 |
wierzę w to, że pewnego dnia On się zjawi. nie będę miała żadnych wątpliwości, po prostu będę wiedziała że to On. spojrze mu w oczy i tak, do cholery TAK, to będzie to. raczej nie przyjedzie na białym rumaku, nie potrzebuje tego. nie będzie mówił nienaganną polszczyzną bez żadnego przeklinania. nie będzie typem " Edwarda Cullena ", chodzącym ideałem, bo przecież ideały nie istnieją, każdy ma mniejsze lub większe wady. tak, to będzie On - chłopak który będzie mnie kochał równie mocno jak ja jego. będzie się o mnie troszczył, pocieszał, całował, przytulał, robił wszystko żebym tylko była szczęśliwa. a ja nie będe chciała już niczego więcej, On będzie wszystkim.
|
|
 |
obiecaj mi, że cały dzień 21 grudnia 2012r. spędzimy razem. jeśli nadejdzie koniec świata, chcę byś był ostatnią osobą, którą przytulę, której powiem, że kocham. ostatnią, której uśmiech zapamiętam
|
|
 |
Jesteś pierwiastkiem dopełniającym moje powietrze.
|
|
 |
po 11: nie przyzwyczajaj się.
|
|
 |
i mimo wszystko, wciąż jesteś osobą, dla której zrobiłabym więcej niż dla pozostałych.
|
|
 |
'...a jeśli już przepaść i pustka między nami, to tylko taka na sekundę, między ustami a ustami.'
|
|
 |
chcesz mi ułatwić życie ? znajdź mi kogoś kto podobnie jak On marszyczy czoło i robi wredną minę, gdy tylko coś mu się nie podoba. znajdź mi kogoś kto identycznie jak On będzie wiedział jak mnie rozśmieszyć. kogoś kto będzie nosił podobne ciuchy i pachniał identycznie jak On. kogoś kto będzie pił taką samą kawę jak On i kogoś kto zrozumie mnie tak doskonale. kogoś kto po przegadaniu połowy nocy ogarnie , że jutro trzeba wczesnie wstać, a mimo to będzie mówił dalej. kogoś kto będzie tłumaczył mi znaczenie poszczególnych słów. kogoś kto tak idealnie będzie mi poprawiał humor. kogoś kto nie zrani mnie tak jak On ..
|
|
 |
"kocham Cię na zawsze" w Twoim słowniku leży w kategori " kocham Cię do póki nie znajdę lepszej " .
|
|
 |
a teraz to my jesteśmy tymi ludźmi,
przed którymi kiedyś ostrzegali nas rodzice.
|
|
 |
myślisz czasem o tamtych dniach ?bo ja myślę,
nieustannie zagłebiam się w radość jaka mnie wtedy rozpierdalała.
|
|
 |
. Klne, bo chce . Płaczę, bo nie wytrzymuję. Kocham Cię bo... i nie wiem co napisać nie mam pojęcia czemu cię kocham tak po prostu .
|
|
 |
z okazji dnia kobiet siedzieliśmy ekipą u kumpeli i spijaliśmy browary. było dość miło . nagle zadzwonił Twój telefon. wyszedłeś, mówiąc , że zaraz wrócisz.zdzwiona , że nie poiwedziałeś kto to - zawsze mówiłeś - wyszłam za Tobą. zobaczyłam jak dajesz jakiemuś kolesiowi kase. posmutniałam. ' dragi? ' - zanipokoiłam się. wróciłam do mieszkania, z myślą iż będę udawać , że niczego nie widziałam. wróciłeś za mną. po dziesięciu minutach wyszedłeś znowu. ' kolejna kreseczka ? ' - pomyślałam. byłam wkurzona , że bawisz się w to gówno - zbyt dobrze wiedziałam , że to ogromne bagno. gdy wróciłeś, położyłeś rękę na moim ramieniu. odwróciłam się i zobaczyłam za soba ogormny bukiet kwiatów. ' a więc to są te Twoje dragi ' - powiedziałam pod nosem. ze zdziwioną miną poiwedziałeś : ' wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet,Skarbie' , wręczając mi bukiet. cieszyłam się, ale było mi głupio , że mogłam wpaść na tak durny pomysł i oskarżyć Cię o ćpanie.
|
|
|
|