 |
Ludzie się zmieniają i zapominają powiedzieć sobie o tym.
|
|
 |
dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń i myślę o niej ciągle, choć byliśmy niepoważni i brak mi jej najmocniej, lecz to wymysł wyobraźni
|
|
 |
myślę o tym, gdy prowadzę furę, czy to gówno jest potrzebne mi w ogóle? nie czuję nic, ej, niedobrze mi się robi już od tego, co robimy.. nie wolno mi pić wódki, nie chcę też brać kokainy, niedobre skutki mają moje przeszłe czyny, chuj, że gra jest zła, potrzebuje dobrej miny, TWÓJ JESTEM DO CNA
|
|
 |
i nienawidzę kiedy mówią mi na ucho, żebym złapał je za włosy i mówił do nich "suko"
|
|
 |
Twój adres znam i serce do koperty włożyłem dziś, w tym sercu list i proste słowo "kocham" :)
|
|
 |
a Ty? nie ma Cię, a miałeś być na górze, pierdol się, nie rozumiesz? to Ci powtórzę. pieprzę, po raz ostatni, choć do trzech sztuka, wybory.... zostajesz tam, gdzie na trzech lufa, ej sorry. nie nasza bajka, tam, nie szukaj, bo mam dosyć.
|
|
 |
to mój wybór, na chuj wy tu, będę potrzebował rady to spytam rodziców albo nie wiem, przeczytam na necie kurwa tysiąc poradników
|
|
 |
jebane szczęście, przybądź tu wreszcie, wciąż tylko deszcze... nie rozumiesz mnie, BO NIE CHCESZ
|
|
 |
naprawdę nie chcę go już kochać. nie potrzebuje tego. był i będzie jeszcze długo bardzo ważny w moim życiu, ale nie chcę tego takim kosztem. przecież moglibyśmy wychodzić codziennie wieczorem, podstawiać sobie nogi, palić papierosy i dokuczać sobie na wszystkie normalne sposoby. moglibyśmy być zwykłymi znajomymi. i wytrzymałabym to, że by bolało. ale on już tego tak nie widzi.
|
|
 |
jestem lepszy bez ciebie, bardziej niż Ty, bardziej niż wiesz.
|
|
 |
nie ważne czy wróci, nie musi na prawdę, to była miłość, choćby dla mnie przynajmniej
|
|
 |
nic już, nie jest ważne tak jak ty dla mnie dzisiaj. wracasz, twój pocałunek mówi mi 'oddychaj'
|
|
|
|