 |
W moim świecie budzimy się każdego ranka w swoich ramionach, patrzymy sobie w oczy z taką intensywnością jakbyśmy mieli się już nigdy nie zobaczyć, wspólnie potrafimy rozwiązać każdy problem, jedno nie pozwala drugiemu nigdy upaść a jesli tak sie zdarzy ofiarujemy sobie swoją pomoc w automatycznym tempie. Śmiejemy do tak mocno, ze bolą nas brzuchy i nie płaczemy prawie wcale a jeśli płaczemy jedno drugiemu ociera łzy. W moim świecie jesteśmy blisko, tak blisko, że stajemy sie jednością. Jesteśmy tak silni, ze nikt nie jest w stanie nas zniszczyć. Jesteśmy potrzebni sobie do życia niczym tlen i rozstaniemy sie dopiero wtedy, gdy zaczerpniemy go po raz ostatni. Życie z Tobą w moim świecie jest idealne lecz tu potrafimy tylko spieprzyć wszystko.
|
|
 |
Doszłam do wniosku, ze nikt nie jest w porządku wobec innych. Często nawet wobec siebie. Słowo "pomoc" ma w sobie tajemnicze korzyści dla osob oferujących ją. Wszyscy sa źli. Niektórzy po prostu potrafią dobrze odgrywać rolę godnych zaufania. Więc zastanawiam się po co to wszystko? Od pierwszego oddechu żyje w nas zło, kłamstwo , zawiść, nienawiść i egoizm. Z wiekiem po prostu narasta lub się stabilizuje. Nic nie jest "na zawsze". Wszystko sie kiedyś kończy i za parędziesiąt lat zostanie po nas tylko proch i nikt nie będzie wiedział kim byliśmy. To wszystko jest bez sensu.
|
|
 |
Gdybym tylko mogła przyszłabym do Ciebie nie patrząc na wszelkie okoliczności. Byłabym gotowa znieść każdą mękę tylko po to, aby Cię ujrzeć. Wiesz co mnie najbardziej boli? Że zapomniałam Twojego głosu i tego jak potrafisz się pięknie uśmiechać. Oddałabym wszystko, żeby być dzisiaj z Tobą.
|
|
 |
Znam noce bezsennej monotonii, która w pewnym momencie stworzyła ze mnie chodzący wrak człowieka, ze zgniłym od płaczu, samotności, pustki, braku zrozumienia sercem, które powoli przestawało bić. Chyba zaczynam umierać.
|
|
 |
Straciłam część siebie. Część mnie umarła. Najbardziej boli to, że patrząc na Was nie wyczuwam nic oprócz rozczarowania. Dzisiaj znamy się gorzej, bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń. Zabawne jest to, że Ci, którzy byli najważniejsi i najlepsi odeszli stając się kimś zupełnie obcym. Nie potrafię zapomnieć. Dziękuję za wspólnie spędzone chwile, kilka wspaniałych miesięcy, miliony rozmów, śmiechu, płaczu, tajemnic, setki zachodów słońca, tych wszystkich kilometrów, które przeszliśmy wspólnie, za szczerość, za pomoc, za chwilowe uczucie szczęścia, za zaufanie, za przywrócenie uśmiechu na mojej twarzy. Teraz mogę tylko powiedzieć, że gdybym mogła, cofnęłabym czas i sprawiłabym, że z tych wszystkich akcji byśmy się śmiali. Oddałabym wszystko, żeby spędzić przynajmniej jedną chwilę z Wami.
|
|
 |
Ja żyję wspomnieniami. Każdego dnia umieram od nowa, przeżywając coraz to gorszy ból. Tęsknię. Cholernie tęsknie. Mówią, że czas leczy rany. Bzdura. Dla mnie czas się zatrzymał odkąd nie ma Was przy mnie. Świat z Wami był idealny, taki jakim byłbyć powinien, jednak nie chciał takim zostać. Widocznie nie jest mi dane być człowiekiem szczęśliwym.
|
|
 |
"I kocham Ją, bo przy Niej, ginie mój strach"
|
|
 |
Niebieskooki blondyn z uśmiechem Anioła, 183 cm wzrostu, wrażliwy, kochający swoją pasje, którą są motocykle, tysiące przesłodkich pieprzyków, których tak bardzo nie lubi. Zaraża radością i optymizmem wszystkich dookoła, ma w sobie wszystko czego pragnę. Tak właśnie wygląda moje własne, jedyne takie chodzące po Ziemi szczęście, za które oddałabym wszystko.
|
|
 |
Uwielbiam zasypiać przy Tobie. Kiedy jesteś przy mnie, wiem, że nie mam się czego bać. Wiem, że jesteś ze mną i chronisz mnie przed otaczającym złem, które przychodzi każdej nocy. Czuje się tak cholernie bezpieczna gdy trzymasz mnie w ramionach. Kocham bicie Twojego serca, które jest moją ulubioną kołysanką.
|
|
 |
[CD] Przeszłabym tysiąc mil tylko po to aby ujrzeć Cię chociaż na ułamek sekundy, ale wiem, ze to nierealne, bo Cię tu nie ma i nigdy nie będzie. Odszedłeś zostawiając mnie sama. Byłeś, jesteś i będziesz już zawsze żył we mnie, dopóki będę stąpać po Ziemi. Zalewam się łzami. Tak bardzo wciąż Cię kocham. Spoglądam w okno i widzę jak czerń nieba przemienia się w sinoczerwona poświatę, zupełnie jakby niebo krwawiło. Przypomina mi moje serce. Wyczerpana płaczem postanawiam spróbować zasnąć. Wiem, że patrzysz na mnie z góry i jesteś moim Aniołem Stróżem.
|
|
 |
Noc. Kolejna, bezsenna jesienna noc. Wpatruje sie w niebo i pozwalam moim myślą odpłynąc gdzieś daleko. Tak daleko, aby dotrzeć do Ciebie. Mimowolnie kąciki moich ust unoszą się ku górze i zamykam oczy. Widzę Ciebie. Uśmiechniętego. Właśnie takim Cię zapamiętałam. Byłeś jedyną osobą, która potrafiła ukoić moje rozszargane nerwy swoją obecnością. Po upływie kilku minut odtworzyłam wszystkie wspomnienia związane z Tobą. Widzę Twoje oczy. Piękne, niebieskie, duże oczy z tym błyskiem w oku, którego poszukuje każda dziewczyna. Słyszę Twój głos. Baryton, który pieścił moje uszy. Najpiękniejszy na świecie, którego żaden facet na ziemi nie potrafiłby zastąpić. Nagle do moich oczu napływają łzy, bo wiem, ze czegokolwiek bym nie zrobiła już nigdy Cie nie spotkam. [CDN]
|
|
 |
Dzisiaj rozwiązałabym to zupełnie inaczej, ale wtedy nie wiedziałam, że wybrałam drogę donikąd.
|
|
|
|