 |
|
Czasami jest tak, że brakuje nam czegoś, ale sami nie wiemy czego. w poszukiwaniu pożądanego elementu, gubimy bezpowrotnie malutkie chwile, które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia.
|
|
 |
|
` chcę się uśmiechnąć, ale nie mogę, radość z życia zabrał mi człowiek. / sokół
|
|
 |
|
` ile razy mam uwierzyć w to samo kłamstwo, aby wreszcie stało się ono prawdą? / odratowana
|
|
 |
|
` i znów czuję to samo. Znów każda z tych najgorszych, malucieńkich myśli, emocji niszczy cały mój organizm. Znów czytam tą samą wiadomość w której pisze, że wychodzi i że to ostatni raz, obiecuje. Znów po tej treści mimowolnie, bezsilnie zaciskam ręce w pięść i przykładam do ust. Znów czuję, że nie mogę nic zrobić, a jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, jak ważny jest dla mnie ten chłopak. / odratowana
|
|
 |
|
` co wieczór zwijam się na łóżku z wewnętrznym bólem w sercu, mając oczy wbite w jeden punkt na ścianie. Całą noc utrzymuję się w tej pozycji, niszcząc coraz bardziej swoją psychikę coraz to nowymi myślami, problemami, niepewnościami. I znów wstaje świt, a ja znów jestem niepozbierana. I nadchodzi dzień, który jest dla mnie zapowiedzią kolejnego koszmarnego zmroku. Nienawidzę żyć. / odratowana
|
|
 |
|
` czuję się okropnie z myślą , że przez zniszczoną siebie, niszczę innych z tą cholerną świadomością w każdym geście, słowie, każdej sytuacji. / odratowana
|
|
 |
|
` gdybym tylko wiedziała. Gdybym przy tym cholernym porodzie miała świadomość tego, czym jest życie. Gdybym zdawała sobie sprawę z tego, jak cholernie źli są ludzie. Jak cholernie beznadziejny jest świat. Gdybym choć przez moment poczuła to cierpienie, jakie czuję przez ostatnie lata. Gdybym miała możliwość na sekundę stanąć oko w oko z moją przyszłością. Gdybym mogła, nie zapłakałabym wtedy na tej szpitalnej sali. Nie wydałabym pierwszego oddechu. Nie skrzywdziłabym siebie w ten sposób. Wybrałabym śmierć. / odratowana
|
|
 |
|
Nie ważne, w jak trudnej sytuacji się znajdziesz, ktoś, kto naprawdę Cię kocha, nigdy Cię nie zostawi
|
|
 |
|
Mnóstwo ludzi marnuje czas na szukaniu kogoś, z kim warto iść spać, zamiast szukać kogoś przy kim warto się obudzić
|
|
 |
|
zastanawia mnie fakt, co ludzie skaczący z budynków, mostów, wieżowców czują gdy spadają. czy czują ulgę? lęk? przerażenie, czy tez wolność? co widzą tuż przed samym zetknięciem z ziemią? czy faktycznie, tak jak w krążącej plotce, widzi się całe swoje życie, te ważniejsze momenty, czy po prostu nicość? jakie to jest uczucie, kiedy spadasz i wiesz, że to jest koniec Twojej męki, cierpienia. czy ludzie, którzy skaczą, naprawdę chcą się zabić?
|
|
 |
http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2013/11/nie-chce-juz-tesknic-za-tym-czego-nie.html nowy wpis na zapiskach, myślę, że może dać trochę do myślenia niektórym ;] co do aż za grób zakończyłem tą historię i nie potrafię do niej wrócić, ALE założyłem nowego bloga z podobną koncepcją, ale innym podejściem i historią. Jak uporam się z wystrojem i napiszę post nie tylko kawałki to link na pewno wrzucę. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i nowy post na zapiskach i nowy blog. Take care! :)
|
|
 |
|
Kocham Cię i wybacz, że ciągle jeszcze nie potrafię przestać. / napisana
|
|
|
|