|
było przecież tak źle , tak bolało . wypiłam parę , no paręnaście lampek dobrego wina z nadzieją , że przejdzie . teraz oprócz bólu , rzygać się chce .
|
|
|
powiedz mi jeszcze , że się teraz nad sobą użalam . siedzę jak idiotka dołując się jeszcze smutnymi piosenkami , a tak dokładnie to jedną , którą słucham od dwóch godzin , ciągle wyrzucam do kosza pod biurkiem kumulujące się w zawrotnym tempie chusteczki na biurku , płaczę tak cicho w obawie , żeby nie usłyszała mnie mama i znowu nie zadawała zbędnych pytań . patrzę na psa i zastanawiam się czy nie wyjść z nim na długi spacer , najlepiej taki bezpowrotny . wiesz co mam na myśli . założyć ciepłą , czarną kurtkę , niezawiązane jak zawsze półbuty , okręcić parę razy szalik wokół szyi , założyć ciepluchne rękawiczki , nasunąć kaptur na głowę i wyjść stąd , uciec od ludzi , iść sama z psem , pójść sobie tak spokojnie , powoli , bez obaw , że ktokolwiek będzie martwił się moim odejściem .
|
|
|
nie jestem w stanie tego pojąć - jak mógł tak mnie zranić , poniżyć i pokazać , że jestem dla niego nikim . przecież to zrobił , nieprawdaż ? dotykał jej , nie chciał jej puścić , nie chciał pozwolić , żeby jechała z tego pieprzonego ogniska do domu chociaż było już widno . tak bardzo mu się podobała ? taka pociągająca była ? jak nie mógł się tak bardzo powstrzymać trzeba było wstać i spierdalać stamtąd na nogach do domu przez pola a nie pozwolić sobie na cokolwiek . albo zostawić mnie w spokoju wtedy , kiedy powiedział mi prawdę . to wszystko sprawiło , że każdego wieczoru takiego jak dziś , mam przed oczami te zdania , które pisała do niego w wiadomości wyjaśniając tamto zajście , a które przeczytałam zabierając mu w żartach telefon pod supermarketem . to jej ohydne ' nie chciałeś mnie puścić ' . popatrz . najpierw nie chciał puścić jej . potem mnie , kiedy miałam siłę odejść .
|
|
|
dzisiejszego wieczoru pewnie poszłabym do pokoju mamy, wsunęła się pod kołdrę przy jej stopach i długo rozmawiała z nią o wszystkim. zadzwoniłabym do taty zapytać, jak mu minął kolejny dzień bez nas za granicą. ubrałabym się ciepło obwiązując szyję ciepłym szalikiem, włożyła słuchawki w uszy i wyszła z psem na długi spacer po osiedlu. przyszłabym do domu zmarznięta i weszła do wanny. poleżałabym chwilę, a potem biegiem się wytarła rozczesując włosy wgramoliłabym się do łóżka biorąc telefon do ręki żeby sprawdzić jedynie godzinę. i nie płakałabym. na pewno nie dziś. na pewno nie, gdyby w moim życiu nie było ciebie.
|
|
|
nie śniłam o tym , o czym śniły inne dziewczyny . nie marzyłam , żeby w końcu usłyszeć z jego ust , że chce mnie na zawsze , że jest pewien tego wszystkiego , że każda chwila ze mną spędzona była najcudowniejsza i że tych wspólnych momentów nie oddałby za żadne skarby świata . mówił mi to tyle razy , szeptał te wszystkie zapewnienia wprost do ucha dotykając najczulszych punktów serca . sprawiał , że czułam się kochana , doceniana i potrzebna . wzbudził we mnie te wszystkie emocje , których nikt inny nie naruszył w najmniejszym stopniu . dlatego nie potrafiłam tego zakończyć , bo wiedziałam , że nikt nie jest w stanie mi dać tyle ciepła i szczerej miłości , co on .
|
|
|
podobno jestem dziewczyną idealną na zimę , niekoniecznie na lato . jestem niby stworzona do tulenia , leżenia razem pod kocem w mroźne dni . wiesz , znam lepszą wersję . podobno jestem dziewczyną przeznaczoną dla jakiegoś fajnego faceta . niekoniecznie dla ciebie .
|
|
|
miał dosyć moich chorych propozycji odpoczywania od siebie przy każdej większej kłótni . wykrzyczał pewnego razu : - chcesz odpoczywać ?! to spróbujemy ! nie chodzimy za rękę , nie dotykamy się , nie całujemy , ja nie zostaję po lekcjach , nie mówimy że się kochamy , nie mówimy do siebie kochanie , ja nie zachodzę na przerwie od tyłu i nie całuję cię w szyję po prostu będziemy ze sobą rozmawiać jak przyjaciele . zobaczysz jak to będzie . - słuchałam tego co mówił ze łzami w oczach , ale czułam gdzieś w środku że warto spróbować , może wtedy dotrze do mnie co mogłabym stracić . nazajutrz czekał na mnie na przystanku jak zawsze . wiedziałam , że nie mogę go pocałować ani przytulić na przywitanie , nie wiedziałam nawet co powiedzieć . wysiadłam z autobusu a on uśmiechnął się ledwo i ruszył w moją stronę . nie byłam w stanie trzymać rąk przy sobie - rzuciłam się mu na szyję ze świadomością , że nigdy nie chcę się przekonać jakby życie wyglądało bez niego .
|
|
|
tak już tęsknię za zimą . za tym wstawaniem przed 6 rano , pójściem na bosaka do kuchni , odsłonięciem firanki i tym widokiem całej ośnieżonej latarni koło bloku , lekko rzucającej światło na biały chodnik , białe samochody . chcę iść do szkoły chociaż jeszcze na niebie widać księżyc . chcę już słyszeć chrupanie śniegu pod butami . tęsknię za mówieniem ' dzień dobry ' panu dozorcy , który zawzięcie wysypuje sól na drogę i odśnieża przy wyjściu z klatki schodowej . tak niemiłosiernie tęsknię .
|
|
|
Tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata . odejść , nie pozostawiając po sobie żalu . z daleka od tych kłamstw , chamstwa , zdrad i fałszu , od tych jebanych uczuć , które tak bezlitośnie ranią ludzi./ ..
|
|
|
Przecież to właśnie Ty , co dziennie uderzasz mnie prosto w twarz swoją obojętnością . Zadajesz mi tak mocny cios , że co rano podnoszę się na nowo . Mimo tego , że zadajesz mi tak cholerny ból , ciągle dążę do tego , jakby miało mi to w czymś pomóc . /..
|
|
|
Gdy się zakochasz Twoja dusza przestaję należeć już do Ciebie . Staję się ona własnością świata , drugiej osoby . Patrzysz na życie z innej perspektywy , lepszej perspektywy . Mieszasz oddechy między pocałunkami, jesteś , bo i on jest . Nic nie jest w stanie zburzyć Twojego stanu euforii . To tak jakbyś dostała nową 'JA' , chcesz to maksymalnie wykorzystać przy każdej okazji . Boli Cię serce , gdy widzisz łzy ukochanego , chcesz przejąć na siebie cały jego ból , ale tutaj właśnie o to chodzi . Od tej pory idziecie razem , dzielicie wszystko na pół i już wiesz , że umarłaś dla innych mężczyzn ./..
|
|
|
|