 |
oś, wokół której kręci się świat, to zaledwie jedenaście minut.
|
|
 |
gdy miłość miała smak oranżady.
|
|
 |
każdy indywidualnie zamienia zwykły dzień w zupełnie niepowtarzalny.
|
|
 |
te pamiętne wakacje, kiedy jeszcze byłam twoja.
|
|
 |
06:43 - za jakąś godzinę powinnam wsiadać do autobusu. a siedzę z kawą w ręku, z puszczoną na fula muzyką w głośnikach, nie mając siły nawet na to by pociągnąć moje długie rzęsy czarnym tuszem. nie umiem wstać, spojrzeć przez okno, wyjść i poradzić sobie ze światem, zwyczajnie nie umiem.
|
|
 |
wręczyłam Ci ten pamiętnik, z nadzieją, że sumienie, nie da Ci żyć. że będziesz, się dławić wyrzutami sumienia, aż do końca swoich dni. że docenisz, to jak wiele dla mnie znaczyłeś, zanim tamtego dnia nacisnęłam spust pistoletu.
|
|
 |
..boję się Twojego kocham. nie wiem jak długo potrafiłoby trwać. boję się wszystkich tych ważnych słów, liter z jakich są złożone, z uwzględnieniem tej całej maskarady polskich znaków pomiędzy. Boję się jak obiecujesz mi szczęście, bo wiem, że nie jest ono wieczne.
|
|
 |
muszę z tym skończyć. - szepnęła do siebie, po czym podeszła do szafki i ustawiła na niej swoje zmaltretowane misie. przetarła oczy i policzki rękawem bluzy. wyciągnęła z komody jedną ze swoich najlepszych sukienek. nałożyła ostry makijaż. wyszła z domu, trzaskając drzwiami. - witaj znowu, życie! - wykrzyczała idąc chodnikiem w swoich czerwonych szpilkach z dziesięciocentymetrowym obcasem.
|
|
 |
widziałam szczęście, nawet przez pewien moment życia miałam je w ręce. jednak podeszło do mnie mówiąc 'sory, uciekam - teraz pora na kogoś innego' .
|
|
 |
Postanowiłam sobie, że już nigdy więcej. Nigdy więcej zerknięć w jego stronę. Nigdy więcej odwzajemnienia jego uśmiechu. Nigdy więcej dania mu do zrozumienia, że cokolwiek czuje. Nigdy więcej czekania na jego słowa. Nigdy więcej słuchania ich. Trwałam w tym przez całe samotne pół dnia. Aż do momentu wejścia tam. Aż do momentu, gdy poczułam jego obecność. Moje postanowienia zaczęły maleć, kruszyć się, topnieć, a ja w końcu zupełnie z nich odarta, wiedziałam, że zbliża się kolejny przypływ bezsilności wobec niego. Moja kolejna porażka i powód do bólu.
|
|
 |
Znajdę mężczyznę zgoła pozbawionego miłych cech,na którego korzyść nie będą przemawiać ani dobre wychowanie, ani rozum. Ostatecznie warto przecież znać tylko głupców. / Duma i uprzedzenie
|
|
 |
Istniało między nimi zbyt wiele uczuć, myśli oraz słow, by wystarczyło uwagi dla innych spraw. / Duma i uprzedzenie
|
|
|
|