|
milosc nadal trwa, i dopiero teraz wiem ze mamy wsparcie wielu osob, ze wiekszosc z nich twoerdzi iz nasz zwiazek jest cudowny bo opiera sie na prawdzie.. na milosci. zakochalam sie w tobie po raz setny...
|
|
|
spedzilam juz z toba wiele nocy, a i tak kazda uswiadamia mi ze jest to dla mnie wazne przezycie...
|
|
|
niektórym ludziom wydaje się że są tacy sami.. a oni zmienili się i to nie do poznania.. najgorsze- ze czuje się z tym dobrze, a my - dawni przyjaciele myslimy - o kurde, to nie jest ta sama osoba. teraz kazdy moj "przyjaciel" nie jest juz tym za kogo go uważałam...
|
|
|
zakochana , z kłosem we włosach... ;)
|
|
|
pełna nadzieji, moze dltego ze pierwszy dzien okresu. :D xd
|
|
|
brakuje mi ciebie , KURWA. Brakuje... i nie wiem co mam zrobic. Nie mam pojecia tylko deszcz łez opadających na blat stołu mówi mi że nie mam juz sily, ze w takich momentach nie ma cie przy mnie, kiedy cie na prawde potrzebuje, w ciszy , na ucho , cichutko... powiem jak bardzo cie kocham , jak bardzo mi ciebie brakuje... ;(((
|
|
|
nie wspominialam tez ze od tego czasu co moj dziadek zmarl , a zaraz dwa tyg po nim wujek, ze codziennie modle sie by nic sie nie stalo ani mojej rodzinie, znajomym ani Piotrkowi, ani nikomu z jego rodziny. Boze.. to jest takie dziwne, bo gdy ktos odchodzi czujesz sie bezsilny.. ja tak wlasnie sie czuje.. codziennie. moze modliwa tak mnie usilnie trzyma , i nadzieja ze nic sie nie wydarzy..
|
|
|
czytam stare posty i normalnie lzy naplywaja mi do oczu.. to takie.. dziwne.. takie nie wiem, nie potrafie tego opisac. zreszta dzis mam dzien nazwany przeze mnie - Dzień wyżywania się. nie dosc ze pocisnelam przez przypadek Piotrowi to na dodatek na gokartach bylam tak bezlitosna, ze dwa razy wjechalam komus " w dupe" niechcący . chyba.. tak mi sie wydaje. a moze chcacy.. kto to wie. okres mi sie zbliza, i nie dosc ze sama siebie soba sie denerwuje to jeszcze wszytskich wokolo. nie mam juz na siebie sily, nie mam sily by myslec i wgl. w sumie oceniam ze jestem na skraju załamania. tak sie czuje jakby zycie ze mnie wypompowano . chujjowo. moze jutro bedzie lepiej.
eh
|
|
|
matura zdana, na studia sie dostalam czego jeszcze mozna chciec... owszem ja bym chciala, chcialabym czuc jego obecnosc na codzien. narazie strasznie mi go brakuje. nie dlatego ze sie nie spotykamy, moze 2 razy na tydzien . chodzi glownie o to ze jezeli dochodzi do jakis powaznych spraw , cos co wydarzylo sie u niego czy u mnie nie mamy mozliwosci by pogadac, tylko te smsy, smsy, SMSYYY!!!! kuzwa a to cholera nie da sie tak przez te pierdolone smsy. rozmowa przez telefon ? dupa. dupa. DUPA. nie da sie rozmawiac o czyms powaznym przez telefon !!! a my po prostu chcemy celebrowac kazda chwile spedzona ze soba.. i nie dochodzi do POWAZNYCH rozmow. wiecie jak mi jest zle z tym? i znowu mam wrazenie ze wszystko staje przeciwko nam. nie ze rodzice. juz mi ten etap przeszedl zeby na nich wszytsko zwalac. tydzien temu docenilam to ze oni sa, i ze za nimi tesknie. nie umiem, nie potrafie tego wyjasnic czemu mi jest na duszy tak smutno... ;(
|
|
|
nie ma to jak narabac sie dwoma piwami:D nie ma to jak nie pamietac tego co sie wczoraj robilo, nie ma to jak namawiac swojego partnera na cos niegrzecznego :D dzis biby ciag dalszyy :D
|
|
|
dałaaaaamm radeee, bez tej jebnietej romy, !!!! dałam rade i sie nie poddałam !!!!
|
|
|
zdałam na 20 pkt ;D XDD znaczy angielski :D jeeaaaa, waaakaaaacjeee !!!
|
|
|
|