nie wspominialam tez ze od tego czasu co moj dziadek zmarl , a zaraz dwa tyg po nim wujek, ze codziennie modle sie by nic sie nie stalo ani mojej rodzinie, znajomym ani Piotrkowi, ani nikomu z jego rodziny. Boze.. to jest takie dziwne, bo gdy ktos odchodzi czujesz sie bezsilny.. ja tak wlasnie sie czuje.. codziennie. moze modliwa tak mnie usilnie trzyma , i nadzieja ze nic sie nie wydarzy..
|