 |
Ty masz kozaczki do kolan, Ja mam trampki. Ty masz bluzkę z tak wielkim dekoltem że prawie bluzki nie widać, Ja zwykłą szeroką bluzę. Ty starannie wyprostowałaś swoje tlenione włoski, Ja pozwoliłam moim bawić się z wiatrem. Ty przebywasz w klubach, Ja w domu. Ty masz dobry sex i kupę kasy za niego, a mnie mimo wszystko miłość omija szerokim łukiem.
|
|
 |
bała się tego dnia , wiesz ? bała się dnia , gdy tymbarki zamieni na piwo , jogurtowe chupa chupsy na śmierdzące fajki , a miłość swojego życia na jakiegoś frajera , który będzie traktował ją jak szmate .
|
|
 |
ja po prostu pogubiłam się w tym wszystkim . na prawdę nie chciałam , żeby wyszło źle , przecież dobrze o tym wiesz , wiedziałeś od początku . gdzieś w tym całym szumie i fałszu zatraciłam siebie . moje uczucia ? nie wiem co z nimi . uciekły gdzieś , nie mogły wytrzymać już tej niestabilności . niektórzy mówią mi , że one po prostu umarły , zginęły . a ja ? wolę myśleć , że schowały się gdzieś daleko , by to wszystko przeczekać . schowały się , ale wrócą . przecież zawsze po każdej burzy nieprzyjemnych zdarzeń w końcu wracały , prawda ?
|
|
 |
moje serce ? bije ,tyle mi wystarczy - nic więcej od niego nie wymagam . miłość ? to już zbyt wiele , boję się , że nie wytrzymałoby tak ogromnego obciążenia .
|
|
 |
wypady za osiedla, deski, pozdzierane kolana i łokcie, uśmiech nie schodzący z twarzy, kupa śmiechu a przy tym okropny ból brzucha, przesiadywanie na krawężnikach i tańczenie na środku autostrady, całonocny chillout, gdzie wszystko inne traci znaczenie, wyczuwam wakacje. / Endoftime.
|
|
 |
Nie chce narzekać ale mógłbyś zniknąć z serca, pamięci i życia | mam_w_glowie_pstroo
|
|
 |
[3]
Przeprosił za to co powiedział przez telefon. Prosił o wybaczenie. Wiedział ze jak mu nie wybaczy to nie zostanie mu nic, nie bedzie miał dla kogo żyć. Ona patrzyła mu w oczy a on wytarł jej łzy. Przytulił, powiedział ze już nigdy tak nie postąpi i ze to własnie do niej czuł coś więcej. Ona się uśmiechneła a oczy zaczeły jej błyszczeć. Ale nie wiedziała czy może mu zaufać, powiedziała mu wszystkie obawy a on zapewnił ją że już nigdy przez niego nie bedzie cierpiała. Złapał ją za rękę i przybliżając wargi lekko mustął jej wargi. Ona mysłała że to sen ale była naprawde szczęśliwa. On wiedział że nikt nie zastąpił by jej . | mam_w_glowie_pstroo
|
|
 |
[2] Nie wytrzymała już i z płaczem powiedziała " Kiedy zrozumiesz ze Ciebie kocham.? Walczyłam o Ciebie naprawdę długo a ty nadal latasz za tą która cię wykorzystała. Zależy mi na twoim szczęściu ale już nie mam siły walczyć , już na nic nie mam siły. Nie dajesz mi jakich kolwiek szans a ja Ciebie kocham . " on zaskoczony nie wiedział co powiedzieć. Tylko powiedział " Zawsze byłaś dla mnie i traktowałem Cię jak młodszą siostrzyczkę. Kocham Ciebie ale tylko po przyjacielsku. To wszytsko co robiłaś już sie nie liczy. Miałaś szanse na to abyśmy byli razem ale popsułaś to wszystko tym telefonem." Ona zaczeła rozpaczac i żałować ze zadzwoniła. Rozłączyła sie bo nie dała rady. Była w miejscu w którym zawsze sie spotykali i patrząc na tapetę telefonu zauwazyła postać biegnącą w oddali. Na początku myślała ze to jej brat biegnie lecz gdy się bardziej przyjazała zobaczyła jego. Przestraszyła się i w bezruchu siedziała. Gdy juz do niej dobiegł usiadł koło niej.
|
|
 |
[1] Nie wytrzymała już więcej go oszukiwac bo twierdziała ze kłamstwo jest gorsze od prawdy. Męczyła się z myślą ze ona posiada go dla siebie że to właśnie z nią spędza czas i się wygłupiają. Nigdy nie mógł zrozumieć tego że ona chciała go tylko wykorzystać bo do zadnego swojego chłopaka nic nie czuła. On jej nie wierzył nie dopuszczał do siebie takiej prawdy że ona sie nim zabawia gdy nagle stało się tak jak mówiła. Jego dziewczyna go opuściła a on nie dawał za wygraną chodził za nią, zwonił ale nic z tego. A jego przyjaciółka na to wszystko patrzyła i źle czuła sie z tym ze on jej w to wszystko nie wierzył. Gdy zadzwoniła do niego on odebrał, ona ucieszona ze słyszy jego głos pyta czy spotkają się tam gdzie zawsze. Widac nie trafiła na dobry momęt bo on własnie znowu chciał dzownić do swojej dziewczyny dlatego pospieszał przyjaciółke by mówiła szybko po co dzwoni.
|
|
 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
Ona po nim nie wiedziała czego moze się spodziewać. Bała sie wracać do domu w którym był on. Ona pijana, rozpaczona z rozmazanym makijażem ledwie trafiła do domu. Była cała mokra i trzęsła się z zimna. Wróciła a on wpadł w histerie. Bił ją, kopał, rzucał wszystkim co mu wpadło w ręce. Ona się bała leżała na ziemi i z jej delikatnego ciała leciała krew. Podniosła się i usiadła na stoliku cała w siniakach powiedziała " Objecałeś ze się zmienisz , że spróbujesz zapanowac nad tą histerią. Objecałeś dać mi szczęście i to zebym czuła się bezpieczna przy tobie a ja się boję wracac do domu. Czasem mam ochotę sie z tąd wyprowadzić ale kocham Ciebie i spróbuję Ci pomóc w tym wszystkim. Kiedyś może wynagrodzisz mi to cierpienie. Teraz pewnie mnie uderzysz . I zaczeła płakać" On podniósł na nią znowu rękę ale ona się nie broniła wiedziała ze nie ma z nim szans. Powstrzymał się i wyszedł z domu, nie było go stać na zwykłe przepraszam. | mam_w_glowie_pstroo
|
|
|
|