 |
Dla ciebie na zawsze, pamiętaj o tym kochanie
Gdy czuje twe ciepło, gdy czule się przytulasz..
|
|
 |
Tak to ta miłość, którą od ciebie dostałem,
zakochałem się, dziękuje, że Cię poznałem!
|
|
 |
Nie ma miłości, a może jej nie znam,
może boje się, że to będzie ta pieprzona klęska
|
|
 |
Zamykam oczy, czuje ciebie przy mnie.
Twój oddech, zapach i dotyk - to takie miłe :)
|
|
 |
"Pierwszy cios kiedy dziadka zabrał Bóg do nieba
nie chciał oddać mi go, nie wiedziałem o co biega.
Drugiego dziadka też już nie ma, oddałbym na szrot tych kilka chwil bolesnych..."
|
|
 |
Mądra, brzydka, zgrabna dupa - chuj z nią!
Flądra, płytka, ładna, głupia - chuj w nią!
Prąd na bitach, Lajt na loopach - czuj to!
|
|
 |
|
Nie kazałeś mi umierać. - Przepraszam, nie spełniłam tego. Umieram każdego dnia, każdego dnia na nowo zatapiam się w odłamkach codzienności. Nie tak miało być prawda? Ostrzegałeś mnie przed tym, nie chciałam Cię słuchać. Nigdy nie słuchałam, gdy mówiłeś co będzie dla mnie dobre. Bo nigdy mnie nie rozumiałeś, nie rozumiałeś że bez Ciebie nie ma nic. Nie będzie. Nie rozumiałeś, jak bardzo bolało mnie to, gdy kazałeś mi żyć, serce mi nagle zamierało, a płuca z ciężkością się unosiły.Moje oczy widziały tylko ciemność, a w środku coś zaczęło mnie rozrywać. - Żyć? Żyć powiadasz? Nie potrafiłam zebrać oddechu. Coś mnie jebło. To szara codzienność i ta jebana monotonia. Jak mam żyć, jak mam nie umierać, gdy w jednej chwili cały grunt odsunął się w ciemną denną otchłań? Nie widzę go, nie mam jak iść dalej. Stoję tu. W miejscu próbując złapać oddech, staram się znów poczuć bicie serca. Staram się zobaczyć coś lepszego niż tylko ciemność. - Ej widzę Cię, widzę,wróciłeś? - Nie, to znowu ciemność.
|
|
 |
"Każdy ruch to skrzyżowanie dróg,
każdy wybór to decyzja krytyczna
i nawet jak istnieje jakiś Bóg,
ten świat to masowa choroba psychiczna."
|
|
 |
"Miłość za hajs to nie miłość, solex to nie słońce, dobry czas to nie rolex ale chwile co są wolne"
|
|
 |
Wiesz, miałeś rację mówiąc, że do starty bliskich osób można się przyzwyczaić. Nie wierzyłam. Kiedy mówiłeś o tym patrzyłam na Ciebie z ironicznym uśmiechem. Jednak miałeś rację. Kiedy odchodzi pierwszy przyjaciel boli. Drugi? Też. Trzeci? Nie mniej. Przy czwartym jednak już zaczynasz zdawać sobię sprawę z tego, że tak musi być, że widocznie nie wszyscy ludzie są dla Ciebie. Nie płaczesz już nawet. Starasz się wykreślić z pamięci wszystkie szczególne wspomnienia związane z tą osobą i zapomnieć, że był dla Ciebie kimś na kształt zwykłego znajomego. Że nie łączyło Cię z nim żadne szczególne uczucie. Jedyną oznaką utarty jest tylko dziwne uczucie pustki jakby ktoś zabrał kawałek Ciebie. Jednak żyjesz dalej. Uśmiechasz się. Przez jaki czas Ci się to udaje? Nie wiem. Dopiero zaczynam./ kinia10107
|
|
 |
Tak wiele miałem dać im, nie chciałem Cię stracić.
"Nie mogę tego cofnąć już, czasu na tarczy.
Nie żyw już urazy, próbowaliśmy tyle razy, a teraz
to przeszłość, chyba coś nam uciekło"
|
|
 |
bądź moją ucieczką od tego całego pierdolonego świata, bądź moim lekiem na każde zło, nadzieją moją bądź, uśmiechem, szczęściem, ulubionym filmem, pierwszym płatkiem śniegu, uzależnieniem. bądź czymś co kocham i czymś czego pragnę. bądź kimkolwiek i czymkolwiek, ale bądź, zawsze, bo rozpaczliwie cię potrzebuję, bo się rozpadam, bo z każdym dniem jest mnie coraz mniej. / niechcechciec :)
|
|
|
|