wiesz, czasem było by lepiej gdybyś po prostu przemilczał sprawę, a nie pocieszał jakimś głupim 'będzie dobrze' ... Bo to tak jak byś powiedział dziecku które umiera i doskonale wie że nie ma szansy na dłuższe życie 'mały zobaczysz jeszcze trochę i będziesz śmigał na rowerze' ... To dziecko mimo że jest małe wie co się dzieje... i rozumie wszystko.. Wtedy twoje słowa nic by mu nie dały. To spójrz na mnie ... Ja jestem dorosła więc twoje słowa docierają do mnie jeszcze bardziej i szybciej.... A bolą podwójnie... Takie sztuczne robienie nadziei kompletnie nic nie daje
|