głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cynamoon

Pójdę za Nim na koniec świata. Jestem już tego pewna. Nie zawaham się.

take_my_hand dodano: 5 listopada 2013

Pójdę za Nim na koniec świata. Jestem już tego pewna. Nie zawaham się.

Gorący prysznic zmył ze mnie piętno grzechu. Zmył ze mnie cały smutek  radość  zadowolenie  strach i każde inne uczucie  pozostawiając we mnie pustkę. Zwykłą próżnie  w której roznosi się echo Jego imienia. Relaks uniemożliwił mi racjonalne myślenie. Zapomniałam  że On czeka na mnie. Gdzieś tam.. w rzeczywistości.

take_my_hand dodano: 5 listopada 2013

Gorący prysznic zmył ze mnie piętno grzechu. Zmył ze mnie cały smutek, radość, zadowolenie, strach i każde inne uczucie, pozostawiając we mnie pustkę. Zwykłą próżnie, w której roznosi się echo Jego imienia. Relaks uniemożliwił mi racjonalne myślenie. Zapomniałam, że On czeka na mnie. Gdzieś tam.. w rzeczywistości.

Właśnie teraz wracam do chwili  w której moje serce zaczynało bić. Do momentu  który pozwolił mi zrozumieć jak ważny jesteś w moim życiu. Już wiem  że dokładnie tu jest moje miejsce. Między wschodem i zachodem rozpiętości twoich ramion. Północą przeszywających mnie miłością oczu i południem ogrzewających mnie w nocy stóp. Właśnie teraz  leżąc na zimnej  kuchennej podłodze opowiadasz mi jaki był świat  kiedy mnie nie znałeś. Ja tylko płaczę. Wylewam z siebie łzy wzruszenia  kiedy po raz kolejny szepcesz mi do ucha kilka drobnych liter  układających się w proste zdanie: 'świat istniał bez ciebie  ale nie ja'. Drżą mi dłonie  a ja nie jestem w stanie stwierdzić czy z powodu zimna  czy szczęścia  które w każdej komórce mojego ciała wywołuje właśnie dreszcze. Jestem ci winna ogromne podziękowania i mam u ciebie dług wdzięczności  za ocalenie mojego życia. Nie  wcale nie chcę spieszyć się z jego spłaceniem. Dobrze wiem  że mam na to resztę życia.  dontforgot

dontforgot dodano: 4 listopada 2013

Właśnie teraz wracam do chwili, w której moje serce zaczynało bić. Do momentu, który pozwolił mi zrozumieć jak ważny jesteś w moim życiu. Już wiem, że dokładnie tu jest moje miejsce. Między wschodem i zachodem rozpiętości twoich ramion. Północą przeszywających mnie miłością oczu i południem ogrzewających mnie w nocy stóp. Właśnie teraz, leżąc na zimnej, kuchennej podłodze opowiadasz mi jaki był świat, kiedy mnie nie znałeś. Ja tylko płaczę. Wylewam z siebie łzy wzruszenia, kiedy po raz kolejny szepcesz mi do ucha kilka drobnych liter, układających się w proste zdanie: 'świat istniał bez ciebie, ale nie ja'. Drżą mi dłonie, a ja nie jestem w stanie stwierdzić czy z powodu zimna, czy szczęścia, które w każdej komórce mojego ciała wywołuje właśnie dreszcze. Jestem ci winna ogromne podziękowania i mam u ciebie dług wdzięczności, za ocalenie mojego życia. Nie, wcale nie chcę spieszyć się z jego spłaceniem. Dobrze wiem, że mam na to resztę życia. /dontforgot

Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać  kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać  że wcale Cię to nie rusza  a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz  nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować. esperer

esperer dodano: 4 listopada 2013

Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać, kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać, że wcale Cię to nie rusza, a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz, nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować./esperer

I wystarczył jeden telefon  bym na nowo zaczęła się uśmiechać. Odbierając i podnosząc słuchawkę do ucha usłyszałam ich szczere i wesołe 'CZEEEEŚĆ'. Było ich kilku przy jednym telefonie? Bez problemu potrafiłam rozpoznać głosy każdego z nich. Bez problemu zrozumiałam ich pijany język przeplatany ze śmiechem  krzykiem i natłokiem słów. Wrzeszczeli  śmieli się i prosili  bym wyszła  bym przyszła do nich  a jak nie  to oni przyjdą do mnie. Radość w moim sercu ogarnęła całe ciało  ogarnęła każdy możliwy zakątek duszy. Siedząc pod prysznicem  mokra i roześmiana nie miałam zamiaru kończyć tej rozmowy. Nie ważne  że było już późno  że powinnam zachowywać się cicho  by nie obudzić domowników. Śmiałam się do słuchawki razem z nimi  z nich i z siebie. Tak fantastycznie moje oczy błyszczał w tym momencie. tak fantastycznie uśmiech zdobił mi buzię. I choć nie widziałam ich twarzy  wiedziałam  że czują to samo co ja. Wiedziałam  że oczy tak samo  promienieją im szczęściem.

take_my_hand dodano: 4 listopada 2013

I wystarczył jeden telefon, bym na nowo zaczęła się uśmiechać. Odbierając i podnosząc słuchawkę do ucha usłyszałam ich szczere i wesołe 'CZEEEEŚĆ'. Było ich kilku przy jednym telefonie? Bez problemu potrafiłam rozpoznać głosy każdego z nich. Bez problemu zrozumiałam ich pijany język przeplatany ze śmiechem, krzykiem i natłokiem słów. Wrzeszczeli, śmieli się i prosili, bym wyszła, bym przyszła do nich, a jak nie, to oni przyjdą do mnie. Radość w moim sercu ogarnęła całe ciało, ogarnęła każdy możliwy zakątek duszy. Siedząc pod prysznicem, mokra i roześmiana nie miałam zamiaru kończyć tej rozmowy. Nie ważne, że było już późno, że powinnam zachowywać się cicho, by nie obudzić domowników. Śmiałam się do słuchawki razem z nimi, z nich i z siebie. Tak fantastycznie moje oczy błyszczał w tym momencie. tak fantastycznie uśmiech zdobił mi buzię. I choć nie widziałam ich twarzy, wiedziałam, że czują to samo co ja. Wiedziałam, że oczy tak samo promienieją im szczęściem.

Zabawne  że przez cały czas kiedy Cię nie było  miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło  tyle osób przewinęło przez mój świat  tylko nie Ty. Ktoś zostawał  ktoś odchodził. Kochałam  przestawałam  miałam łamane serca  cholera  momentami myślałam  że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie  przecież wiesz. Nie myślałam  nie mieliśmy kontaktu  kurde  nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się  że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać  że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne  cholernie dziwne  że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć  to tylko to Twoje wydaję się przetrwać. esperer

esperer dodano: 4 listopada 2013

Zabawne, że przez cały czas kiedy Cię nie było, miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło, tyle osób przewinęło przez mój świat, tylko nie Ty. Ktoś zostawał, ktoś odchodził. Kochałam, przestawałam, miałam łamane serca, cholera, momentami myślałam, że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie, przecież wiesz. Nie myślałam, nie mieliśmy kontaktu, kurde, nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się, że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać, że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne, cholernie dziwne, że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć, to tylko to Twoje wydaję się przetrwać./esperer

2  wiem  że cokolwiek by się nie działo  oni się mną zaopiekują. poniosą mnie  kiedy sama już nie daję rady. organizują mi miejsce  abym miała gdzie usiąść. pozwolą się wtulić  kiedy ledwo powstrzymuję powieki od zaśnięcia lub po prostu potrzebuję odrobiny ciepła. znają prawdziwą mnie. wiedzą  że codziennie udaję kogoś kim nie jestem  że na siłę próbuję pokazać się silniejszą niż jestem  chociaż jestem słabsza niż ktokolwiek inny. że mimo pozorów jestem wrażliwa i chociaż ciągle się wypieram  potrzebuję miłości. wściekają się  kiedy po raz kolejny sama siebie nazywam suką  krzycząc  że już nigdy mam nie mówić o sobie takich głupot. wiedzą o mnie wszystko. ale co najważniejsze   są obok  mimo moich wielu wad. i za to Ich Kocham.

briefly dodano: 3 listopada 2013

2) wiem, że cokolwiek by się nie działo, oni się mną zaopiekują. poniosą mnie, kiedy sama już nie daję rady. organizują mi miejsce, abym miała gdzie usiąść. pozwolą się wtulić, kiedy ledwo powstrzymuję powieki od zaśnięcia lub po prostu potrzebuję odrobiny ciepła. znają prawdziwą mnie. wiedzą, że codziennie udaję kogoś kim nie jestem, że na siłę próbuję pokazać się silniejszą niż jestem, chociaż jestem słabsza niż ktokolwiek inny. że mimo pozorów jestem wrażliwa i chociaż ciągle się wypieram, potrzebuję miłości. wściekają się, kiedy po raz kolejny sama siebie nazywam suką, krzycząc, że już nigdy mam nie mówić o sobie takich głupot. wiedzą o mnie wszystko. ale co najważniejsze - są obok, mimo moich wielu wad. i za to Ich Kocham.

1  widzą jak z każdym kolejnym łykiem  coraz mocniej upadam. widzą jak sobie nie radzę i na siłę zapijam smutki. widzą jak bardzo boli mnie jego obecność. jak mocno uderzają mnie jego słowa. jak gdzieś uciekam  szukając cichego miejsca. jak tracę nad sobą kontrolę. jak odrywam się od rzeczywistości i zamykam w moim własnym świecie. i nie oceniają mnie przez to. wiedzą jaka jestem i dlatego nawet nie muszę nic mówić  aby zauważyli  że coś jest nie tak. są przy mnie. podnoszą  gdy kolejny raz upadam. biegną za mną  gdy znowu próbuję uciec. martwią się  gdy zbyt długo nie wracam. wyrywają butelki z rąk  kiedy ewidentnie mam już dosyć. słuchają  pocieszają  rozśmieszają  łaskoczą  opowiadają jakie głupie fazy mieli  bylebym się chociaż na chwilę uśmiechnęła. przy nich nie muszę się o nic martwić.

briefly dodano: 3 listopada 2013

1) widzą jak z każdym kolejnym łykiem, coraz mocniej upadam. widzą jak sobie nie radzę i na siłę zapijam smutki. widzą jak bardzo boli mnie jego obecność. jak mocno uderzają mnie jego słowa. jak gdzieś uciekam, szukając cichego miejsca. jak tracę nad sobą kontrolę. jak odrywam się od rzeczywistości i zamykam w moim własnym świecie. i nie oceniają mnie przez to. wiedzą jaka jestem i dlatego nawet nie muszę nic mówić, aby zauważyli, że coś jest nie tak. są przy mnie. podnoszą, gdy kolejny raz upadam. biegną za mną, gdy znowu próbuję uciec. martwią się, gdy zbyt długo nie wracam. wyrywają butelki z rąk, kiedy ewidentnie mam już dosyć. słuchają, pocieszają, rozśmieszają, łaskoczą, opowiadają jakie głupie fazy mieli, bylebym się chociaż na chwilę uśmiechnęła. przy nich nie muszę się o nic martwić.

to takie dziwne uczucie. od kilku godzin siedzę w tym samym miejscu. powinnam się wziąć do pracy  zrobić chociaż jedno zadanie  ale nie jestem w stanie. patrzę martwym wzrokiem w jeden punkt  po policzkach bezwładnie lecą kolejne łzy  nawet nie mam siły ich otrzeć. czuję jakby umarło we mnie ostatnie tchnienie. czuję? nie  ja obecnie nic nie czuję. ani bólu  ani radości  złości  nienawiści  nic  zupełnie. po prostu siedzę i piszę  staram się opisać obecny stan ale jak? jak mam określić zupełne nic? telefon ciągle dzwoni  co po chwile pojawiają się nowe wiadomości  a ja jedynie spoglądam w jego kierunku i po chwili znów powracam do pierwotnej pozycji. jestem martwa. tylko skóra  kości i kilka ledwo pracujących organów  bez duszy  bez uczuć  bez jakichkolwiek emocji. to takie dziwne uczucie  kiedy wiesz  że nikt na ciebie nie czeka  nikomu nie zależy abyś się pozbierała  abyś wciąż walczyła  niczyje serce nie bije tylko dla ciebie nic dla nikogo nie znaczysz.więc po co dalej w tym tkwić?

briefly dodano: 3 listopada 2013

to takie dziwne uczucie. od kilku godzin siedzę w tym samym miejscu. powinnam się wziąć do pracy, zrobić chociaż jedno zadanie, ale nie jestem w stanie. patrzę martwym wzrokiem w jeden punkt, po policzkach bezwładnie lecą kolejne łzy, nawet nie mam siły ich otrzeć. czuję jakby umarło we mnie ostatnie tchnienie. czuję? nie, ja obecnie nic nie czuję. ani bólu, ani radości, złości, nienawiści, nic, zupełnie. po prostu siedzę i piszę, staram się opisać obecny stan ale jak? jak mam określić zupełne nic? telefon ciągle dzwoni, co po chwile pojawiają się nowe wiadomości, a ja jedynie spoglądam w jego kierunku i po chwili znów powracam do pierwotnej pozycji. jestem martwa. tylko skóra, kości i kilka ledwo pracujących organów, bez duszy, bez uczuć, bez jakichkolwiek emocji. to takie dziwne uczucie, kiedy wiesz, że nikt na ciebie nie czeka, nikomu nie zależy abyś się pozbierała, abyś wciąż walczyła, niczyje serce nie bije tylko dla ciebie,nic dla nikogo nie znaczysz.więc po co dalej w tym tkwić?

Zabrałem wszystko co z Tobą związane i poszedłem do jego mieszkania. Nie pytaj skąd wiem gdzie mieszka. Nie  nie śledziłem Was  po prostu jakoś tak wyszło. W szafie znalazłem Twoją koszulkę  MP4 kę i paczkę czekoladek  które zawsze musiałem przed Tobą chować. Stanąłem w jego drzwiach i kurwa...otworzył. Najpierw podałem mu koszulkę i dodałem  by pamiętał  że uwielbiasz w Niej spać  kiedy jest Ci źle  dałem mu MP4 kę mówiąc przy tym  by nauczył się czternastego utworu na pamięć  a trzy pierwsze wersy drugiej zwrotki szeptał Ci przed snem do ucha. Na koniec podałem mu czekoladki  by mógł dawać Ci po jednej  kiedy smutek zagości na Twojej twarzy. Nie powiedział nic i zamknął za mną drzwi. Słyszałem tylko szloch mojego serca  które krzyczało  że to ja powinienem zakładać Ci tą koszulkę  szeptać wersy piosenki i karmić czekoladkami  jednak przesadziłem z miłością  zamiast serca na urodziny mogłem dać Ci tylko kwiaty zamiast obietnic wspólnej przyszłości mogłem zabrać Cię na wakacje. mr.lone

mr.lonely dodano: 3 listopada 2013

Zabrałem wszystko co z Tobą związane i poszedłem do jego mieszkania. Nie pytaj skąd wiem gdzie mieszka. Nie, nie śledziłem Was, po prostu jakoś tak wyszło. W szafie znalazłem Twoją koszulkę, MP4-kę i paczkę czekoladek, które zawsze musiałem przed Tobą chować. Stanąłem w jego drzwiach i kurwa...otworzył. Najpierw podałem mu koszulkę i dodałem, by pamiętał, że uwielbiasz w Niej spać, kiedy jest Ci źle, dałem mu MP4-kę mówiąc przy tym, by nauczył się czternastego utworu na pamięć, a trzy pierwsze wersy drugiej zwrotki szeptał Ci przed snem do ucha. Na koniec podałem mu czekoladki, by mógł dawać Ci po jednej, kiedy smutek zagości na Twojej twarzy. Nie powiedział nic i zamknął za mną drzwi. Słyszałem tylko szloch mojego serca, które krzyczało, że to ja powinienem zakładać Ci tą koszulkę, szeptać wersy piosenki i karmić czekoladkami, jednak przesadziłem z miłością, zamiast serca na urodziny,mogłem dać Ci tylko kwiaty,zamiast obietnic wspólnej przyszłości,mogłem zabrać Cię na wakacje./mr.lone

Przeszłość zostawia po sobie ślady. Czasami do niej wracamy  czasami zatracamy się w niej  rozpamiętujemy. Cofamy się w czasie by przypomnieć sobie chwilę bardzo znaczące w naszym życiu. Są takie  których żałujemy  bijemy się w pierś myśląc  jak mogliśmy to zrobić. Są takie  które za wszelką cenę chcielibyśmy przeżyć jeszcze raz. Ale pod żadnym pozorem nie uważaj jakichkolwiek minionych wydarzeń za błędy życiowe. To co się stało już się nie odstanie. Ciesz się  że nauczyłaś się żyć dzięki temu poprawnie. Nie bądź zła na ludzi  którzy Cię skrzywdzili. Pokazali Ci  że nie można na nich liczyć zrobili Ci przysługę. Kochaj po prostu tych  którzy na to zasłużyli.

take_my_hand dodano: 3 listopada 2013

Przeszłość zostawia po sobie ślady. Czasami do niej wracamy, czasami zatracamy się w niej, rozpamiętujemy. Cofamy się w czasie by przypomnieć sobie chwilę bardzo znaczące w naszym życiu. Są takie, których żałujemy, bijemy się w pierś myśląc, jak mogliśmy to zrobić. Są takie, które za wszelką cenę chcielibyśmy przeżyć jeszcze raz. Ale pod żadnym pozorem nie uważaj jakichkolwiek minionych wydarzeń za błędy życiowe. To co się stało już się nie odstanie. Ciesz się, że nauczyłaś się żyć dzięki temu poprawnie. Nie bądź zła na ludzi, którzy Cię skrzywdzili. Pokazali Ci, że nie można na nich liczyć-zrobili Ci przysługę. Kochaj po prostu tych, którzy na to zasłużyli.

Leżałam wtulona w Jego sylwetkę cały wieczór i zimną noc. Czerń za oknem i cisza na ulicy uwzględniała późną porę. A my tak po prostu leżeliśmy w swoich objęciach przykryci jedną kołdrą. Alkohol rozwiązał nam języki  a buzie nie chciały się zamknąć. Choć oczy chciały iść spać  nadal pieściliśmy swoje usta  nadal wciskałam zimne stopy między Jego łydki. Nic nie stało się niepotrzebnie. Dokładnie panowaliśmy nad sobą. Wierzę w Jego bezinteresowną miłość  o której przypomina mi każdego dnia. Wierzę w nas.

take_my_hand dodano: 3 listopada 2013

Leżałam wtulona w Jego sylwetkę cały wieczór i zimną noc. Czerń za oknem i cisza na ulicy uwzględniała późną porę. A my tak po prostu leżeliśmy w swoich objęciach przykryci jedną kołdrą. Alkohol rozwiązał nam języki, a buzie nie chciały się zamknąć. Choć oczy chciały iść spać, nadal pieściliśmy swoje usta, nadal wciskałam zimne stopy między Jego łydki. Nic nie stało się niepotrzebnie. Dokładnie panowaliśmy nad sobą. Wierzę w Jego bezinteresowną miłość, o której przypomina mi każdego dnia. Wierzę w nas.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć