąć. I wtedy otwieram oczy, dalej robię to co robiłam, wiedząc, że jesteś za daleko i prawdopodobnie nie podzielasz moich uczuć.
|
|
 |
To że często przeklinam - nie oznacza, że jestem nie wychowana .
to że spożywam alkohol - nie oznacza, że jestem alkoholiczką .
to że palę - to nie oznacza, że jestem uzależniona od papierosów .
to że ćpam - nie oznacza, że jestem narkomanką .
to że wciąż nie umie o tobie zapomnieć i myślę o tobie całymi dniami - tak to właśnie oznacza że jestem od ciebie uzależniona .
|
|
 |
Słuchając smętnych piosenek, pijąc gorącą czekoladę i wciąż płacząc, zrozumiała co straciła..
|
|
 |
I to jest chyba to, co tak bardzo uzależnia mnie od niego. To uczucie, że nie można przeżyć bez niego czegoś "równie dobrego" albo czegoś "lepszego".Po prostu nie można.
|
|
 |
I jeszcze czasami wieczorem, gdy siadam na parapecie i patrzę przed siebie- czuje to. Tamto znajome uczucie zbiera się w moim cicho bijącym sercu i wypełnia całe moje wnętrze; aż poczuje je w opuszkach paców. Potem wypływa spod przymrużonych powiek i ginie w kołnierzu, łaskocząc mnie w szyje. To tęsknota, wiesz.
|
|
 |
mętlik w głowie,
znasz to
?
|
|
 |
Biała koperta. W kopercie list.
W liście dwa słowa. W tych słowach My.
W `My` nasza miłość.
W miłość rytm. W rytmie dwa serca.
W tych sercach nadziejka, że miłość trwa wieki.
|
|
 |
- nie potrzebuję pana w moim cyrku, panie Miłość.
W programie mam Samotność, Smutek i Żal.
|
|
 |
- blade ściany, wąskie korytarze... w szpitalu.
- mówiłam już kiedyś, że nienawidzę szpitali ?
- ta przytłaczająca atmosfera. w szpitalu.
- i od rana kręcą się zewsząd pielęgniarki. w szpitalu.
|
|
 |
bo tak naprawdę chciałam tylko pić i tęsknić. I umrzeć też chciałam. Najlepiej na atak wspomnień.
|
|
 |
Nie wiedziałam, że będę w życiu przez kogoś tak bardzo tęsknić. Potrafiłam przejść po podwórku kilkanaście kilometrów, żeby złamać na tym zadupiu zasięg. Jednak ani razu mi się nie udało… Wtedy siadłam na schodku i patrzyłam w księżyc. Miałam nadzieję, że w środku każdej nocy i ty na niego patrzysz, chcąc znaleźć jakieś łącze ze mną. A prawda była okrutna. W tych momentach przy twoim boku leżała naga obca kobieta… A ty patrzyłeś w księżyc i rozmawiałeś ze mną.
|
|
 |
Czasami mam zwykła potrzebę wiedzy, że Ci na mnie choć jeszcze trochę zależy. Nie chcę byś powtarzał mi puste frazesy, w których mowa o tym, jaka jestem kochana, inteligentna i ładna. I tak się z nimi nie zgadzam. I nigdy nie będę zgadzać. Pamiętasz? Od za...wsze powtarzałam Ci, że jestem zwykła. Taka sobie ja. Nic mniej. Nic więcej. Nic ponad. Nic poza. Po prostu ja. Nie oczekuje od Ciebie siedmiomilowych butów, ani lampy Aladyna. Nie chcę złotych gór, ani BMW w garażu. Nie potrzebuje spędzać weekendów w Paryżu, a wakacji w Chorwacji. Wystarczy mi Twoja obecność i słowa, że jeszcze zależy Ci na mnie. Czy to zbyt wiele?
|
|
|
|