 |
A po mojej śmierci pewnie dojde do wniosku , że byłam dla nich po prostu zbyt zajebista , dlatego Bóg postanowił zabrać mnie do siebie | rastaa.zioom
|
|
 |
to zaczynamy Naszą cudową tradycję coniedzielną - mama z ojcem idą gdzieś w pizdu. siostra leczy kaca i drże jape , że zaraz umrze. ja idę spać, czekając na godzinę 19, a przyjaciel przejmuje mojego laptopa twierdząc iż mam tu fajne gry. || kissmyshoes
|
|
 |
i chyba nie ma dnia byśmy nie poruszyli tematu Krzyśka - Jego zmarłego przyjaciela. nie ma godziny w której nie powiedziałby: ' ee .. Krzysiek zrobiłby inaczej'. nie ma pełnych 24h, w których w Jego oczach nie pojawiłyby się łzy. bo nikt nie zastąpi mu gościa, który był dla Niego jak brat. || kissmyshoes
|
|
 |
nie umiem grać na pianinie. nie umiem matematyki. nie potrafię zrozumieć fizyki. nie dotknę językiem łokcia. nie zdobędę faceta przechodząc obok Niego i kręcąc dupą. ale umiem sprawić by On kochał mnie jak żadną inną. || kissmyshoes
|
|
 |
lubię wychodzić 'tylko na jedno piwo' i wracać na drugi dzień w południe. lubię spontaniczność moich przyjaciół, którzy mając w kieszeni jedynie pięć dych podejmują decyzję o wyjeździe do innego miasta, oddalonego od Nas o 100 km. lubię na drugi dzień tłumaczyć się Damianowi 'no kochanie, młody nigdy nie byłeś', i lubię Jego śmiech do słuchawki, choć próbuje być poważny krzycząc na mnie. || kissmyshoes
|
|
 |
wszystko co najlepsze to Ty.
|
|
 |
|
pamiętam jak wiele razy na bibie były ściski. zadowolone pyski. leciały rymy jak pociski niesamowite chwile, aroma, zakwasy, odciski. za każdą dobrą wspólną bibe dziękuję wszystkim! ♥
|
|
|
|