 |
Nie potrafię sobie poradzić z tą cholerną miłością do Ciebie , rozumiesz . ?!
|
|
 |
cholernie Cię nie rozumiem , przestałeś się odzywać , a kiedy miałam jakiś głupi opis napisałeś i od tego czasu piszesz , powiedz mi po co . ? po to żeby znowu mi nadziei narobić , pierdzielić jak to Ci zależy i jak byś chciał ze mną być , a potem znowu tak zwyczajnie znikniesz , przestaniesz pisać . Sorry kochanie , ale więcej się już nie nabiorę na to .
|
|
 |
wyprostowała włosy. spięła je w kucyk. podeszła do mikrofonu i zaczęła śpiewać ich wspólną piosenkę. niepewnie, pomału. rozkręcała się z każdym słowem. uśmiechała się delikatnie, ale oczy miała zamknięte. bała się że ktoś zobaczy tą pustkę. //cukierkowataa
|
|
 |
przy nim czułam się jak małe bezbronne dziecko. dbał o mnie, troszczył się i opiekował. kiedy było mi zimno nakładał na mnie swoją bluzę, abym przypadkiem nie zmarzła. kupował czekoladę milkę bo wiedział że ta jest moją ulubioną i karmił truskawkami. a gdy widział na moich policzkach łzy przytulał mnie mocno szepcąc do ucha "myszka będzie dobrze". nie pozwalał przeklinać, palić i pić. złościł się kiedy rozmawiałam z nieznajomymi kolesiami. bał się kiedy wracałam późno do domu. był cholernie zazdrosny. rozpieszczał mnie. dbał. i szanował. cieszył się każdą chwilą. //cukierkowataa
|
|
 |
leżałam na jego wielkim łóżku po strasznej kłótni. uspokajałam się. oddychałam głęboko. wrócił do pokoju, położył się koło mnie i objął w talli. delikatnie wyszeptał do ucha "zależy Ci jeszcze na mnie". odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam w te niebieskie, szklące oczy "wiesz, że tak." powiedziałam głosem małej dziewczynki. nastała cisza. trwała tak przez dłuższą chwilę - poza bijącymi sercami nie było słychać niczego. nie wypuszczał mnie ze swojego objęcia, nie spuszczał wzroku. "Kocham Cię" wypowiadając te słowa wtulił się w moje drobne ciało. poczuł ulgę, rozluźnił się, uspokoił. //cukierkowataa
|
|
 |
to cholerne uczucie, kiedy wiesz, że ta miłość Cię niszczy, a jednak nie potrafisz zrezygnować. / sarajewooo
|
|
 |
poszłam do baru żeby odreagować. usiadłam w najbardziej ponurym miejscu zamawiając gorącą czekoladę i placek z truskawkami. biorąc widelczyk zaczęłam powoli jeść przy czym delektowałam się każdym kęsem. zamknęłam oczy i uśmiechnęłam się delikatnie. wróciłam do tych wspomnień kiedy leżeliśmy na polanie a ty karmiłeś mnie świeżymi truskawkami brudząc nas przy tym okropnie. otworzyłam oczy, spojrzałam na talerz. wstałam. podeszłam do kelnerki wyszeptując "na drugi raz poproszę więcej truskawek". i wyszłam. //cukierkowataa
|
|
 |
|
Pamiętasz ten czas kiedy pisanie dzień w dzień po pare godzin było dla nas normą? Kiedy nie mogliśmy usnąć bez słodkiego sms na dobranoc. Kiedy słodkie słowa : kochanie , kotku , skarbie, było dla nas najsłodszą rzeczą na całym świecie. A teraz? Nie masz czasu , wtedy kiedy cie najbardziej potrzebuję. Wiec teraz kiedy tęsknie , strzelam sobie gumką recepturką w rekę i mówię : idiotko mówiłaś sobie że nie będziesz o nim myśleć. / Jamaika . ♥
|
|
 |
ta dziewczyna jest wspaniałym zarysem przyjaciółki. niebieskie oczy radosny uśmiech i długie bląd włosy na które uwielbiam patrzeć. przyjaciółka na śmierć i życie, nieobliczalna lubiąca się śmiać. szalona może troszkę wulgarna. ale uwielbiam ją - choćby dlatego że ludziom nie warto ufać a wręcz nie można ale ona jest inna - ona jest wyjątkowa. //cukierkowataa - na życzenie dla agusskax3
|
|
 |
nie ma to jak mieć nogi z galarety a w brzuchu czuć te "motylki" wtedy kiedy on przechodzi koło mnie. //cukierkowataa
|
|
 |
jeszcze niedawno był okres buntu. do mijających ludzi na ulicy krzyczałam, że mam ich w dupie. nikt nie był w stanie mnie zmienić. wtedy poznałam smak alkoholu i szlugów. każdą chwile spędzałam poza domem przeważnie wracając zbyt późno a moje ciało przesiąknięte było dymem nikotynowym. jedynym azylem bezpieczeństwa była moja mama. to ona zawsze sprowadzała mnie na ziemie. to ona mówiła i tłumaczyła że robię źle. cierpliwie czekała aż się zmienię nie robiąc mi przy tym wyrzutów. //cukierkowataa
|
|
|
|