 |
|
co robisz? - oddycham, często to robię.
|
|
 |
|
często wspomnieniami wracasz, widzisz to co było szczęściem ..
|
|
 |
|
byłeś dla mnie wszystkim. nadzieją na lepsze jutro, lekarstwem na każdy ból i powodem do każdego uśmiechu. odszedłeś - a razem z Tobą wszystko.
|
|
 |
|
zrozumiałam, że nigdy nie będę częścią twojego świata i to mnie zabija.
|
|
 |
|
śpij Romeo. Julia dzisiaj daje innemu.
|
|
 |
|
piłam, bo chciałam utopić swoje smutki, ale teraz te cholerstwa nauczyły się pływać.
|
|
 |
|
- Tato. - Co? - Gówno 1-0 dla mnie. - Nigdzie nie wychodzisz 1-1. / word_
|
|
 |
|
wiesz może faktycznie zachowuje się, jak szurnięta uciekinierka z zakładu psychiatrycznego. Ale nie umiem wytłumaczyć tych świeczek w moich źrenicach na Twój widok, promiennego uśmiechu i kolan, które uginają się, kiedy tylko Cię zobaczę.
|
|
 |
|
był zwykłym, nędznym podrywaczem. ona mądrą, śliczną i wysportowaną dziewczyną. chodzili do równoległej klasy. któregoś dnia, chciał popisać się przed kolegami. wziął samochód rodziców i pojechał w wyznaczone miejsce. nie dotarł tam. jechał bardzo szybko, potrącił jadącą na rowerze dziewczynę. trzymał jej głowę na kolanach. W myślach błagał Boga o litość. Kochał tą dziewczynę. Chwycił jej dłoń i pocałował, brudząc przy tym usta krwią. patrzył na zachodzące mgłą tęczówki. trzymając jej dłoń, wsłuchiwał sie w jej ustający oddech.
|
|
|
|