 |
Udawałam, że to nie było nic wielkiego, kiedy tak naprawdę złamało mi się serce.
|
|
 |
Kolejna ciężka noc. Tyle myśli, które nie pozwalają spać. Znowu rano budzę się z przyspieszonym oddechem. W całym pokoju słyszę bicie mojego serca, które zagłusza tą przerażającą ciszę. Nie wiem czy dam radę. Nie wiem czy to wytrzymam.
|
|
 |
Chciałabym wymazać wszystkie złe chwile. Chciałabym zapomnieć o wszystkich przykrych rzeczach, które mnie spotkały. Nie myśleć. Uciec. Odciąć się od przeszłości, która nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Chciałabym wyrzucić z głowy świadomość że nie zasługuję na szczęście. Ale nie potrafię. Nie potrafię tego zrobić, bo życie ciągle daje mi kopa i utwierdza mnie w przekonaniu że tak jest. Że nie jestem nic warta. Że powinnam stąd zniknąć. Tak bardzo chciałabym chociaż na chwilę być wolna od tego.
|
|
 |
Jeśli kogoś kochasz, jednocześnie zgadzasz się na to, że będziesz cierpieć. /d
|
|
 |
– Szczerze? Jestem zmęczona.
Facet roześmiał się.
– Niedługo świt – przypomniał.
Potrząsnęłam głową.
– Nie chodzi mi o takie zmęczenie.
– To o jakie?
– O takie… Takie prawdziwe, dogłębne. Takie, którego nie możesz odespać. Jestem
zmęczona… byciem.
Milczał przez dłuższą chwilę, a potem zwolnił i kątem oka dostrzegłam, że patrzy
na mnie.
– Nie okazujesz tego – powiedział.
– Nie okazuję wielu rzeczy.
Kolejne trzy kroki w absolutnej ciszy.
– To pewnie też jest męczące.
|
|
 |
Przez niektóre dziewczyny w naszym wieku mam ochotę przytulić swoją mamę i podziękować jej za to, jak mnie wychowała.
|
|
 |
https://youtu.be/5eFdt6Y_34E "I proszę Boga nigdy więcej niech nie pozwoli na to by ktoś trafił w moje serce"
|
|
 |
już, już, już nie wytrzymuję tempa, wszystko, kurwa, skręca.
|
|
 |
Wszystko można zacząć od nowa. Nieważne co było. Tak mówi wiosna.
|
|
 |
Trzeba było z Ciebie zrezygnować już wtedy kiedy pojawiła się na moim sercu pierwsza rysa.
|
|
 |
"Potwory nie umierają. Rozsądni ludzie twierdzą, że potwory nie istnieją. Dlatego też nie mogą umierać. Potwory znikają. Najpierw utrzymują niektórych ludzi albo całe społeczeństwo w strachu, a potem znikają. Prawdziwe lub wymyślone. Ale nie umierają. Tylko odchodzą. I jak zło wracają. Pojawiają się znowu. Rodzą nowy strach. Nowe przerażenie. Czasami potwór jest człowiekiem. Z pozoru całkiem zwyczajnym człowiekiem. Ale za fasadą zwyczajności kryje się lodowaty chłód. Wyrachowany. Podstępny. Cierpliwie czekający. Pewnego dnia pęka fasada i zwykły człowiek staje się niebezpieczny. Szerzy strach. Szerzy śmierć. I znika. Ale pewnego dnia wraca..."
|
|
|
|