 |
chcę Ci jedynie podziękować za wszytko co kiedykolwiek dla mnie zrobiłaś. za masę wspomnień, które jeszcze mnie tu trzymają. za czas, który mi poświęcałaś, za każdy pocałunek i drobne słowo w moją stronę, które były wybawieniem dla mnie, za każdy dotyk i szept, które miały największą wartość, za każdą kłótnie, bo nawet one były nam potrzebne - uświadamiały nam, jak nam zależy, ile dla siebie znaczymy i pokazały, ile byliśmy w stanie przetrwać. dziękuje Tobie za ten ból serca, za nieprzespane noce, bo dziś to jedyne co mi po Tobie pozostało, za każdą słoną łzę i każdy krzyk oraz kolejny cios w serce, bo tylko Tobie pozwolę zabijać siebie, tylko Tobie pozwolę odebrać mi życie, bo przecież Ty mi je dałaś, Ty pokazałaś co to prawdziwe istnienie, co to piękno i szczęście świata./ shit.life
|
|
 |
każda sekunda leci tak wolno niczym minuta. odliczanie kolejnych dni jest coraz trudniejsze, kalendarz wiszący na ścianie ledwo się trzyma, za dużo wykreśleń na nim, za dużo zapisków z tyłu, w notatkach. powoli opada, niczym moje ciało na dno, bez jakiegokolwiek ratunku, bez pomocy Twej dłoni, bez Twoich słów, które podtrzymywały mnie na duchu. kompletnie bez Ciebie, bez Twego głosu, jedynie cisza, która niszczy to, co budowaliśmy tak dużo czasu, która zabija mnie i powala na kolana. każde kolejne otwarcie oczu prowadzę nadzieją, a gdy już zasnę wkradasz się w moje sny, jak na złość a zarazem, by choć na chwilkę ukoić ból. / shit.life
|
|
 |
od Twojego odejścia brak mi sporej części siebie. zbyt sporej, skoro nie potrafię żyć, jedynie jakoś jeszcze istnieje../ shit.life
|
|
 |
trzymasz moje serce w dłoniach, a ja w sercu trzymam Ciebie. i wiem, że serce u Ciebie nie jest bezpieczne, nie moje, lecz to jest Tobie dziś obojętne. upuścisz je, dla Ciebie w sumie to jest nieważne. już opuściłaś mnie, to serce powoli bić przestaje. i nie wiem jak sobie z tym radzę, jedynie uśmiech Twój ze wspomnień wspólnych dni mi pomaga. w chuj tęsknie za Tobą, taka jest kurwa prawda.. / shit.life
|
|
 |
wiem, że nie dawałem Ci tyle miłości ile potrzebowałaś. przepraszam, że nie potrafiłem Cię obdarzyć tak wielką czułością na jaką zasługiwałaś. nigdy sam nie czułem się kochany, byłem tylko jedną z nieważnych ludzi, ze zbędnych istot, które błąkają się po świecie bez celu. gdy tylko spojrzałem w Twoje oczy, odnalazłem siebie, odnalazłem to, czego nieświadomie szukałem tak naprawdę przez tak długi czas, nigdy wcześniej żadna dusza nie związała się z moim sercem tak bardzo. dawałaś mi uśmiech jak i łzy, szczęście i cierpienie, ciepło i zimno zarazem, delikatność i namiętność w tym samym czasie. byłaś czymś, czego nigdy nie byłbym w stanie opisać, kimś, kogo nie jestem w stanie ogarnąć. zastanawiając się nad Tobą gubię się w marzeniach i wspomnieniach, myśląc o Tobie, moje serce szaleje łamiąc się w pół... / shit.life
|
|
 |
uwielbiałem widok powiewu Twoich włosów z chłodnawym wiatrem obijającym się o mą twarz. dziś zamykam oczy, by widzieć Cię w wyobraźni, otwieram serce by słyszeć Cię w myślach, wczuwam się w ciszę z cierpliwością, by poczuć Twój zapach i odczuć Twój dotyk wraz z gęsią skórką na mym ciele. ja czekam, wciąż obsesyjnie czekam na znak od Ciebie, na cokolwiek, by tylko wiedzieć, że jesteś gotowa by wrócić, że chcesz bym Cię przytulił. / shit.life
|
|
 |
Nie znam słów, które potrafiłyby wyrazić wielkość mojej naiwności./nieracjonalnie
|
|
 |
Zatrzymaj się. Stań w miejscu i pozwól odpocząć emocjom, odetchnij. Zwolnij, nie pozwól sobie odejść. Nie przez niego, nie przez tego faceta, nie dzisiejszej nocy./nieracjonalnie
|
|
 |
ja wcale nie uważam się za dobrego, za idealnego dla Ciebie faceta, za tego, który na Ciebie zasługuje. wiem, wiele razy zraniłem, popełniłem dużo błędów, ale tak często przepraszałem błagając na kolanach, całując Twoje dłonie.. wiem, słowa są nic nie warte, za to naprawiałem każde z tych zakichanych nieszczęśliwych momentów, pragnąłem tego, byś była szczęśliwa, ze mną, przy mnie, zawsze i wszędzie. tak często pytałem czy mnie kochasz, obawiając się sprzecznej odpowiedzi za każdym kolejnym razem, ale jedyne czego tak naprawdę chciałem to szczerości. i trzymałem Twoją dłoń tak usilnie starając się niej nie puścić, tak wpatrywałem w Ciebie wzrok, starając się Ciebie nie zgubić, tak namiętnie całowałem Twoje usta, byś poczuła to jak wielka jest moja miłość, tak delikatnie dotykałem Cię i Twoje ciało, byś odczuła tą wrażliwość i troskę. robiłem co w mojej mocy, myślałem, że dążę właściwie do celu, a cel stał się z czasem marzeniem. /shit.life
|
|
 |
Kto powiedział, że noc przynosi ukojenie? Że wtedy wszystko wraca na swoje miejsce, emocje opadają, ludzie odzyskują spokój i czują się bezpiecznie? Kto był na tyle odważny, by rozpowiadać te brednie? / nieracjonalnie
|
|
 |
Ludzie kłamią, mówiąc, że 'wszystko' jest dobrze,każdy człowiek ma coś pod skórą, każdy czegoś pragnie, o czymś marzy, każdy za kimś tęskni. / nieracjonalnie
|
|
|
|