 |
Ona mówiła: Kocham Cię... Krzyczała: Nie odchodź! Płakała: Proszę zostań ze mną jesteś moim sercem Szeptała: Umrę...przecież nie można żyć...bez serca... A ondwrócił się i odszedł. Kilka dni później przeczytał na klepsydrze: Ona mówiła: A on jej nie słuchał Krzyczała: A on nie reagował Płakała: A on nie widział jej łez Szeptała: A on po prostu odszedł ...Umarła... Stwierdzono brak serca! W jego oczach pojawiły się łzy On mówił: Wróć Krzyczał: Przepraszam Płakał: Proszę wróć, wszystko naprawie Szeptał: Kocham Cię... Lecz ona już go nie słyszała ...ODESZŁA.
|
|
 |
W chwilach kiedy staję się nie do zniesienia, i nawet mój własny kot odwraca się do mnie plecami marzę tylko o tym, żebyś podjechał pod moją bramę, napisał smsa "Słonko jestem pod Twoim domem" a ja wybiegłabym nawet boso, bylebyś mnie tylko przytulił... Czy takie marzenia nadają życiu sens?
|
|
 |
- po co ten uśmiech? - bo jest dobrze. - nie prawda. Twoje oczy krzyczą żalem.
|
|
 |
łza spada z oka na policzku błyszczy, usta zamknięte a ty patrzysz i milczysz...
|
|
 |
' Lubię jak patrzysz , kiedy myślisz, że ja nie widzę.'
|
|
 |
- dlaczego płaczesz ? - nie płaczę. wydaje ci się. - wydaje mi się że masz podkrążone oczy , wilgotne rzęsy i rozmazany tusz. ? wydaje mi się że go kochasz. ? i płakałaś kolejną noc. ?
|
|
 |
Dobry wieczór, że tak pozwolę sobie skłamać... Dzierżę w swej dłoni kubeł kawy i drę się wniebogłosy....znaczy tego...śpiewam... a z głośników słychać jakieś anglojęzyczne smuty... Nadzieja mnie nie opuszcza...opuści mnie nocą jak zawsze gdy wiem, że już nie ma po co czekać i to czego oczekuję nie nastąpi... i co..? i nic, rano wstanę znowu z nadzieją :) Ludzie umieją korzystać z głupiej pralki, a ze zwykłego serca nie potrafią ... To absurd jakiś ... Dziwne czemu jestem taka radosna mimo tego, że mam taki nastrój, że przytuliła bym się nawet do jeża...? hmmm...to się jakoś fachowo nazywało...chyba: wyjebane :P w końcu gorzej być nie może... Co się dzieje z moim życiem? Na to pytanie chciało by się odp: nie wiem, ja tu tylko sprzątam, z naciskiem na "tylko" w domyśle "ciągle"...
|
|
 |
Wszyscy mają mambę, lecz nie ja, nie należę do drużyny Actimela, nie posiadam 3 letniej gwarancji, ani gwarancji zwrotu kosztów, nie dodaje skrzydeł, nie znam Goździkowej, ze mną Ci się nie upiecze, nie zapewniam uczucia komfortu, dzięki mnie nie dostaniesz zniżki w Trollu, minuta rozmowy ze mną nie kosztuje 5 gr, nie wygładzam ani nie redukuje zmarszczek, mam więcej niż 2 kalorie, nie jestem owocem Jogobelli, przed użyciem nie wymagam zapoznania się z ulotką, ani skontaktowania się z lekarzem lub farmaceutą, to ja nie mam szans z pragnieniem, nie trafiam silnie w ból, nie mam pomysłu na obiad, nie posiadam napisu pod nakrętką, ani kolorowanki pod etykietką, nie pochodzę z pierwszego tłoczenia, wciąż nie wiem skąd bierze się Chocapic, nie wiem też dlaczego Cini Minis jest takie cynamonowe, nie rozpływam się w dłoni, ani w ustach, poza tym nie brałam udziału w "Tańcu z Gwiazdami"... aha jeszcze jedno nie znajdziesz mnie w co piątej Kinder niespodziance....
|
|
 |
TYLKO JA mogę siedzieć i bez sensu gapić się w dal. wypić trzy szklanki mleka i mieć ochotę na więcej. rozprawiać pół godziny o rzeczach, o których nie mam zielonego pojęcia. przejść centrum handlowe wzdłuż, wszerz i dalej nic nie kupić twierdząc, że nie uszyli na mnie nic odpowiedniego. siedzieć przez pół nocy z laptopem na kolanach i pisać. pięć razy pod rząd oglądać ten sam film. z premedytacją wjechać na czwarte piętro i udawać, że się pomyliłam. zrobić 50 zdjęć i nie wybrać żadnego. czytać mądre artykuły i udawać, że je rozumiem. TYLKO JA mogę tęsknić za kimś, kogo praktycznie nie znam. TYLKO JA potrafię tak wszystko spieprzyć. i TYLKO JA mogę mieć takie szczęście.
|
|
 |
`...i tylko bądź obok. i dalej mnie rozśmieszaj. i mów mi to, co chciałabym usłyszeć. i śmiej się, gdy ja się śmieje. i powoduj, że będę przy Tobie bezpieczna. i spraw, bym mogła Ci zaufać. i przytul, gdy tylko zechcesz. i ocieraj moje łzy, pocieszając i...
|
|
 |
Płaczesz? - Ja nie płaczę, połykam łzy. To chyba najgorsze, co może być Nie móc wydobyć, z siebie już nic. Pachniesz... zimnym wiatrem. - To samotność, moja skóra tak pachnie. Patrzysz na mnie z takim niesmakiem... - Nie na Ciebie wcale Wybacz ale w głowie mam teraz same pretensje i żale Do kogo? - Do świata. Że mi za mnie życia niepoukłada i zszarganych nerwów nieposkłada. Ciągle zaciskasz zęby - Bo mam już dość otaczającej mnie biedy. I chcę by było jak kiedyś. A co było wtedy? - Moje oczy miały kolor. Teraz smutek się w nich mieni Bo nie mogę nic zmienić... Co chcesz zmieniać? - Chcę wyjechać i nigdy nie wracać Chcesz uciekać? - Nie, pojechać tam gdzie uśmiech wraca na twarz a oczy odzyskują blask
|
|
 |
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy ta kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi do mnie: "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo..
|
|
|
|