 |
Potrzebuję bliskości. Tego, że niezależnie od sytuacji będę dla kogoś najważniejsza. I nic i nikt inny nie będzie się liczył kiedy będzie ze mną. Przytuli mnie kiedy będę tego potrzebowała, wysłucha kiedy będę przeklinała cały świat dławiąc się łzami, albo po prostu ze mną posiedzi w milczeniu trzymając mnie za rękę. Znajomi, przyjaciele tak naprawdę nie rozumieją. Potrzebuję kogoś, kto przeżył tyle co ja. Taką bratnią duszę. Chcę być spokojna. Czuć, że w końcu mogę komuś zaufać, że mnie nie zostawi, gdy pojawi się lepsza opcja. Nie chcę już nigdy się bać, że znów ktoś odejdzie i mnie zrani.
|
|
 |
Myślałam, że już jest lepiej. Od roku nie myślałam o tym ani razu, aż do dzisiaj. Ten dzień totalnie mnie załamał. Nie wiem czemu. Tak po prostu. Bez żadnego powodu. Znowu mam ochotę sięgnąć po ostrze. Znów chcę poczuć ten ból, który na chwile mi pomagał. Gdy patrzę na blizny na rękach wszystko wraca.. Chcę poczuć tą ulgę, którą czułam przy tym. Chociaż na chwilę.
|
|
 |
Niby jest dobrze, niby się wszystko powoli zaczyna układać.. Ale właśnie.. Niby. Tak naprawde jesteś rozdarta i wszystko dosłownie wszystko stoi pod znakiem zapytania. Niczego nie jesteś pewna. Nawet tego czy jeszcze śnisz, czy się obudziłaś, czy jeszcze żyjesz, czy może Ci się tak tylko wydaje. Jest dziwnie. Taki dziwny spokój, który tak dużo daje do myślenia. Ten deszczowy, szary dzień tylko jeszcze bardziej Cię dobija. Jest Ci źle z samą sobą.
|
|
 |
Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz, że wszystko się skończyło. To właśnie będzie początek.
|
|
 |
I przychodzą takie momenty, kiedy nie masz pojęcia co zrobić ze swoim życiem. Wszystko Cię przytłacza, masz na głowie tyle spraw, zżera Cię stres, w którym ciągle żyjesz..dorosłość.. I wtedy chcesz mieć znów kilka lat i bawić się beztrosko w piaskownicy i być wolnym od wszystkich zmartwień. Czasem sie zastanawiasz czy w ogóle jesteś gotowa na to by dorosnąć. Wszystko Cię przytłacza i kompletnie sobie z tym nie radzisz..
|
|
 |
"Kochaj mnie nieprzytomnie jak zapalniczka plomien, jak sucha studnia wode. Kochaj mnie namietnie tak jakby swiat sie skonczyc mial."
|
|
 |
czuje się, jak w potrzasku, choć tak naprawdę nie ma żadnego wyboru. / tonatyle
|
|
 |
Boje sie. Tak cholernie mocno sie boje. Nie chce byc zdradzona. Porzucona. Nie chce znow cierpiec. Nie zniose tego po raz kolejny.
|
|
 |
Chyba nigdy nie będę gotowa by żyć.
|
|
 |
Ten ból jest najgorszy. Gorszy od tego, gdy ktoś kogo kochasz Cię zranił. Gorszy od tego, gdy stracisz kogoś bliskiego. Gorszy od wszystkiego. Ten ból, którego nie da się wyrazić słowami. Którego się nie da zrozumieć. Ból istnienia. I jesteś zbyt przytłoczona i nawet nie masz sił by to skończyć. By skończyć wszystko. Nic nie jesteś w stanie z tym zrobić. To jest zdecydowanie najgorsze.
|
|
 |
Chcę zniknąć. Nie pamiętam już co to znaczy szczęście. I już chyba nigdy go nie zaznam. Wszechświat robi wszystko żeby mi udowodnić, że nie powinno mnie już tu być. Że nikomu nie jestem potrzebna. Że nie zasługuję na nic.
|
|
 |
Nie oczekuję wiele. Po prostu bądź. Kochaj. Nie rań.
|
|
|
|