głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dan0912

jest całkiem niebezpiecznie. niebezpiecznie  bo podświadomość wymyka mi się spod kontroli. a moje wybuchy spazmatycznym płaczem nie jestem już w stanie kontrolować.

beautifulsmile dodano: 11 stycznia 2015

jest całkiem niebezpiecznie. niebezpiecznie, bo podświadomość wymyka mi się spod kontroli. a moje wybuchy spazmatycznym płaczem nie jestem już w stanie kontrolować.

rano wstanę z łóżka z niechęcią do wszystkiego. rozpocznę kolejny monotonny dzień  który będzie przepełniony absurdalnymi rozczarowaniami. za każdym kolejnym dniem jest coraz bardziej pusty i beznamiętny.

beautifulsmile dodano: 11 stycznia 2015

rano wstanę z łóżka z niechęcią do wszystkiego. rozpocznę kolejny monotonny dzień, który będzie przepełniony absurdalnymi rozczarowaniami. za każdym kolejnym dniem jest coraz bardziej pusty i beznamiętny.

konstrukcja mojego wyimaginowanego szczęścia jest bardzo krucha. i nie ma takiej możliwości  aby przetrwała.

beautifulsmile dodano: 11 stycznia 2015

konstrukcja mojego wyimaginowanego szczęścia jest bardzo krucha. i nie ma takiej możliwości, aby przetrwała.

bezmyślnie szłam przed siebie. pustą ulicą. mroźny wiatr  rozwiewał moje włosy. łzy w moich oczach sprawiły  że niemal oślepłam. nie wiedziałam dokąd idę. powtarzałam sobie w kółko  że nie wierzę w swoją naiwność. zrobiło się ciemno. usiadłam na skraju krawężnika i zapaliłam papierosa. nie wytrzymałam. wybuchłam spazmatycznym płaczem. ludzie  stawali i pytali mnie  czy wszystko w porządku  czy mogą jakoś mi pomóc. nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa. kiwałam  tylko przecząco głową. na ulicy było pusto  zbliżała się północ. zobaczyłam jadący z dali samochód. położyłam się na ulicy. podziękowałam Bogu za życie. przeklęłam  swoją bezmyślność. samochód  jechał z niewiarygodną prędkością  nawet mnie nie zauważył ...

beautifulsmile dodano: 11 stycznia 2015

bezmyślnie szłam przed siebie. pustą ulicą. mroźny wiatr, rozwiewał moje włosy. łzy w moich oczach sprawiły, że niemal oślepłam. nie wiedziałam dokąd idę. powtarzałam sobie w kółko, że nie wierzę w swoją naiwność. zrobiło się ciemno. usiadłam na skraju krawężnika i zapaliłam papierosa. nie wytrzymałam. wybuchłam spazmatycznym płaczem. ludzie, stawali i pytali mnie, czy wszystko w porządku, czy mogą jakoś mi pomóc. nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa. kiwałam, tylko przecząco głową. na ulicy było pusto, zbliżała się północ. zobaczyłam jadący z dali samochód. położyłam się na ulicy. podziękowałam Bogu za życie. przeklęłam, swoją bezmyślność. samochód, jechał z niewiarygodną prędkością, nawet mnie nie zauważył ...

spoglądam na kalendarz  sprawdzam jaki jest miesiąc  nie dzień. nie mam poczucia czasu. nie mam pojęcia  jaki jest aktualnie miesiąc  dzień tygodnia o godzinie  nie wspominając. mam  zbyt wiele do przeanalizowania  by myśleć.

beautifulsmile dodano: 11 stycznia 2015

spoglądam na kalendarz, sprawdzam jaki jest miesiąc, nie dzień. nie mam poczucia czasu. nie mam pojęcia, jaki jest aktualnie miesiąc, dzień tygodnia o godzinie, nie wspominając. mam, zbyt wiele do przeanalizowania, by myśleć.

są słowa  których nie da się cofnąć. niektóre słowa wypowiedziane od osoby  na której nam zależy  ranią nas o milion kroć razy bardziej. są jak naboje  które wycelowane prosto w serce  momentalnie zabijają.

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

są słowa, których nie da się cofnąć. niektóre słowa wypowiedziane od osoby, na której nam zależy, ranią nas o milion kroć razy bardziej. są jak naboje, które wycelowane prosto w serce, momentalnie zabijają.

biegnę przed siebie ze łzami w oczach. nie wiem dokąd zmierzam. czuję tylko wewnętrzną potrzebę  ucieknięcia od problemów. od wspomnień  którymi rozpaczliwie  dławię się każdego dnia.

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

biegnę przed siebie ze łzami w oczach. nie wiem dokąd zmierzam. czuję tylko wewnętrzną potrzebę, ucieknięcia od problemów. od wspomnień, którymi rozpaczliwie, dławię się każdego dnia.

stoję na krawężniku  jak wryta. deszcz  moczy mnie do suchej nitki. nie mogę uwierzyć  w kolejny dzień bezsilności  który został mi dany. krzyczę z rozpaczy. przechodni patrzą  na mnie jak na obłąkaną. klęczę z bezradności  czekając na osobę  która podejdzie i przysięgnie mi  że od zaraz  wszystko będzie dobrze.

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

stoję na krawężniku, jak wryta. deszcz, moczy mnie do suchej nitki. nie mogę uwierzyć, w kolejny dzień bezsilności, który został mi dany. krzyczę z rozpaczy. przechodni patrzą, na mnie jak na obłąkaną. klęczę z bezradności, czekając na osobę, która podejdzie i przysięgnie mi, że od zaraz, wszystko będzie dobrze.

mam mętlik w głowie. wszystko przez niedopowiedzenia i niewypowiedziane myśli. daj mi wszystko przeanalizować  dopiero później zacznę żyć.

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

mam mętlik w głowie. wszystko przez niedopowiedzenia i niewypowiedziane myśli. daj mi wszystko przeanalizować, dopiero później zacznę żyć.

dobrze się ukrywam. ale będzie wstyd  jak przy sekcji zwłok  wyjdzie w końcu na jaw  że nie posiadam serca.

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

dobrze się ukrywam. ale będzie wstyd, jak przy sekcji zwłok, wyjdzie w końcu na jaw, że nie posiadam serca.

położyłam się na podłodze  ze łzami w oczach i zaczęłam się zastanawiać jak nazwać  to co aktualnie czuje.

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

położyłam się na podłodze, ze łzami w oczach i zaczęłam się zastanawiać jak nazwać, to co aktualnie czuje.

usiadłam na dywanie z butelką szkockiej i zaczęłam się sprzeczać z samą sobą

beautifulsmile dodano: 10 stycznia 2015

usiadłam na dywanie z butelką szkockiej i zaczęłam się sprzeczać z samą sobą

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć