był zwykłym, nędznym podrywaczem. ona mądrą, śliczną i wysportowaną dziewczyną. chodzili do równoległej klasy. któregoś dnia, chciał popisać się przed kolegami. wziął samochód rodziców i pojechał w wyznaczone miejsce. nie dotarł tam. jechał bardzo szybko, potrącił jadącą na rowerze dziewczynę. trzymał jej głowę na kolanach. W myślach błagał Boga o litość. Kochał tą dziewczynę. Chwycił jej dłoń i pocałował, brudząc przy tym usta krwią. patrzył na zachodzące mgłą tęczówki. trzymając jej dłoń, wsłuchiwał sie w jej ustający oddech.
|