 |
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć
|
|
 |
Teraźniejszość to ty.
Przez chwilę milczał. W końcu odezwał się drżącym głosem :
- I przyszłość, jeżeli zechcesz.
- Tak. Poproszę
|
|
 |
Więc zamknij oczy, ale nie zasypiaj zbyt głęboko
i proszę, podaj mi jakieś wspomnienia..
|
|
 |
Nie musisz się spieszyć, ja nie przejście dla pieszych!
|
|
 |
Myśmy przy tym harowali jak zwierzęta, naprawdę... A ty... A ty weź się w ogóle.
|
|
 |
Ja biorę na siebie schody (...) Znajdę je skubane i skopię im poręcz tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę, a co!
|
|
 |
Czy ujdzie mi płazem, jeśli teraz was przeproszę, i pobłogosławię?
|
|
 |
Dobra. To ja mam plan. Wracamy do środka, że niby nas nie ma.
|
|
 |
Jasne, wszystko gra, tralalalalalala! Jedno jest pewne, gorzej nie będzie!
|
|
 |
Wyjechać ci z szuflady, kawaler?
|
|
 |
Nie róbmy draki, od tego są rumaki. xd
|
|
 |
Zostawiła go po roku wspólnego życia.
Przez cały ten czas, gdy byli rozdzieleni tęskniła, płakała, kochała go ponad życie.
Szkoda tylko, że nie wiedział jak bardzo chciała być przy nim mimo, że powiedziała ''To koniec'' okłamując samą siebie.
|
|
|
|