 |
'Miłość potrafi ranić..
-Tak.
-Zwłaszcza gdy oddajesz swe serce komuś, kto ledwie zauważa twoje istnienie, zadaje się z obcymi, głupimi kobietami, które nigdy go nie pokochają tak jak ty.
Zostawia cię za drzwiami, samotną w nocy. Życzysz mu z całego serca, by odzyskał zdrowy rozsądek, ujrzał że tylko z tobą zazna szczęścia, ale wiesz że to się nigdy nie stanie, gdyż jest egoistycznym, niedojrzałym, dupkiem bez serca.
|
|
 |
Nie cięłam się po nadgarstkach, nie myśl, że próbowałam się zabić. Chciałam tylko, żeby mnie bolało, ale tak, żebym wiedziała, co boli. Takie coś miało sens: tniesz, więc Cię boli i już. Narastało we mnie ciśnienie jak w kotle parowym, a to było po prostu coś takiego, jakbym odkręciła zawór. Przypomniała sobie, jak mama robiła spody do ciast i nakłuwała je gęsto po całości. "Żeby mogło oddychać" - tak mówiła.
Zrobiłam to, żeby móc oddychać.
|
|
 |
Kiedyś staniesz przed moim grobem i powiesz: „Tak, to ona najbardziej mnie kochała ze wszystkich.
|
|
 |
Pierwszy to jest niezły gość, wierny ideałom i wciąż stara się o lepszy los, pracowity, nie wypuści, jak już złapie w zęby kość, nie wie, co to długi, na imprezach bywa rzadko, woli na siłkę iść w tym czasie, ale co kto lubi, bardziej ułożony facet jest, nie to, co drugi, z takim o poranku chciałabyś się obok budzić.
|
|
 |
Taki jestem, palę wszystkie mosty, które mam po drodze.
|
|
 |
Ona już się nie odzywa, bo jej szkoda gadki, i tak chuj Cię to obchodzi, że się ktoś tam martwi, co?
|
|
 |
Śmiać się z porażek łatwo, czemu swoje chowasz w kieszeń?
|
|
 |
Nie rozumiesz mnie i już nie zrozumiesz.
|
|
 |
Pewnie już widzisz, że kurwa, straciłem grunt bez Ciebie.
|
|
 |
Wciąż jest trochę smutno, gdy przechodzę znów przez teren i zawsze patrzę w okno łudząc się, że ujrzę Ciebie.
|
|
 |
Myślę o nas i że byłaś zbyt surowa, boli mnie od dymu głowa i tak kminie, że jestem znowu tam gdzie wtedy.
|
|
|
|