leżałam na jego wielkim łóżku po strasznej kłótni. uspokajałam się. oddychałam głęboko. wrócił do pokoju, położył się koło mnie i objął w talli. delikatnie wyszeptał do ucha "zależy Ci jeszcze na mnie". odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam w te niebieskie, szklące oczy "wiesz, że tak." powiedziałam głosem małej dziewczynki. nastała cisza. trwała tak przez dłuższą chwilę - poza bijącymi sercami nie było słychać niczego. nie wypuszczał mnie ze swojego objęcia, nie spuszczał wzroku. "Kocham Cię" wypowiadając te słowa wtulił się w moje drobne ciało. poczuł ulgę, rozluźnił się, uspokoił. //cukierkowataa
|