 |
Nie bez powodu mówiłam o szczęściu w samotności. Nie myślałam, że będę wtedy szczęśliwa. Myślałam, że jeśli kogoś pokocham i nic z tego nie wyjdzie, mogę tego nie przeżyć. Łatwiej jest być samemu. Co jeśli nauczyłeś się, że potrzebujesz miłości a potem jej nie doświadczasz? Jeśli sprawia ci przyjemność i na niej polegasz? Co jeśli ukształtowałeś życie wokół niej a potem się sypie? Można coś takiego w ogóle przeżyć? Utrata miłości jest jak martwica. Jak umieranie. Z tym, że śmierć się kończy. A to? Może trwać wieczność.
|
|
 |
Ból. Musisz go pokonać, bo prawda jest taka, że nie da się go ominąć. A życie ciągle przysparza nowych.
|
|
 |
Pieprz się. Tylko komplikujesz mi życie, chłopcze.
|
|
 |
Po co nam uczucia, skoro mamy nienawiść?
|
|
 |
Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela. Styczeń, luty, marzec...grudzień. Wiosna, lato, jesień, zima. Święta, nowy rok, święta, wakacje. Słońce, deszcz, śnieg. I tak w kółko. Jeszcze wczoraj był lipiec, dziś już listopad. Jak ten świat ucieka nam między palcami... Nim się obejrzymy minie kolejny rok, kolejny, kolejny... Najlepsze lata życia nam uciekają, choć w sumie nie można stwierdzić, że są one lepsze od innych, ponieważ każde wnoszą coś do naszego życia. Jednak pięknym byłoby zatrzymać jakoś te pędzące wskazówki zegara naszego życia...
|
|
 |
Problem w tym... że jesteśmy ludźmi. Chcemy czegoś więcej. Pragniemy miłości. Chcemy odnieść sukces Chcemy być jak najlepsi. Robimy co się da, by osiągnąć cel. Reszta jest jak śmierć.
|
|
 |
Każdy nowy rok jest szansą by coś zacząć na nowo. Podobnie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzina, sekunda. Każda chwila. Tylko gdy zmienia się ta ostatnia cyfra przy pełnej dacie... Jest jakoś łatwiej. Łatwiej wziąć za siebie.
|
|
 |
Siedzimy obok siebie, ale nieraz zdarzało nam się być bliżej. Jest zachowana między nami pewna odległość. Dzielą nas wszystkie nieczułości, to, o czym boimy się mówić i niespełnione oczekiwania. Wyciągam rękę, chcę byśmy znowu się połączyli, działali razem, w imię naszej miłości, w imię siły i chęci spełnienia snów. Jednak Twoja dłoń się cofa, chowasz ją do kieszeni, zamykasz swój świat i znikasz. Potem klucz do niego dajesz innej, a dla mnie nie ma już w nim miejsca. / bezimienni
|
|
 |
Siedzę na łóżku, wyglądam przez okno, w blasku lamp widzę ludzi uciekających przed deszczem, a słyszę jedynie krople odbijające się o parapet. Niebo jest ciemne, nie widać na nim żadnej, choćby najmniejszej gwiazdy, nikt nie wysłucha dziś moich słów, nie dowie się, dlaczego cierpię, ani nie zauważy łzy na moim policzku. Jestem sama. Nawet puste ściany odmawiają przysłania do mnie echa. Są szare, opustoszałe, jak ja. Może czas je zburzyć? Pożegnać się z czarnym niebem i resztą samotnego świata? / bezimienni
|
|
 |
Dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać, ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach (...) Czasem myślę: nadszedł czas dla mnie by iść do psychiatry (...) Może już czas na mnie, nie mam zalet, mam wady (...) Nie umiem Cię pocieszyć, kiedy patrzysz w przeszłość, ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą (...) Mam dla Ciebie mały prezent, znów mam Cię w sercu, znów nie śpię po nocach, marzę o szczęściu. / Płomień 81
|
|
 |
Ludzie mówią, że najgorsze jest czekanie. Podyskutowałabym na ten temat, bo ja znacznie bardziej nie lubię zapominać. / bezimienni
|
|
 |
"więcej mi nie przychodź mam już tego dosyć
poważnie z mojego życia możesz się wynosić
Nie chce więcej mam na to wszystko wyjebane
jestem pewien, raczej na pewno chce zapomnieć
było fajnie teraz chce już pozbyć się tych wspomnień." / Tali KiN
|
|
|
|