 |
I znów znajdujemy się w punkcie wyjścia , pośród cichych dni i nieśmiałych zakamarków duszy. Pośród spokojnych nocy i wczesnych poranków.
|
|
 |
To zastanawiające czy człowiek kiedykolwiek może się "wytęsknić" czy takie zjawisko następuje w naszym życiu? Czy odchodzi, by wrócić ze zdwojoną siłą i śmiać się ironicznie ze swojej wielkiej wygranej?
|
|
 |
|
Prawda o tym, co się dzieje w ludzkich
sercach jest skomplikowana
|
|
 |
|
Do chujowego życia chujowa pogoda. Bóg nas nienawidzi.
|
|
 |
|
Każdy dzień bez Niego jest dla mnie pieprzoną męką.
|
|
 |
Twoje pomocne dłonie zamykają mi się na gardle,
znam je tak, że mogę nawijać ich linie papilarne./ enson
|
|
 |
Nienawidzę wieczorów, nienawidzę, tego cholernego ciemna, które tak bardzo przypomina mi o Tobie, sieje pustkę, której niczym nie potrafię zapełnić.
|
|
 |
Kilka słów wypowiedzianych zbyt pochopnie, delikatne dotyki niby przypadkiem, pustka między moim a jego oddechem. Cisza. Coraz słabiej słyszalne kroki i coraz mniej wyczuwalny puls. Nagle wszystko zniknęło. Nie ma nic. Pozostała pustka.
|
|
 |
Powtarzające sie momenty czynią coś mniej nieznanym, ale to co przeżywasz mówi więcej o Tobie samym. Tęsknię za sytuacją gdy chcę, by coś trwało wiecznie, ale wiem że wszystko czego chce zawiera się w momencie - w prostych sytuacjach dających dużo radości, a czasem tak po prostu w zwykłej codzienności. Bo warto dbać by mieć co wspominać i za czym tęsknić, tak by sny rozkładały osobowość w proste wersy (...) Zdjęcia , albumy i wszystkie zapiski niezwykłych momentów, odżywają gdy ktoś bliski trzyma je w ręku i chyba marzą o tym by były powodem nie nostalgii ale marzeń. Ja tak jak one zatrzymuje się na chwilę czasem. / eMWu
|
|
 |
|
więcej się nie spotkamy bo nie wiem kim jest, skąd jest i jak ma imię. ~ pf
|
|
 |
|
ej, był taki idealny, taki skromny, taki zadbany i przystojny, taki seksowny i kuszący, tak kurewsko się uśmiechał a jego wzrok był w stanie mnie rozebrać. i tak stał kilka metrów ode mnie, czasami chowając się za innymi ludźmi, a po chwili wyłaniając się zza nich i znów na mnie spoglądając z lekkim smajlem na bladej, cholernie ładnej twarzy. chciałam go do siebie przyciągnąć, stanąć na niebieskich Reebokach i spróbować jego ust. Zatrzymać świat i móc patrzeć się na niego do woli, bez przerwy, na zawsze. Aż wreszcie mogłam dostrzec błękit jego oczu, poczuć z bliska to seksowne spojrzenie, poczuć dreszcze i szybsze bicie serca po czym się do niego uśmiechnąć a potem w deszczu goniąc go, żeby nie umknął mi znów, pośród setek ludzi poruszających się w procesji, ale dla mnie ich nie było, byłam tylko ja i On w garniturze i pomarańczowym pasku, który przyuważyłam, gdy chronił się przed deszczem, podnosząc ręce do góry. Kurde, był taki męski, zajebisty i w ogóle taki MÓJ, prawdopodobnie więc
|
|
 |
Proszę, nie zapominaj nigdy, że gdzieś tu nadal żyję. A póki żyję to wciąż czekam na to samo.
|
|
|
|