|
Łza na moim policzku jest tylko kroplą. Nie ma w niej uczuć. One istnieją tylko pod skorupą, gdzieś głęboko pod tym całym opakowaniem zwanym ciałem. To tam powstaje proces powstawania bólu jaki mi zadajesz każdego dnia i to tam serce rozpada się na kawałki, by pod wpływem ciepła mojej idiotycznej miłości rozpuścić się i wydostać na zewnątrz w formie tak zwanych łez. Tak kochanie, te krople nie są uczuciami. One nigdy nie powinny pojawić się na moich policzkach. Są tylko efektem ubocznym machiny zwanej 'zraniona kobieta'.
|
|
|
Niszczysz mnie z każdą sekundą. Sprawiasz, że w mojej głowie pojawia się niewyobrażalny mętlik ,którego nikt nie jest w stanie poukładać. A ja poddaje się temu wszystkiemu tylko dlatego, że to bijące 'coś' rwie się w Twoją stronę nie pytając mnie nawet o zdanie.
|
|
|
|
Niektórzy ludzie uważają, że mogą wejść i wyjść z naszego życia. Pewnego dnia będą zaskoczeni zamkniętymi drzwiami -,-
|
|
|
Codzienne mijanie się w biegu opanowaliśmy do perfekcji.
|
|
|
' Sprawdź to człowieku bo to dobra zaleta, zmienić się z gówniarza w dojrzałego faceta. ' / Peja
|
|
|
|
Jeśli uszczęśliwia Cię patrzenie jak staczam się w coraz większe gówno z powodu braku Twojej obecnosci to śmiało, patrz,patrz jak upadam,śmiej się,obrzucaj obelgami,komentuj ten żałosny widok , przynajmniej zainteresujesz się mną, chuj,że w ten negatywny sposób,ale przynajmniej nie będziesz miała na mnie wyjebane . [chcialbym[
|
|
|
To nie tak, że jest mi źle gdy jestem sama a wokół otacza mnie ciemność i dźwięk muzyki. To mój azyl, prywatny świat w którym jestem bezpieczna. Może nie do końca szczęśliwa, ale bezpieczna. Już dawno straciłam wiarę w ludzi. Brzydzą mnie twarze które spotykam, ten fałsz bijący od nich na kilometr... Mogę być uznana za wyjątkowo aspołeczną ale rzygam już tym całym popieprzonym społeczeństwem. Wystarczy mi muzyka, która przemawia do mnie bardziej niż niejeden pseudopsycholog. Daje mi siłę i możliwość utożsamienia się z sobą w wyjątkowy, nad wyraz głęboki sposób, którego nie da się ująć słowami.
|
|
|
Pierdolony paradoks - kochać kogoś na tyle mocno by go za to znienawidzić.
|
|
|
Jedyne co mną teraz kieruję to strach, że po raz kolejny Go stracę.. że sytuacja znów się powtórzy a ja zostanę tu jak ta naiwna kretynka wśród śmiechów ludzi, którzy przecież ostrzegali.
|
|
|
Ze mną się piję, ze mną robi się akcje, ze mną się rozmawia na miliony tematów, ze mną się rozwiązuje problemy, mi się wciska kit o miłości - ale ze mną się KURWA w związki nie wchodzi!
|
|
|
|