 |
|
Panie ZAJARAANY mój ty debilu, tumanie, małpko ; * tu wyjebie to słitaśne coś tak jak mówiłam. przestań mnie ciągle okłamywać wiesz z czym, wszyscy mnie okłamują :c i przez Ciebie mam męskie kompleksy, wyjdź za ładny jesteś ; * ja tu prawie śpie na klawie, spoko! Dziękuję Ci, że ze mną wytrzymujesz i że masz siły żeby pisać mi milion razy to samo, że się o mnie martwisz, chociaż nie ma o co, i że jestem ważna chyba, Ty też jesteś ważny, zresztą wiesz. ale nie dziękuję Ci za to że każesz mi jeść -.- i przepraszam za to że Cię męczę i pisze cięgle o kluskach i pulpetach hahaha ale obiecałam, że przestane więc się postaram, i obiecałam coś jeszcze, tu nie będę mówić co, ale wiesz dotrzymam słowa! Ty mi też coś obiecałeś nie zapominaj ; > tak wgl to pamiętaj czekaj jeszcze 7 lat wytrwale seksie! hahahahaha ja to wiem i nie zdradzaj, bo wpierdol. ah oh eh uh < lol2 > luubie rozkminiać z Tobą na gadu hahaha, dobra też Cię kocham, wiem że ty mnie też chyyyba :c pjoooona ♥ /jachcemambexd
|
|
 |
|
Planuję zrzucić kilka kilogramów, wiecie, wiosna i te sprawy… Stosuję więc dietę ułożoną przez moich znajomych – jak to miło z ich strony! Rano zjadam chudy omlet z miłości i wypijam szklankę jadu. Po około dwóch godzinach przegryzam swoją dumę, a około 12:00 – stek kłamstw. Po południu piję mrożone słowa z półprocentową obłudą, do tego jem zawistne ciasto z polewą z rozczarowania. Wieczorem jem skromnie – napar z nienawiści z odrobiną łez i krwi, opcjonalnie posolony, zawsze wlewany w rany.
|
|
 |
|
: Moje oczy cierpią, gdy na was patrzę. Jesteście tacy, tacy… bezosobowi. Bez twarzy. Nie myślicie. Pewnie nawet nie czujecie. Bezsensowne żarciki, wygłupy, uśmieszki i podskoki. Kolorowe gwiazdeczki i puchate chmurki. Słuchając was czuję, jak wraca mi się jedzenie, moja krew zamienia się w bitą śmietanę. Mam wrażenie, że ktoś wlewa mi przez ucho kwas do mózgu, który zmienia się w niedającą się opisać ciecz, i powoli sama zamieniam się w różowego jednorożca. Uwaga, mówię! Ekhm : pogardzam wami wszystkimi i mam do was - hołoty umysłowej- taki wstręt, że pluję wam w twarz przepiękną, brokatową tęczą!
|
|
 |
|
(w tej chwili żałujesz że kiedykolwiek podałaś mi hasło do swojego konta).Dziś ten cudowny człowiek obchodzi swoje osiemnaste urodziny, legalnie możesz kupować alkohol, fajki i nie wiem co tam jeszcze robić ^^. Życzę Ci t,a ja nie umiem pisać życzeń ale dobra .. Spełnienia marzeń, duuuużo zdrowia ! kasy bez tego to nie ten teges :D , przyjaciół na których zawsze będziesz mogła liczyć, takich już masz : ) . dobrych ocen w szkole blablabla ! MIŁOŚCI ♥ ! której pewien Pan daje Ci bardzo dużo, oby tak dalej :* . I co tam jeszcze pragniesz, a no więcej tych cudownych wpisów !!!! STO LAT ! ; *** / wiem że takie nie ogarnięte to w moim stylu . Oli ♥
|
|
 |
|
[3] Po przeczytaniu tej wiadomości, obraz rozmył mi się przed oczami. Dławiłam się łzami, serce mnie bolało. Nie potrafiłam wydać z siebie żadnego dźwięku. Nie byłam w stanie nawet jej odpisać. Odłożyłam telefon na bok, i odsunęłam się do tyłu wkładając nogi na budynek. Schowałam twarz w dłoniach i płakałam. Nie miałam siły na nic. Tak bardzo go kochałam, a on tak po prostu zostawił mnie bez słowa z tym wszystkim. Był dla mnie wszystkim, nikt po za nim się nie liczył. Był ważniejszy od chłopaka, którego wtedy jeszcze miałam. Stawiałam go nade wszystko. Tylko dla niego nie skoczyłam. Po chwili, czułam już rękę przyjaciółki na swoim ramieniu. przytuliła mnie do siebie i czekała aż się uspokoję, po czym bez słów zabrała mnie na dół i zaprowadziła do domu. mogę być jej cholernie wdzięczna za to wszystko co dla mnie zrobiła. Bo gdyby nie ona, pewnie już by mnie tu nie było. Pewnie już bym nie cierpiała, ale może warto tu jeszcze przeżyć, resztkami sił, dać radę? /jachcemambexd
|
|
 |
|
[2] To bolało, te wszystkie chore myśli, każda łza która spływała wtedy po moim policzku, każda sekund spędzona dłużej na dachu tego budynku niszczyła mnie od środka, wyżerała mi powoli resztki serca, które zostały, pozostawiając po tym cholerny ból i kłucie. Byłam kompletnie zdezorientowana, nie wiedząc co dalej ze sobą robić, bezmyślnie usiadłam na brzegu bloku i spuszczając nogi w dół, chwyciłam się rękoma drabinki, która była za mną. Spojrzałam w dół. Było strasznie wysoko, a pod moimi nogami, przejeżdżało kilkanaście aut. Łzy leciały mi coraz to bardziej, cała drżałam, bałam się, jednak myślałam tylko o tym, żeby się puścić i przestać odczuwać ból już na zawsze. Nagle poczułam wibracje telefonu w kieszeni. Wyciągnęłam telefon jedną ręką, żeby ostatni raz sprawdzić kto napisał. Dostałam sms'a od przyjaciółki "Zejdź z tego bloku, głupia jesteś? już po Ciebie wchodzę. On nie był jedyny, znajdziesz takiego drugiego przyjaciela, przecież wiesz. nie rób tego, jeśli go kochałaś".
|
|
 |
|
[1] Włożyłam nerwowo nike, wskoczyłam w kurtkę nawet jej nie zapinając i ze łzami w oczach wybiegłam z domu trzaskając drzwiami. Szłam w stronę bloku, na którym siedziałam z nim, kiedy przyjechał. Było mi zimno, jednak nie chciałam zapiąć kurtki. Weszłam na blok. Wszystkie wspomnienia nagle wróciły, każda minuta spędzona z nim tu odtwarzała się dokładnie w pamięci, jak gdyby to było wczoraj. Stałam i płakałam nie wiedząc co ze sobą zrobić. Wszystko dookoła przypominało mi Jego, po chwili doszła do mnie świadomość, że już nigdy więcej go nie zobaczę, nie spotkam, nie przytulę, że nigdy więcej nie będę mogła oprzeć głowy o Jego ramie, i siedząc na dachu tego właśnie bloku słuchać jak śpiewa, że nigdy więcej nie dostane od niego buziaka, że nigdy więcej nie powie mi że kocha i j ma tylko mnie, że nigdy więcej nie będę miała takiego przyjaciela jakim był On.
|
|
 |
|
Nie jest mi łatwo i pewnie już nigdy nie będzie. Z każdą chwilę słabnę coraz bardziej, dłonie drżą coraz to mocniej a oczy przepełniają się łzami coraz to częściej. Pustka w sercu pewnie już nigdy się nie zapełni, a cięcie się, narkotyki, alkohol czy papierosy nie dają ukojenia, ani chwili spokoju. Nie dają już chwili zostawienia wszystkich problemów i odlecenia w inny świat. Coraz to częściej myślę, że lepiej by było, gdyby już dawno zginęła, odeszła. Wieść o mojej śmierci, nie poruszyła by ludźmi, w końcu i tak jestem tylko ciężarem dla innych. Nic dla nikogo nie znaczę. Coraz częściej zaczynam miewać myśli samobójcze i boję się, cholernie się boję, że któregoś dnia nie wytrzymam wyjdę z domu i najzwyczajniej więcej nie wrócę. /jachcemambexd
|
|
 |
|
Jedni topią smutek w alkoholu. Inni palą papierosy a ona zadaje sobie ból. Naprawdę tego nie rozumiem. Po co robić sobie rany na rękach, które zostaną na zawsze. Blizny będą widoczne cały czas. Cały czas będą przypominać jej o tych złych chwilach. Ona twierdzi, że to jej pomaga. Może i tak. Może chwilowo w jakiś sposób to jej pomaga ale na dłuższą metę to i tak się nie sprawdza. To jest chore. Nigdy tego nie zrozumiem . [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Wiesz, musisz mi wybaczyć, ale nie dołączono do mnie instrukcji obsługi. Musisz jakoś poradzić sobie bez niej. Albo najlepiej sam ją napisz. Po naszemu i od początku.
|
|
 |
|
- Nie pasuję do Twojego świata. Do tej całej bajkowej krainy. Nie mam kasy jak lodu. Nie ubieram się w markowych sklepach. Jestem jak ten Kopciuszek. - Kopciuszek został królewną, bo zwyciężyła miłość.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|