 |
|
Stoisz pośrodku ogromnego tłumu ludzi. W środku burza, szalejące emocje. Na zewnątrz chłodna obojętność. /d
|
|
 |
|
Stoisz na pogrzebie bliskiej osoby. Dookoła ludzie zapłakani, zrozpaczeni utratą kogoś bliskiego. Dobrze wiesz, że to tylko taka gra. Oni udawają, w rzeczywistości mało kto był przy tej osobie, kiedy najbardziej tego potrzebowała. Wszyscy zebrali się w jednym miejscu zapłakani aby pokazać jak dobrą są rodziną. A Ty tylko stoisz, nie płaczesz, patrzysz tępo w zionącą smutkiem jamę. Gdy widzisz opuszczaną trumnę, pojawia się przemożne uczucie, aby wskoczyć tam i krzyknąć "hej, obudź się, koniec tych żartów" i razem z zamkniętą tam osobą śmiać się tak jak wcześniej. Chwila rozdarcia, w której dociera do nas, że to już koniec. Straciliśmy na zawsze tą osobę. Wtedy ból sięga zenitu. Wszystkie skumulowane uczucia wypływają na zewnątrz. Jesteś bezbronny, goły. Jedyny prawdziwie samotny. /d
|
|
 |
|
To miłość uczyni Cię szczęśliwym, ale też przez miłość będziesz cierpieć najbardziej, /d
|
|
 |
|
no co, już zapomniałaś, że w Twoim życiu nie ma happy endów?
|
|
 |
|
Udawałam, że to nie było nic wielkiego, kiedy tak naprawdę złamało mi się serce.
|
|
 |
|
Kolejna ciężka noc. Tyle myśli, które nie pozwalają spać. Znowu rano budzę się z przyspieszonym oddechem. W całym pokoju słyszę bicie mojego serca, które zagłusza tą przerażającą ciszę. Nie wiem czy dam radę. Nie wiem czy to wytrzymam.
|
|
 |
|
Chciałabym wymazać wszystkie złe chwile. Chciałabym zapomnieć o wszystkich przykrych rzeczach, które mnie spotkały. Nie myśleć. Uciec. Odciąć się od przeszłości, która nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Chciałabym wyrzucić z głowy świadomość że nie zasługuję na szczęście. Ale nie potrafię. Nie potrafię tego zrobić, bo życie ciągle daje mi kopa i utwierdza mnie w przekonaniu że tak jest. Że nie jestem nic warta. Że powinnam stąd zniknąć. Tak bardzo chciałabym chociaż na chwilę być wolna od tego.
|
|
 |
|
Jeśli kogoś kochasz, jednocześnie zgadzasz się na to, że będziesz cierpieć. /d
|
|
 |
|
– Szczerze? Jestem zmęczona.
Facet roześmiał się.
– Niedługo świt – przypomniał.
Potrząsnęłam głową.
– Nie chodzi mi o takie zmęczenie.
– To o jakie?
– O takie… Takie prawdziwe, dogłębne. Takie, którego nie możesz odespać. Jestem
zmęczona… byciem.
Milczał przez dłuższą chwilę, a potem zwolnił i kątem oka dostrzegłam, że patrzy
na mnie.
– Nie okazujesz tego – powiedział.
– Nie okazuję wielu rzeczy.
Kolejne trzy kroki w absolutnej ciszy.
– To pewnie też jest męczące.
|
|
 |
|
Przez niektóre dziewczyny w naszym wieku mam ochotę przytulić swoją mamę i podziękować jej za to, jak mnie wychowała.
|
|
 |
|
https://youtu.be/5eFdt6Y_34E "I proszę Boga nigdy więcej niech nie pozwoli na to by ktoś trafił w moje serce"
|
|
 |
|
już, już, już nie wytrzymuję tempa, wszystko, kurwa, skręca.
|
|
|
|