 |
wystarczy Twoje "główka do góry niunia " a mi mięknął kolana i zaczynam nagle i niespodziewanie wierzyć w miłość
|
|
 |
czerwień szminki zostaję najczęściej na policzkach i kołnierzykach zajętych facetów
|
|
 |
wdrażałeś siebie we mnie, najpierw zaraziłeś mnie ironią i sarkazmem, skazując mnie na klątwę wypowiadania się tylko tymi formami, potem podzieliłeś się ze mną rakiem, wdmuchując w moje powietrze resztki niezużytej choroby, ucząc powoli z dnia na dzień samodzielnie się nią pożywiać, na koniec opowiedziałeś mi historię swojej miłości i tego jak odeszła, żebym była przygotowana na to że miłości nie ma... na pożegnanie odbierając mi nadzieję uświadomiłeś że na żadną z tych wad się nie umiera
|
|
 |
dałeś mi cztery dni, moje od czwartku do niedzieli, uczyłeś mnie siebie,byłam bardzo pojętną uczennicą, może nawet zbyt pojętną, gdy czwartego dnia nauczyłam się rozpraszać chmury z Twojego czoła, odszedłeś uśmiechając się tajemniczo, nie wróciłeś a ja znając Cię na tyle dobrze wiedziałam że nie wrócisz...
|
|
 |
czasami pukam do różnych drzwi, najczęściej są to drzwi ewakuacyjne !!!
|
|
 |
zawsze chodziłam z nim w to samo miejsce, na huśtawki, ja siadałam na lewej on na prawej, nigdy odwrotnie. mówiliśmy o wszystkim, albo po prostu milczeliśmy. dużo paliliśmy, jeszcze więcej myśleliśmy sobie sami. a dzisiaj, dzisiaj on wyśmiewa się z tych co wysiadują po placach zabawach, a mnie omija ze smutnym przepraszam w oczach, i z niewypowiedzianym żałuję ściska mocniej jej rękę
|
|
 |
był przystojny i doskonale o tym wiedział, był pewny siebie, głośny, snobistyczny, wiedział doskonale jak działa na kobiety, potrafił być opiekuńczy, był w moim życiu przez chwilę, był zajęty, dlatego w życiu był a nie jest
|
|
eeska dodał komentarz: do wpisu |
12 października 2010 |
 |
nie, nie łudź się nie będzie na Ciebie czekał pod szkołą, chociaż obiecał, miał też zadzwonić, a telefon milczy, wiem jak bardzo stęskniłaś się, więc lepiej załóż mp3 na uszy, naciągnij kaptur, i idź zderzyć się ze smutną rzeczywistością pustego parkingu
|
|
 |
nawet gdybym chciała się wyprzeć naszej wspólnej przeszłości, za wiele osób widziało mnie w Tobie zakochaną
|
|
 |
powiedz im jak bardzo Cię kochałam, śmiejcie się z tego jaka byłam naiwna, powiedz im jak trzepotało mi serce gdy trzymałeś mnie w ramionach, nie ma nic czym mógłbyś skrzywdzić mnie bardziej,ale pomimo tego że będziesz drwił z moich uczuć do Ciebie i tak nadal będę krzyczeć Ci w twarz jak bardzo byłam wtedy szczęśliwa...
|
|
 |
kochał mnie tylko , gdy był pod wpływem alkoholu . tylko , gdy w jego żyłach płynęła czysta . no , gdy sie zabardzo zjarał , też zdarzało mu się powiedzieć , że kocha
|
|
|
|