 |
Kiedy zobaczyłem jak osuwa się po ścianie, zrozumiałem, że nic nie trwa wiecznie. Kiedy dwóch mężczyzn w czerwonych kombinezonach wnosiło go do karetki, zauważyłem, że wcale nie był taki twardy, dziewczyna, która się w nim kochała, zanosiła się płaczem, mówiąc, że powiedział jej coś w stylu podobnym do języka miłości. Potrafił kochać? Nawet się nie zdziwiłem. Byłem kiedyś podobny do niego. Niepozorny twardziel, z murem wokół serca, który zburzyła ta jedna dziewczyna. W gruncie rzeczy jestem zadowolony z tego, że otworzyłem się na ludzi, że zacząłem wylewać swoje uczucia i obnażać duszę przez innymi. Przecież to pierwszy krok do tego, by po śmierci, ktoś mnie wspominał, bym czuł, że kiedy przyjdzie mój czas, znajdą się Ci, którzy na deskach trumny wyszeptają słowa, które ze sobą zabiorę. Chcę korzystać z życia i dawać miłość kobiecie, która mnie zmieniła. Wyciągnęła z bagna w jakim tkwiłem po same uczy. Przecież nie jestem takim złym człowiekiem, każdy zasługuje na drugą szansę./mr.lone
|
|
 |
od kilku dni mam romans z łóżkiem. nie widzę sensu by z niego wychodzić. przesiąknięte moim łzami rozumie mnie najlepiej. / erirom
|
|
 |
Tracąc Ciebie straciłem wszystko. Życie, duszę, serce, powietrze, którym dało się oddychać. I przede wszystkim straciłem szczęście, które zdołałem odnajdywać codziennie na nowo tylko w Twoich oczach. \wieleprzegralem
|
|
 |
Czasem jeszcze mam nadzieję, że wrócisz, bo to jest silniejsze. Nic nie działa. Nie mogę się Ciebie pozbyć ze swojego życia jak fajek, alkoholu czy innego uzależnienia. Nie pomoże plaster ani żadne pastylki. Tak ciężko mi wydusić z siebie te słowa, ale tak, uzależniłam się od Ciebie. Tylko jaki przydomek mi dasz? Alkoholiczka? Nie, to na pewno nie. Palaczka? Nie, też nie pasuje. Ćpunka miłości? Wiesz, jakby dłużej się zastanowić. To tak, jesteś jak narkotyk. Potrzebuję każdego dnia więcej Ciebie i Ciebie, ale nie mogę Cię zdobyć. Jesteś nieosiągalny. // kinia-96
|
|
 |
Co z tego, że jestem facetem? Jestem również człowiekem, mam serce i także cierpię. [szkodliwy]
|
|
 |
Powiedz mi, tylko jedno, proszę. Wytłumacz mi, gdzie mogę znaleźć szczęście, które zabrałaś ze sobą. Szukałem już chyba wszędzie, ale go nie ma, rozumiesz? Przyjdź, wróć do mnie chociaż na tę krótką chwilę, w której mogłabyś mi powiedzieć gdzie jest to szczęście, które miałem będąc z Tobą. Tylko nie mów mi wtedy, że ono odeszło z Tobą bezpowrotnie. Daj mi chociaż cichą nadzieję na to, że kiedyś znów będzie dane mi je mieć. Pozwól mi żyć.. \wieleprzegralem
|
|
 |
Uśmiecham się, bo mam coś więcej niż ból i cierpienie, które pozostawiłeś po sobie. Mam przyjaciół, którzy po raz kolejny udowodnili mi, jak wiele mogą dla mnie zrobić. // kinia-96
|
|
 |
Nigdy nie czułem niczego podobnego, ale dam rękę obciąć, że to nie była miłość. [szkodliwy]
|
|
 |
Tuliłem ją do siebie i wmawiałem sobie, że jest całym moim światem. Chyba naprawdę chciałem to poczuć. [szkodliwy]
|
|
 |
Nie chce, byś wciąż był moim nałogiem. Idę na odwyk. // kinia-96
|
|
 |
Jesteś gdzieś tam w świecie zupełnie innym niż ten nasz, pełen syfu i nieprzyjemności. Pewnie jest Ci tam lepiej, pewnie już zapomniałaś jak mam na imię, przy jakich kawałkach lubiliśmy tańczyć, jaką kawę piliśmy w chłodne wieczory. Pewnie masz tam nowych przyjaciół, od których uzależniasz swoje dni. Dziś byłyby Twoje 19 urodziny. Zapalam znicz na Twoim grobie z nadzieją, że choć przez jedną krótką chwilę przypomnimy sobie nasze wspólne dni. Przyglądam się zdjęciu na marmurowej płycie i widzę dziewczynę jaką zapamiętałem, uśmiechniętą o intensywnych niebieskich oczach. Mam nadzieję, że gdy blask znicza uderzy w Twoje serce, poczujesz, że wciąż pamiętam, że mimo upływającego czasu, wciąż istniejesz i masz prywatne miejsce w moim sercu. Żyj sobie spokojnie i odzywaj się od czasu do czasu. Chciałbym czasem pogadać z kimś, kto rozumiał mnie jak nikt inny i wywoływał uśmiech na twarzy nawet przez słuchawkę telefonu./mr.lonely
|
|
 |
Czasami jeszcze wracam do wspomnień. Teraz widzę Nas szczęśliwych siedzących na kanapie i oglądających film. Chociaż tak naprawdę wcale go nie oglądamy, nawet nie zauważamy, że na ekranie jest co chwilę inna scena. Widzimy tylko siebie. Słyszymy tylko swoje oddechy. Wyczuwamy tylko rytm Naszych serc, które współgrają ze sobą. Żyjemy delektując się każdą wspólną minutą. I nagle tą sielankę przerywa Nam deszcz i jego charakterystyczny zapach, który można wyczuć zza okna. Wybiegamy na ulicę. Trzymamy się za ręce. W pewnym momencie zatrzymujesz się i przyciągasz mnie do siebie. Nasze wargi teraz współgrają ze sobą. Nasze ubrania teraz razem mokną. Nasze serca biją jak oszalałe. BUM. Obraz się rozmywa. Jestem sama w swoim pokoju. Siedzę na kanapie. Wyglądam przez okno i sama wpatruję się w widok moknących ludzi. // kinia-96
|
|
|
|