 |
bezbolesne rozstania- znasz je dobrze stąd, że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk. /HuczuHucz.
|
|
 |
wiesz co ? smakowała mi wódka. pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkach.
|
|
 |
zależy mi na sprawach o których kiedyś nie pomyślałbym. zaczynam wierzyć, że marzenia się spełniają *_*
|
|
 |
pachnę papierosami i wódką. i like this. czuję Jego smak. I loved this. nie ma Go obok. I hate this :D
|
|
 |
mówili: 'nie oddawaj duszy tylko serce'. dałam Ci wszystko na starcie, nie mam nic więcej. i wiem, że sens jest w tym, jak na mnie patrzysz. będę obok, jak świat z nas zadrwi.
|
|
 |
Zasada jest jedna i na ogół ta sama. Znajomych możesz mieć wielu, kumpli z podwórko mnóstwo, ludzi z którymi możesz od tak pogadać jeszcze więcej , ale tych których cenisz, którym ufasz a oni ufają tobie jest zaledwie kilku... Za to przyjaciela takiego prawdziwego który pójdzie za Tobą w ogień który będzie walczył o ciebie do ostatniej kropli krwi możesz mieć tylko jednego... Bo to on nawet wtedy kiedy ty zrobisz najgorsze głupstwo i popełnisz najgorszy błąd w życiu przyjdzie i powie ' trudno stało się, razem to naprawimy '
|
|
 |
Na pozór był tylko jej przyjacielem, którego nie widziała dłuższy czas... A łączyły ich tylko rozmowy przez telefon i inne komunikatory.. Jednak to było tylko pozornie... Gdzieś wewnątrz siebie ona doskonale wiedziała że nie może stracić nawet tych rozmów że On to jej jedyna nadzieja... że On to wszystko co ma mimo odległości... Dlaczego? Dobre pytanie... Ale było tak chyba dlatego że On po prostu rozumiał każde jej humorki, wiedział kiedy jest jej źle a kiedy nie ma czasu na rozmowę bo idzie załatwić kolejną z tych swoich 'ważnych spraw' .. To On sprawiał że każda rozmowa nabierała kolorów a jej twarz była uśmiechnięta coraz częściej....
|
|
 |
wiesz, czasem było by lepiej gdybyś po prostu przemilczał sprawę, a nie pocieszał jakimś głupim 'będzie dobrze' ... Bo to tak jak byś powiedział dziecku które umiera i doskonale wie że nie ma szansy na dłuższe życie 'mały zobaczysz jeszcze trochę i będziesz śmigał na rowerze' ... To dziecko mimo że jest małe wie co się dzieje... i rozumie wszystko.. Wtedy twoje słowa nic by mu nie dały. To spójrz na mnie ... Ja jestem dorosła więc twoje słowa docierają do mnie jeszcze bardziej i szybciej.... A bolą podwójnie... Takie sztuczne robienie nadziei kompletnie nic nie daje
|
|
 |
To wszystko dla mnie... żaden obowiązek
Mogę stworzyć magię, tylko coś powiedz
Zburze tą barykadę, albo przejdę po niej
Bo nie zostawię tego nigdy jeśli będę czuł płomień
|
|
 |
Rób co chcesz z tym, tylko nie odchodź...
|
|
 |
Któregoś dnia ja też zniknę z tego świata, zostawiają tych wszystkich ludzi i te wszystkie nie spełnione marzenia, złamie wszystkie obietnice...
|
|
 |
O nic nie pytali, bo dobrze wiedzą, że jeśli bym chciała to bym powiedziała i wszystko im wyjaśniła. Jednak co miałam mówić? Że nie ogarniam? Że tak naprawdę udaję szczęśliwą? O nie...
|
|
|
|