|
inspiteof.moblo.pl
Powiedziałem mojej miłości żeby już nigdy mnie nie opuszczała była tak miła radosna mojemu sercu na długie lata. Prosiłem by moim schronieniem pozostała obiecałem
|
|
|
Powiedziałem mojej miłości, żeby już nigdy mnie nie opuszczała, była tak miła, radosna mojemu sercu na długie lata. Prosiłem, by moim schronieniem pozostała, obiecałem oddać jej w zamian skarby tego świata. I wiesz? Nic nie odpowiedziała. No dalej! - krzyczałem. Mizerna miłości, daj mi znak. Powiedz nie, powiedz tak. Cisza. Podobno czasami milczenie jest złotem. Czy warto pytać co będzie jutro, co będzie potem? Czy warto rozmyślać tracąc tu i teraz? Trzymasz mnie za rękę, a ja już wiem, że to ten raz, kiedy zamiast niepewności i strachu wybieram zaufanie. Jeśli mam osobę, która mnie kocha..co ma być, niech się stanie.
|
|
|
A może w naszym życiem zbyt często kieruje strach? Strach przed zmarnowaną szansą, strach przed straconą miłością, strach przed utratą wiary, strach przed życiem, do tego stopnia, że czasami już nawet boimy się wygrywać. Czy kluczem nie jest zaufać losowi, drugiej osobie, Bogu i w końcu sobie?
|
|
|
I szukam teraz jej dźwięków pośród ciszy, Wyczekuję jak kropli wody na pustyni, Wywołuję jej obraz w mojej pamięci kliszy, Tak wiele sekund w minucie, a minut w godzinie. Tęsknota.
|
|
|
Do czego potrzebne mi są te wersy? Chyba do tego, abym w dobie wewnętrznego kryzysu przypomniał sobie, że ten świat do końca nie zwariował i są ludzie, którzy potrafią rozróżnić dobro od zła, ludzie, którzy nie wstydzą się uczuć, a wręcz przeciwnie - wykorzystują je do walki o lepsze jutro. I wtedy, choćbym został już sam dla siebie jedynym dowodem, powiem w duchu - piękny jest ten świat.
|
|
|
Jeśli "do trzech razy sztuka" jest prawdziwe to wena znajdująca źródło w jej osobie jest już tą ostatnią, tą na którą czekałem.
|
|
|
Przy całej niedoskonałości moich czynów chciałbym, aby przynajmniej wylewane przeze mnie litery tworzyły na kartce ideał.
|
|
|
Te dwie dusze jeszcze osobno błąkają się po Ziemi, jedna i druga mają raz nie najgorsze, innym razem nie najlepsze dni. Podświadomie liczą, że kiedyś to się zmieni, na kolejnym zakręcie połączą swoje piękne sny. W jedno. A uśmiech pierwszej w tym samym rytmie odwzajemni druga i choć przyszłość niepewna, a noc czasem zbyt długa to wierzą, przecież słyszały nie raz - wiara czyni cuda. I gdy jedna złapie drugą za rękę,ta już nie puści pierwszej choćby ścieżki kręte i chciałyby tak trwać i trwać całą wieczność, choć jedyne czego teraz potrzebują to odkryć...swoją obecność. Tu, na Ziemi.
|
|
|
Wierzę w ten świat, w to, że perfekcyjnie go ułożyłeś. Czekałem tak długo i może to pyszne, ale zasługuję na nią. Obiecuję, że dam jej szczęście, rozumiesz?
|
|
|
Skarbu większego ponad jej serce nie pragnę. Powątpiewam w jego istnienie. Tak więc niech zaświeci Słońce i rozbłyśnie nasz blask. Tu i teraz.
|
|
|
To niepojęte. Każdy kolejny kilometr oddala mnie fizycznie od niej i jednocześnie przybliża ku większej tęsknocie.
|
|
|
Te słowa nie są oznaką słabości. Wejdź wewnątrz nich, a poczujesz moją moc.
|
|
|
|