 |
Znam ten ból gdy odchodzi kolega, na cmentarzu płonie znicz wiem ze trafiłeś do nieba!
|
|
 |
Po Tobie mam tylko kilka fotografii i wygnieciony papier.
|
|
 |
ty?! ty śmiesz nazywać się moją matką? spójrz na mnie, gdy do ciebie mówię! przestań mi pierdolić o odpowiedzialności i rodzicielstwie, daleko ci od takich postaw. nastawiasz wszystkich wrogo wobec mnie. widzę jak reagujesz gdy wracam do mieszkania. słyszę nienawiść w każdym słowie którym do mnie celujesz. nic nie widzisz? to jest kurwa chore. masz kochanego synka, który robi wszystko aby przedstawić mnie w twoich oczach w jak najgorszym świetle. dziękuję. nie zabronisz mi jechać nad morze. nie zabronisz mi żyć tak jak ja tego chcę. mam cię serdecznie dosyć. jesteś dla mnie martwa. i jeszcze jedno mamusiu, dziękuję za cudowny dzień dziecka. na kurwa lepszego prezentu nie mogłam dostać.
|
|
 |
Trudno jest pisać o miłości osobie,która dostawała jej tak wiele,a nie potrafiła odwzajemniać.Nie mogę jednoznacznie powiedzieć,że wiem co znaczy kochać drugą osobę,bo to jest taka cienka nić między nienawiścią do drugiej osoby.Czy przyzwyczajenie,zaufanie..jest jakąś chociażby małą cząsteczką miłości? każdy ją definiuje inaczej. Mam swoje lata, swoje myśli.. swój rozum, a nadal często zastanawiam się skąd inni mają pewność, że druga osoba jest tą jedyną.. tą z którą są gotowi spędzić resztę swojego czasem marnego życia. Przecież taki wybór powinien być dobry, przemyślany, a nie podejmowany w jednej chwili. Miłość od pierwszego wejrzenia albo ta która rodzi się z przyjaźni.. jest tak wiele jej rodzai. A ja? Ja też chciałbym odnaleźć swoją drugą połowę.. z którą będę gotów spędzić resztę swojego życia.Bo przecież w miłości trzeba akceptować drugą osobę, wybaczać jej.. podawać dłoń kiedy nadchodzi taka potrzeba,być z nią w najtrudniejszych jak i najprostszych momentach w życiu. | dearmad
|
|
 |
Jak mam jej odmówić? Jak mam jej powiedzieć, że jej największe teraz marzenie nie może się spełnić i musi zadowolić się czymś prostszym? Nową zabawką, wyjściem do kina.. do parku czy na basen. Jak mam jej wytłumaczyć, że musi pogodzić się ze śmiercią chłopaka, który był dla niej jak starszy brat? Jeden z wielu, przecież.. każdy chłopak traktuje ją jak swoją małą siostrzyczkę. Rozpieszcza, daje prezenty i poświęca jej czas gdy tego wymaga chwila. Znów muszę zabrać ją do szpitala, bo kończy się z płaczu prosząc o to.. chce porozmawiać z nim by opowiedzieć mu jakie przygody dzisiejszego dnia miała.. nie chcę patrzeć na jej zapłakaną twarzyczkę kiedy będzie prosiła mnie bym coś zrobił by Kuba wstał i jej coś odpowiedział. Znów będę musiał siłą oderwać ją od jego szpitalnego łóżka i zabrać gdzieś jak najdalej się da by mogła się uspokoić. Nie umiem jej wytłumaczyć dlaczego jest tak, a nie inaczej. Ona za szybko dorasta, niedługo będzie mogła podejmować już przecież sama decyzję. | dearmad
|
|
 |
Cześć Dawidku! :* podsyłam buziaki z ławki pod blokiem.. bo przecież jesteś takim złym i okropnym chłopakiem w dresach, którego wychowało osiedlę. A z tego powinno czerpać się dumę. Nie wstydzisz się swojego wychowania, a podchodzisz z dumą do tego. Piszesz otwarcie o tym co się dzieje i nie ukrywasz swoich myśli. Dobrze wiesz, że kibicuje Tobie każdego dnia i że bardzo dużo dla mnie znaczysz Mordko. Wytrwałości aby Ci się ułożyło wszystko tak jak masz w planach! Bo przecież tutaj chodzi o gonienie marzeń, o spełnianie ich. Wierzę, że i Tobie się uda! Pamiętaj, że mogą Cie tu hejtować (co wiem, że Cie śmieszy) ale i tak jesteś najlepszy dla nas. Przecież zawsze to mówiłeś, że nie piszesz dla ludzi z moblo, a dla nas.. dla chłopaków, którzy też tak bardzo tęsknią za krajem. Niech Cie oczerniają, wyzywają.. ważne by najbliżsi wiedzieli jakim wartościowym człowiekiem jesteś. Dla mnie Twoje wpisy są najlepsze i nic tego nie zmieni! I kocham Cie jak brata chociaż często jesteś dupkiem! Ola.
|
|
 |
Choć brakuje pokory, wciąż pozostaję szczery.
Jestem kawał skurwiela, co ma dobre maniery.
|
|
 |
Nie mogę przestać o Niej myśleć. Kurwa, jest taka piękna. Gdzie ja miałem oczy, że nie zauważyłem jej wcześniej? Przecież jest Aniołem, w ludzkiej postaci, a jej dłonie? Takie delikatne, każda komórka ciała prosi by dotknęła mnie choć przez moment. Serce błaga by spojrzała na mnie choć przez chwilę, bym mógł ujrzeć w jej źrenicach niepowtarzalny blask zarażający ciepłem i miłością każdego, kto spojrzy w nie przynajmniej raz. Jezu jak Ona pięknie się porusza, widać, że ma klasę, widać, że ceni siebie wysoko, uwielbiam ją. Ja pierdole, nie mogę uwierzyć, że jest moja, że mogę dotykać jej włosów i szeptać do ucha słodkie słowa, że mogę gładzić jej dłoń, że mogę budzić się obok niej, a ona jak gdyby nigdy nic, rano przywita mnie uśmiechem całując mój policzek. Kurwa, jestem cholernym szczęściarzem, tak wiele musiałem przejść, żeby znaleźć ukojenie w ramionach kobiety, która jest boskim objawieniem, i każdego dnia szczypię się w dłoń, bo wciąż nie mogę uwierzyć, że mnie pokochała./mr.lonely
|
|
 |
Nie potrafię skasować ostatniej wiadomości na poczcie głosowej od niego. Czasem po prostu lubię ją włączyć i posłuchać.. raz, dwa razy, dziesięć i trzydzieści. Jego głos, jego śmiech, a jednocześnie powaga - tak bardzo mi teraz tego brakuje. Jego Matula dzwoni regularnie, a ja? Nadal nie mam odwagi wejść do jego pokoju. Jest teraz inny bez niego.. szary, pusty. Nikt tam nie potrafi wejść. Wszystko jest tak jak zostawił i czeka na jego spokojny powrót. Jego "służbowy" telefon teraz milczy.. jak nigdy. Nie potrafię przyzwyczaić się by wyciągać jedno piwo z lodówki - sięgam po dwa, a w salonie wszystko dopiero dociera do mnie.. uświadamiam sobie, że mimo tego, że zegar wybija dziewiętnastą On nie przyjdzie. - 11 lipca będzie równy rok odkąd Ciebie nie ma Stary.. nie wierzę, kurwa. - znów powtarzam jakby sam do siebie patrząc na obklejoną zdjęciami ścianę. Nie ukrywam łez mimo, że jestem facetem.. dorosłym facetem. Pozwalam by moje policzki od nich mokły. | dearmad
|
|
 |
Tylko Ty widywałaś moje łzy prawie,każdego dnia,który nie pozwalał mi na inną reakcję.Tylko Ty wybiegałaś za mną z mieszkania nawet w samej bieliźnie by mnie zatrzymać gdy wiedziałaś,że mogę już nie wrócić.Tylko Ty byłaś przy mnie,każdego dnia.Tylko Ty znałaś mnie tak doskonale.Tylko Ty potrafiłaś wykorzystywać moje słabości by zyskać mnie na kilka dni dłużej.Tylko Ty potrafiłaś zmotywować mnie do dalszej pracy,do dalszych treningów i nauki-dzięki Tobie skończyłem szkołę.Tylko Ty byłaś mi potrzebna do szczęścia to dzięki Tobie na mojej twarzy zawsze pojawiał się uśmiech.Tylko Ty nie poddawałaś się i nie zrezygnowałaś z naszej miłości mimo,że było czasem tak trudno.Tylko Ty byłaś gotowa skoczyć za mną z mostu.Tylko Ty akceptowałaś wszystkie moje głupie pomysły.Tylko Ty tak delikatnie obmywałaś rany na moim ciele.Tylko Ty tak pięknie pachniałaś.Tylko Ty byłaś gotowa zrobić dla mnie wszystko nie oczekując nic w zamian.Tylko Ty kochałaś mnie tak mocno. Tylko Ty - Nikt Inny. | dearmad
|
|
 |
Nic się nie zmieniło.Może tylko ja.Moje lęki, zachowanie.Mam dystans coraz większy.Przestaje ufać ludziom,szczególnie lekarzom i tym cholernym szpitalom - czy Oni naprawdę chcą ratować ludzi?Czy chcą po prostu tylko zarobić hajs?Oni tam nic nie robią.Pielęgniarki kręcą tyłkami w obcisłych spódnicach popijając kolejną kawę,plotkują.Siedzę teraz sam w sali z bratem.Jednak przeważa tutaj biel ale nie brakuje jeszcze dwóch innych kolorów,które dodają temu miejscu klimatu.Zwracam uwagę na jego klatkę piersiową,która unosi się do góry i znów opada - żyje?czy to tylko te aparatury trzymają go jeszcze przy życiu?Lekarze nic nie mówią - może po prostu go skreślili?Znów przychodzi jego ukochana - na sam jego widok po jej policzkach spływają łzy,nie daje sobie jeszcze z tym wszystkim rady.Nie przyzwyczaiła się,przecież są razem tak..krótko.W głowie mam tylko jedno pytanie-Dlaczego Ty,a nie ja?-zwracam uwagę na pacjentów,którzy się przechadzają.Skoro Oni wierzą to może ja też powinienem? | dearmad
|
|
 |
Gdybyś przeżył to co ja zmieniłbyś zdanie o mnie. Bo gdy leżysz na dnie sam.. czasami ciężko się podnieść.
|
|
|
|