 |
Chodź, pomalujemy świat pastelami, będziemy leżeć na trawie, zajadać truskawki w czekoladzie i rozkoszować się swoją obecnością. / maniia
|
|
 |
nigdy nie próbuj zrozumieć serca. poza tym pierdol rozum, bo to serca morderca
|
|
 |
nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało .
|
|
 |
przynosisz mi codziennie milion pięknych chwil
|
|
 |
Bóg napisał wstęp: szanuj ludzi, kurwy tęp!
|
|
 |
nieszczęścia nie chodzą parami...one zapierdalają wielkimi stadami.
|
|
 |
smaku twego nie znam, choć tak często cię mam, na końcu języka.
|
|
 |
Delikatny wiatr wpadł przez okno i siadł mi na kartce, dotknął w palce, pachniał emocją z dziecięcych lat, a ja tak mocno poczułam strach, jak w walce. nie widzę gwiazd, słyszę kosmos....
|
|
 |
zaciągała się papierosem, a każdy wydech oddawał milion emocji
|
|
 |
a miłość? miłość już nie istnieje
|
|
 |
to spojrzenie, działające jak heroina
|
|
 |
|
Pamiętam dokładnie swoje pierwsze zauroczenie. Wyszłam ze znajomymi na dwór, a potem kumpele mnie z nim poznały. Wszyscy szli na przodzie, a my za nimi. Rozmawialiśmy o wszystkim, dla mnie było to coś wspaniałego, bo czułam, że znam go wieczność i że to jest właśnie TEN jedyny. Na koniec pierwszy nasz pocałunek i ta ogromna, wewnętrzna radość i wydawało mi się, że bije blaskiem na kilka kilometrów. Wymieniliśmy się numerami, obiecał, że zadzwoni. Wróciłam do domu, włączając telewizję. Tak mało obchodziło mnie to, co tam jest. Siedziałam zamyślona, a w głowie wciąż to, co wydarzyło się kilka godzin temu. Potem tylko płacz w poduszkę i codzienne czekanie na jego telefon. Ogromna chęć zobaczenia go i powstrzymywanie się od ciągłego mówienia o nim. Trwało to aż ponad rok. Już wtedy, przy pierwszym zakochaniu, przekonałam się jak okrutni oni mogą być. / pepsiak
|
|
|
|