 |
|
Skarbu większego ponad jej serce nie pragnę. Powątpiewam w jego istnienie. Tak więc niech zaświeci Słońce i rozbłyśnie nasz blask. Tu i teraz.
|
|
 |
|
To niepojęte. Każdy kolejny kilometr oddala mnie fizycznie od niej i jednocześnie przybliża ku większej tęsknocie.
|
|
 |
|
Te słowa nie są oznaką słabości. Wejdź wewnątrz nich, a poczujesz moją moc.
|
|
 |
|
To co wczoraj kochałam, dziś rani moje serce. W sumie kocham nadal i to dla mnie jest obłędem.
|
|
 |
|
Chyba nie chcę już Cię znać, nie chcę nigdzie gnać. A jedyne co próbuję to naprawić dziś swój świat.
|
|
 |
|
“Był miłością mojego życia. Taką prawdziwą miłością, która się zdarza tylko raz, wszystko przed nią to zapowiedzi, wszystko po niej marne podróbki.” — Zygmunt Miłoszewski “Bezcenny”
|
|
 |
|
I nic więcej, ta cisza, ta pustka- to chore. Zabiłeś nas, wypierdalaj, to koniec.
|
|
 |
|
"Czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za tobą".
|
|
 |
|
"Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i palą papierosy, szepczą, snują marzenia, flirtują i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka".
|
|
 |
|
"I spotykasz jakiegoś Jego,
gromadzisz te przypadkowe pocałunki,
uczysz się na pamięć kształtu jego głowy,
żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę".
|
|
 |
|
"I spotykasz jakiegoś Jego,
gromadzisz te przypadkowe pocałunki,
uczysz się na pamięć kształtu jego głowy,
żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę".
|
|
 |
|
"Ale od złych słów, które się usłyszało, nie można się uratować, choć tak bardzo by się chciało. Niby wszystko wraca do normy, pojednanie następuje, ale ponad tymi słowami, które się tymczasem zagnieżdżają głęboko, na dnie duszy. I czekają, by w odpowiedniej chwili powrócić i znów coś znaczyć, coś niszczyć, i powtarzać się tak długo, aż rozpadnie się wszystko, jak złudzenie"
|
|
|
|